Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Be Free 2011 - na przekór wszystkim, na przekór “zdrowemu rozsądkowi” > NEPAL, CHINY, FILIPINY, PAPUA NOWA GWINEA, AUSTRALIA, JAPONIA, ALASKA, PERU, CHILE, MAROKO, GIBRALTAR, HISZPANIA, POLSKA
be-free relacje z podróży
Be Free - na przekór wszystkim, na przekór “zdrowemu rozsądkowi”
...zrobimy to, czego inni się boją. Udowodnimy wam, a co najważniejsze - sobie, że każdy kowalski jest wolny i że nie powinien się ograniczać tylko do marzeń. My zrealizujemy wszystkie nasze marzenia, a zaczynamy od podboju świata!
...zrobimy to, czego inni się boją. Udowodnimy wam, a co najważniejsze - sobie, że każdy kowalski jest wolny i że nie powinien się ograniczać tylko do marzeń. My zrealizujemy wszystkie nasze marzenia, a zaczynamy od podboju świata!
Be Free `2011
- podróżować może każdy - bez ograniczeń -
Pomysł na wyprawę powstał pod wpływem impulsu wywołanym nagłym przypływem złości na samych siebie.
Ale od początku.
Jestesmy typowymi “kowalskimi”. Mamy rodziny, dzieci, żony, pracę...
My, zwykli ludzie, bez doświadczenia, nie znający języków, zamknięci w codzienności, nie odważyliśmy się myśleć o żadnych wyprawach. A wyruszyć na “podbój świata” wydawał się absolutnym absurdem! Po prostu nierealne.
Ostatnio jednak spotkaliśmy się i zaczęliśmy marzyć o urlopie w jakimś ładnym, ciepłym, słonecznym miejscu. Może Tunezja? Może Grecja? Z którego biura skorzystać? (...) W tym momencie pojawiła się myśl. Dlaczego ograniczać się do jednego kraju i korzystać z usług biur turystycznych. Przecież mamy dwie ręce, dwie nogi, głowy na karku i stosunkowo niewiele lat w kalendarzu. Dlaczego mielibyśmy samowolnie dać się uwiązać zorganizowanym, z góry narzuconym zachowaniom. Dlaczego nie zrobić wszystkiego samemu. Po prostu “wsiąść do pociągu byle jakiego...” i wyruszyć?!
Kilka godzin później już wiedzieliśmy czego chcemy i jak chcemy tego dokonać. Pełni ekscytacji jeździliśmy palcem po mapie dobierając co to ciekawsze miejsca. Chwyciliśmy za telefony i pochwaliliśmy się naszym pomysłem ze znajomymi. I tu otrzymaliśmy jakby cegłówką po czole. Każda osoba kazała nam się stuknąć w głowę. Wmawiali nam, że to głupota, że nie damy rady, że bez sensu mamy marzenia, i że niepotrzebnie próbujemy swoje marzenia realizować. “Nie uda się.”
Brakowało nam słów na opisanie własnej złości na to co usłyszeliśmy. I w tym przełomowym momencie postanowiliśmy zejść z ubitej ścieżki spokoju ducha o nazwie “rób swoje i się nie wychylaj” i wstąpić na ścieżkę “wojny o wolność!”
Be Free - na przekór wszystkim, na przekór “zdrowemu rozsądkowi”
...zrobimy to, czego inni się boją. Udowodnimy wam, a co najważniejsze - sobie, że każdy kowalski jest wolny i że nie powinien się ograniczać tylko do marzeń. My zrealizujemy wszystkie nasze marzenia, a zaczynamy od podboju świata!
Po kilku dniach trasa była gotowa. Szukaliśmy miejsc nietypowych, dalekich, z kulturą tak odmienną jak dzień i noc. Alea iacta est! Jedziemy!
No i najważniejsze. Jako jedyne, nasze żony od pierwszych chwil wspierały nas w 101%. Dziś już wiemy, że tylko one w nas pokładają 100% wiarę.
Podsumowując.
Można.
Wystarczy się odważyć postawić nogę za próg i patrzeć dokąd nas ten pierwszy krok zaprowadzi. Podróżnikiem jest ten, kto wykonuje następny krok. A my przejdziemy się po 6 kontynentach, kilkunastu krajach (m. in. Nepal, Birma, Chiny, Filipiny, Papua Nowa Gwinea, Australia, Japonia, Alaska USA, Peru, Chile, Maroko ... ) , poznamy wielu i doświadczymy wiele.
Codziennie będziemy relacjonować naszą podróż na blogu. Będziesz mógł śledzić nasze poczynania na bieżąco. Zrobimy mnóstwo zdjęć, nakręcimy wiele filmów i napiszemy wiele artykułów.
To nieocenione źródło przydatnych informacji będzie wspaniałym fundamentem dla każdego następnego marzyciela. Lecz aby ta podróż doszła do skutku niezbędne są pieniądze.
Nasza trasa
"zdjęcia"
Polska - Nepal - Birma - Chiny - Filipiny - Nowa Gwinea – Australia - Japonia
Alaska - USA – Peru - Chille - Maroko – Gibraltar - Hiszpania - Polska
Do zwiedzenia mamy 6 kontynentów w czasie ok 35 - 45 dni.
Lecimy do Nepalu, później "transportem czterokołowym" przejedziemy do Birmy. Z Birmy do Chin a dokładnie do HongKongu. Następnie polecimy na Filipiny, potem odwiedzimy Nową Gwinee. W Australii pobędziemy dłużej, przejedziemy z południa na północ, jeśli się uda - samochodem - albo autobusami. Z Sydney polecimy do Tokio, w Japonii. Kolejnym przystankiem będzie Alaska i miejscowość Anchorage. Peru i Chille zwiedzimy również transportem lądowym. Po wojażach w Azji, Australii, Ameryce Północnej i Południowej przyjdzie pora na Afrykę. Przygodę na czarnym lądzie zaczniemy od Maroka kierując się na północ aż do cieśniny Gibraltarskiej. Powrotną drogę zaplanowaliśmy przez Hiszpanię.
Trasa z miejsca na miejsce - łatwizna?. My postanowiliśmy trochę podnieść poprzeczkę.
Zasada jest prosta: wylot do następnego kraju/kontynentu nie może być z tego samego miejsca co przylot.
Czyli: przylatujemy do jednego miejsca, ale wylatujemy z drugiego końca kraju. Dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy przemierzymy i zwiedzimy każdy odwiedzony rejon świata.
Takie mamy plany. Ich całkowita realizacja zależy głównie od naszych finansów. Termin rozpoczęcia ustaliliśmy na rok 2011 roku. Mamy zatem kilka miesięcy...
www.befree24.pl
- podróżować może każdy - bez ograniczeń -
Pomysł na wyprawę powstał pod wpływem impulsu wywołanym nagłym przypływem złości na samych siebie.
Ale od początku.
Jestesmy typowymi “kowalskimi”. Mamy rodziny, dzieci, żony, pracę...
My, zwykli ludzie, bez doświadczenia, nie znający języków, zamknięci w codzienności, nie odważyliśmy się myśleć o żadnych wyprawach. A wyruszyć na “podbój świata” wydawał się absolutnym absurdem! Po prostu nierealne.
Ostatnio jednak spotkaliśmy się i zaczęliśmy marzyć o urlopie w jakimś ładnym, ciepłym, słonecznym miejscu. Może Tunezja? Może Grecja? Z którego biura skorzystać? (...) W tym momencie pojawiła się myśl. Dlaczego ograniczać się do jednego kraju i korzystać z usług biur turystycznych. Przecież mamy dwie ręce, dwie nogi, głowy na karku i stosunkowo niewiele lat w kalendarzu. Dlaczego mielibyśmy samowolnie dać się uwiązać zorganizowanym, z góry narzuconym zachowaniom. Dlaczego nie zrobić wszystkiego samemu. Po prostu “wsiąść do pociągu byle jakiego...” i wyruszyć?!
Kilka godzin później już wiedzieliśmy czego chcemy i jak chcemy tego dokonać. Pełni ekscytacji jeździliśmy palcem po mapie dobierając co to ciekawsze miejsca. Chwyciliśmy za telefony i pochwaliliśmy się naszym pomysłem ze znajomymi. I tu otrzymaliśmy jakby cegłówką po czole. Każda osoba kazała nam się stuknąć w głowę. Wmawiali nam, że to głupota, że nie damy rady, że bez sensu mamy marzenia, i że niepotrzebnie próbujemy swoje marzenia realizować. “Nie uda się.”
Brakowało nam słów na opisanie własnej złości na to co usłyszeliśmy. I w tym przełomowym momencie postanowiliśmy zejść z ubitej ścieżki spokoju ducha o nazwie “rób swoje i się nie wychylaj” i wstąpić na ścieżkę “wojny o wolność!”
Be Free - na przekór wszystkim, na przekór “zdrowemu rozsądkowi”
...zrobimy to, czego inni się boją. Udowodnimy wam, a co najważniejsze - sobie, że każdy kowalski jest wolny i że nie powinien się ograniczać tylko do marzeń. My zrealizujemy wszystkie nasze marzenia, a zaczynamy od podboju świata!
Po kilku dniach trasa była gotowa. Szukaliśmy miejsc nietypowych, dalekich, z kulturą tak odmienną jak dzień i noc. Alea iacta est! Jedziemy!
No i najważniejsze. Jako jedyne, nasze żony od pierwszych chwil wspierały nas w 101%. Dziś już wiemy, że tylko one w nas pokładają 100% wiarę.
Podsumowując.
Można.
Wystarczy się odważyć postawić nogę za próg i patrzeć dokąd nas ten pierwszy krok zaprowadzi. Podróżnikiem jest ten, kto wykonuje następny krok. A my przejdziemy się po 6 kontynentach, kilkunastu krajach (m. in. Nepal, Birma, Chiny, Filipiny, Papua Nowa Gwinea, Australia, Japonia, Alaska USA, Peru, Chile, Maroko ... ) , poznamy wielu i doświadczymy wiele.
Codziennie będziemy relacjonować naszą podróż na blogu. Będziesz mógł śledzić nasze poczynania na bieżąco. Zrobimy mnóstwo zdjęć, nakręcimy wiele filmów i napiszemy wiele artykułów.
To nieocenione źródło przydatnych informacji będzie wspaniałym fundamentem dla każdego następnego marzyciela. Lecz aby ta podróż doszła do skutku niezbędne są pieniądze.
Nasza trasa
"zdjęcia"
Polska - Nepal - Birma - Chiny - Filipiny - Nowa Gwinea – Australia - Japonia
Alaska - USA – Peru - Chille - Maroko – Gibraltar - Hiszpania - Polska
Do zwiedzenia mamy 6 kontynentów w czasie ok 35 - 45 dni.
Lecimy do Nepalu, później "transportem czterokołowym" przejedziemy do Birmy. Z Birmy do Chin a dokładnie do HongKongu. Następnie polecimy na Filipiny, potem odwiedzimy Nową Gwinee. W Australii pobędziemy dłużej, przejedziemy z południa na północ, jeśli się uda - samochodem - albo autobusami. Z Sydney polecimy do Tokio, w Japonii. Kolejnym przystankiem będzie Alaska i miejscowość Anchorage. Peru i Chille zwiedzimy również transportem lądowym. Po wojażach w Azji, Australii, Ameryce Północnej i Południowej przyjdzie pora na Afrykę. Przygodę na czarnym lądzie zaczniemy od Maroka kierując się na północ aż do cieśniny Gibraltarskiej. Powrotną drogę zaplanowaliśmy przez Hiszpanię.
Trasa z miejsca na miejsce - łatwizna?. My postanowiliśmy trochę podnieść poprzeczkę.
Zasada jest prosta: wylot do następnego kraju/kontynentu nie może być z tego samego miejsca co przylot.
Czyli: przylatujemy do jednego miejsca, ale wylatujemy z drugiego końca kraju. Dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy przemierzymy i zwiedzimy każdy odwiedzony rejon świata.
Takie mamy plany. Ich całkowita realizacja zależy głównie od naszych finansów. Termin rozpoczęcia ustaliliśmy na rok 2011 roku. Mamy zatem kilka miesięcy...
www.befree24.pl
Damy radę
Prosimy wszystkich o wsparcie finansowe. Każda złotówka to kolejne kilometry zrealizowanej trasy.
Prosimy wszystkich o wsparcie finansowe. Każda złotówka to kolejne kilometry zrealizowanej trasy.
Dodane komentarze
samtundsonders 2013-11-19 21:18:31
Hallo, jestem ciekawa czy sie udalo?:)Studiuje antropologie kulturalno- socjalna w wiedniu i pisze prace na temat Papua. Jezeli macie ochote, zeby odpowiedziec na pare pytan to prosze o kontakt. pozdrawiam Joanna
stefan47 2010-11-09 09:05:55
To wygląda na zaliczanie. Te 35 dni to na Polskę trochę za mało.grazyna2 2010-11-03 19:38:27
Witam serdecznie, tak jak wypowiadajacy się wczesniej zycze Wam powodzenia i tak jak oni uważam, że 35 dni to stanowczo za krótko na tak dużą wyprawę. Nie zdołacie wiele zobaczyć i poczuć a tylko "zaliczycie" kolejny etap na kazdym kontynencie. Wybieram się na przełomie grudnia i stycznia na miesiąc do Afryki wschodniej (Uganda, Kenia, Tanzania i Zanzibar) i uważam, że to i tak za krótko, żeby poczuc choć trochę Afrykę. Przemyślcie czy nie warto zaplanować tak dużej wyprawy na kilka miesięcy. Pozdrawiam i powodzeniatibidao 2010-11-03 00:00:49
hej, z całego serca życzę Wam powodzenia, ale powiem jedno i powtórzę po moim poprzedniku - 35 dni na tyle krajów??? szkoda kasy, niewiele zobaczycie, jedynie co osiągnięcie to "odhaczenie" kolejnych zwiedzanych krajów, o to Wam chodzi? przemyślcie, może warto zmodyfikować ten plan podróży? zatrzymać się gdzieś na dłużej, żeby poczuć klimat i atmosferę.W każdym razie życzę powodzenia!
sasiad24 2010-11-01 13:28:58
Witam, na początku życzę powodzenia i trzymam kciuki. Uważam jednak, że taka wyprawa w 35 dni to strata kasy. Jestem zdania że lepiej odwiedzić jeden kraj i postarać sie poznać go dobrze. Nie da sie poczuć klimatu miejsca będąc tam jeden dzień ale jak napisałem na początku życze powodzenia.Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
NEPAL
- artyku y / relacje: NEPAL (40)
- linki 43
- galeria zdj 3391
- przewodnik: NEPAL
- og oszenia 1
- forum: NEPAL(310)
CHINY
- artyku y / relacje: CHINY (111)
- linki 91
- galeria zdj 4398
- przewodnik: CHINY
- og oszenia 2
- forum: CHINY(405)
FILIPINY
- artyku y / relacje: FILIPINY (13)
- linki 15
- galeria zdj 1175
- przewodnik: FILIPINY
- og oszenia 6
- forum: FILIPINY(153)
PAPUA NOWA GWINEA
- artyku y / relacje: PAPUA NOWA GWINEA (2)
- linki 4
- galeria zdj 47
- przewodnik: PAPUA NOWA GWINEA
- og oszenia 0
- forum: NOWA GWINEA(6)
AUSTRALIA
- artyku y / relacje: AUSTRALIA (33)
- linki 35
- galeria zdj 2689
- przewodnik: AUSTRALIA
- og oszenia 1
- forum: AUSTRALIA(102)
JAPONIA
- artyku y / relacje: JAPONIA (16)
- linki 16
- galeria zdj 655
- przewodnik: JAPONIA
- og oszenia 2
- forum: JAPONIA(138)
ALASKA
PERU
- artyku y / relacje: PERU (51)
- linki 38
- galeria zdj 2393
- przewodnik: PERU
- og oszenia 3
- forum: PERU(201)
CHILE
- artyku y / relacje: CHILE (20)
- linki 26
- galeria zdj 571
- przewodnik: CHILE
- og oszenia 4
- forum: CHILE(39)
MAROKO
- artyku y / relacje: MAROKO (67)
- linki 33
- galeria zdj 4607
- przewodnik: MAROKO
- og oszenia 4
- forum: MAROKO(368)
GIBRALTAR
HISZPANIA
- artyku y / relacje: HISZPANIA (84)
- linki 56
- galeria zdj 7522
- przewodnik: HISZPANIA
- og oszenia 5
- forum: HISZPANIA(366)
POLSKA
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.