Artyku y i relacje z podr y Globtroter w

Wyprawy, których nigdy nie zapomnisz:) Podróże w przestrzeni i podróże w głąb siebie. Część II Tam, gdzie śpi licho … > FRANCJA


Huge Smile:) Huge Smile:) Dodaj do: wykop.pl
relacje z podróży

Zdj cie FRANCJA / Alpy / Mont Bego / Domek archeologów na Mont BegoRozbieganych słów kilka na temat szczytu Mont Bego w Alpach.

Jeśli chcesz przekonać się, czym jest nicość? Jeśli lubisz góry? I chciałbyś spróbować odszyfrować rysunki naskalne naszych przodków? To znaczy, że powinieneś wybrać się w Alpy, na szczyt Mont Bego (można również spotkać pisownię Monte Bego, Mount Bego), którego teren w średniowieczu nazywany był krainą szatana, siedliskiem sił diabelskich. Usłyszałam te słowa jednego z pierwszych wieczorów w czasie mojej ekspedycji archeologicznej, gdy 10- o osobową grupą siedzieliśmy sobie w małym domku tuż pod szczytem Mont Bego. Jak każdego wieczoru po zapadnięciu zmroku gromadziliśmy się na kolacji i przy blasku świec do późna w nocy gawędziliśmy. Dlaczego ta część świata miałaby być uważana za przeklętą? – pomyślałam sobie tamtego wieczoru – przecież podczas naszej całodziennej wspinaczki z przyjaciółką, obładowane wielkimi plecakami nie zauważyłyśmy nic strasznego. Wręcz przeciwnie najpierw jechałyśmy autobusem po serpentynowych drogach. Co prawda w niektórych momentach, gdy kierowca autokaru (a właściwie pani kierowca) wykręcała autokar, podjeżdżając nad samą przepaść, adrenalina mocno podskakiwała, ale przecież za każdym razem szczęśliwie cały autokar posuwał się coraz wyżej i wyżej. Następnie, gdy już stanęłyśmy przed znakiem wskazującym drogę na szczyt, ucieszyłyśmy się niezmiernie, bo widniał tam napis „Na szczyt 3,5 godziny”. Niestety nam to zajęło trochę więcej:), … około 7 godzin, ale w końcu przed zapadnięciem zmroku dotarłyśmy do małej chatki, w której mieszkała grupa archeologów. A po drodze mijałyśmy zapierające dech w piersiach krajobrazy. I cała ta wyprawa miałaby sens nawet dla tych kilku godzin, niezapomnianej wspinaczki. To było niesamowite doświadczenie. Stając na potężnych głazach i patrząc w dół przepaści, można było poczuć się jak „Wędrowiec” z obrazu Caspara Davida Friedricha.
Dopiero po paru dniach zrozumiałam, co mieli na myśli ludzie w średniowieczu …
A było to podczas naszej wędrówki z głównym archeologiem, odpowiedzialnym m.in. za wykopaliska w Tautawel, Nicei i Mont Bego, panem Henrym de Lumley’em. Udaliśmy się na całodzienną wycieczkę, podczas której francuski archeolog poprowadził nas śladami malowideł naskalnych. A właściwie są to ryty naskalne naszych przodków z epoki neolitu. Poniżej na zdjęciu możecie się przyjrzeć takiemu przykładowemu arcydziełu naszego pra pra… dziada. Co byście z tego wyczytali? No cóż, być może w pewien sposób sztuka współczesna nawiązuje do tych malowideł?:) Niekiedy zapewne tak.
W naszej grupie było około 15 osób zwiedzających. Idąc w grupie śmialiśmy się, rozmawialiśmy, udawałyśmy z przyjaciółką, że rozumiemy wykład po francusku i tak przechodziliśmy od jednej skały do drugiej. Pięliśmy się w górę coraz wyżej, to znów schodziliśmy trochę w doliny. W pewnym momencie chciałam trochę odpocząć i położyłam się na jednym z wielkich głazów Alp. Wszyscy oddalili się, znikając mi sprzed oczu za ścianą górską. I nagle poczułam to coś. Przejmującą nicość, czy może lepiej to nazwać pustką. Pustkę, która ogarnia całą twoją osobę. Jest to uczucie, które rozpoczyna się od ciszy, ale nie jest to ten rodzaj ciszy, który możemy czuć np. na pustyni (o czym pisałam w pierwszej części). Ale jest to rodzaj ciszy destrukcyjnej, ciszy, która cię przytłacza. Rozglądasz się naokoło i nie widzisz żywej duszy. Widzisz tylko góry, potężne skały, które są naokoło ciebie, wszędzie gdzie spojrzysz one są. Można to określić jako fizyczne doświadczenie pustki. Jest to bardzo dziwne uczucie, którego nie da się porównać z niczym innym, i zaczyna się powoli rozumieć, dlaczego średniowieczni mogli uważać to miejsce za siedlisko negatywnych energii …
Ale tak naprawdę po takim przeżyciu wraca się do świata, do ludzi, do życia, które toczy się „tam w dole” z olbrzymią chęcią do pędu i energią życia, pragnieniem pełnego istnienia i otwartością do ludzi. Jest to, więc jak najbardziej pozytywne doświadczenie:)
Natomiast, jeśli chodzi o naskalne ryty naszych przodków z Neolitu to można je samemu zobaczyć na Mont Bego lub też dla większego poznania tematu udać się do muzeum archeologicznego w Tende. Serdecznie zapraszam:)
A w następnej części opowiem o wyspach czarodziejki Kirke:)
A to dwa linki do tematu:
http://www.montbego.fr/publications/publicationmontbegoenglish.htm

http://www.hominides.com/html/lieux/musee-des-merveilles-tende.php



Mont Bego jest interesującym miejscem nie tylko dla miłośników łażenia po górach i archeologii, ale dla wszystkich spragnionych przygód:)

Zdj cia

FRANCJA / Alpy / Mont Bego / Domek archeologów na Mont BegoFRANCJA / Alpy / Mont Bego / Aecydzieło sztuki naszych przodków z Neolitu

Dodane komentarze

brak komentarzy

Przydatne adresy

Brak adres w do wy wietlenia.

Strefa Globtrotera

Dział Artykuły

Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.

Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.

Jak dodać artykuł?

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie - TUTAJ
  2. Dodaj zdjęcia (10 punktów) - TUTAJ
  3. Dodaj artykuł (100 punktów) - TUTAJ
  4. Artykuły są moderowane przez administratora.

Inne Artykuły

X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2024 Globtroter.pl