Dane użytkownika Margolencja
Margolencja
kobieta
2017-07-08 02:43:02
2024-08-01 06:27:49
POLSKA
Szklarska Poreba
brak danych
brak danych
Podróże, sztuka, literatura
4158
5
3 2
0 0
Najczęściej polecane zdjęcia użytkownika
Artykuły użytkownika
W magicznym domu na Sumatrze
Dziwne buczenie niczym spięcie w przewododach elektrycznych, dudnienie na dachu, jakby stado bawołów przebiegało, wedrujacy po podłodze dywanik, kaleki gecko szczekajacy juz barytonem, świecące w nocy zielone oczy w łazience - tak jest w moim magicznym domu, wszystko się zdarzyć może... cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: zdjęcia
liczba odwiedzin: 1454
liczba komentarzy:
0
Zakup ziemi na Sumatrze cz. 2
No i trzeba było darować sobie układy z właścicielem naszego wymarzonego kawalka ziemi w lesie deszczowym nad Landak River niedaleko Bukit Lawang. Ten uprzejmy człowiek chciał sprzedać nam część, przez środek której przebiegała granica z cudzą posiadłością:), o czym pisałam w poprzednim odcinku. No samo życie, rzadko zgodne z nasza logika i oczekiwaniami, ale tu, jak nigdzie indziej można sie po poczuć jak Alicja w Krainie Czarów. cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, zdjęcia
liczba odwiedzin: 2166
liczba komentarzy:
2
Kela- dziecko dżungli
Orangutany śpią na drzewach, ale w gniazdach, a nasz przyjaciel Kela żadnego gniazda nie miał, na zwykłej gałęzi parę metrów nad ziemią, nie przywiązany żadnym sznurkiem spał snem może nie całkiem błogim, bo czujnym, ale zawsze to lepiej niż na stojąco, bo na stojąco też próbował dwa razy i udało mu się trochę pospać, ale przyznaje, że to męczące, już trochę bardziej komfortowo na wodzie, na płytkiej rzece, bo gdy ta wezbrala, nie było żadnego suchego kawałka plaży, a był akurat daleko od wioski, zmrok zapadał i spać gdzieś musiał, na drzewie też nie z kaprysu, a z przymusu, bo pracował na farmie, gdzie było tylko szczere pole ryżowe, żadnych domostw, a jedyna chata, jaka tam była, akurat była zajęta, a na ziemi z uwagi na węże i takie tam, niebezpiecznie. A poznałam jego historię bliżej, gdy na drugi dzień pobytu w gesthaus Lucky Bamboo podczas poobiedniej sjesty szukaliśmy recepcjonisty i o mało go nie podeptalismy, bo ten drobnej postury chłopak, lat 28, a nikt nie dałby mu wiecej jak 18, drobnej nawet jak na azjatyckie normy, spał sobie smacznie na gołej kamiennej podłodze pod stołem w holu recepcji, mimo że obok stały duże drewniane ławy. Nigdy nie używał poduszki, nie miał czegoś takiego w dzieciństwie i teraz mu też niepotrzebna, o materacu nie wspominając. cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: zdjęcia
liczba odwiedzin: 1213
liczba komentarzy:
1
Ziemia na Sumatrze
No Już trzeci tydzien mija w oczekiwaniu na sfinalizowanie transakcji kupna ziemi. W końcu spotkaliśmy się również z żoną wlasciela i okazała się bardzo dla nas mila, dla męża mniej:) Na drugi dzień umówiliśmy się na pomiar. Przyjechal do naszego lasu pan z urzędu jedynie z kilkumetrowa taśmą mierniczą, a że teren nierówny, skarpa, doły, napocili się panowie. Upał, komary cięły niemiłosiernie, a my posrodku lasu piliśmy już trzecia kawę w oczekiwaniu na wlasciela. W koncu sie zjawił, zadowolony, usmiechniety, zsiadł z motoru, usadowil sie pod drzewem i zaczął rozprawiać o pogodzie, ja też zaczęłam rozprawiać, że zaraz będzie zmierzch, że trzeba się pospieszyć, ale nikt nie zareagował. cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, zdjęcia
liczba odwiedzin: 1261
liczba komentarzy:
2
Czy może być jeszcze piękniej? Z cyklu moje życie na Sumatrze
Ano mieszkam w tak cudownym miejscu, że szkoda mi ostatnio czasu, na pisanie, czytanie, spanie, jak i inne przyziemne fizjologiczne czynności:) cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: zdjęcia
liczba odwiedzin: 2073
liczba komentarzy:
5
Biała kawa bez mleka
W domu mamy naszego indonezyjskiego przyjaciela, gdzie po raz pierwszy skosztowaliśmy białej kawy, było jak w chacie czarownicy (...). Oswojone ptaki, w tym jeden gołąb pocztowy w klatce (tańszy niż listonosz i niezawodny), kilka kotów, mnóstwo ziół i dziwnych mikstur, a w kuchni pod sufitem w worku przymocowane były... kości przodków! Sama gospodyni, nieco przysadzista, ok. sześćdziesięcioletnia, trochę nas onieśmieliła. Policzki miała spuchnięte jak chomik w porze lunchu, na ustach jakby zaschniętą krew, a w kącikach zbierała się świeża, a gdy na nasz widok w szczerym uśmiechu odsłoniła zęby, okazało się, że są one czerwone! cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: zdjęcia
liczba odwiedzin: 2210
liczba komentarzy:
1
Trudna sztuka relaksu
Tak oto po mej ostatniej tylko w połowie udanej wyprawie, siedzę i się biedzę. A w połowie, bo ludzie się cieszą, a ja nie bardzo, chwalą się fotkami na FB i są dumni, ze swej podróży, a ja z kolei popadam w coraz większą zadumę nad kondycją swoich rodaków, gdyż przypomniałam sobie, że z obcokrajowcami też podróżowałam i nigdy nie było problemów. Ale mówi się, że Polak potrafi, toteż usłyszałam od jednej z uczestniczek, że jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę! Tekst nieco przydługi, mimo, że nie ujęłam wielu wątków pobocznych, ale kogo dotknęła kiedykolwiek taka fala hejsterstwa, jak mnie, ten chyba zrozumie:( cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: zdjęcia
liczba odwiedzin: 1150
liczba komentarzy:
0
Globtroterskie patenty dla kobiet
Najbardziej lubię rzeczy funkcjonalne, a już szczególnie cieszą mnie takie, które sama mogę wykonać, choć nie zawsze są piękne...;) Wcześniej, zamiast makaków, widniało tu zdjęcie silikonowego sikacza dla kobiet:) I rozpisali się panowie...no żeby zwykły lejek budził tyle emocji :)? Toteż uprzedzam wszystkich oceniających treść po zdjęciu, że oddawanie moczu nie jest tematem tego artykuliku, to jest strona z treściami turystycznymi, zabaw z sikaniem czy w ogóle wypróżnianiem- jak sugeruje jeden z komentujacych- proszę szukać na innych portalach, aby nie było rozczarowań, trzeba czasem choć tytuł przeczytać. A tytuł wyrażnie wskazuje do kogo adresowany jest tekst. A w jakim celu? To już trzeba przeczytać więcej lub przewinąć na koniec:) cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, zdjęcia
liczba odwiedzin: 1605
liczba komentarzy:
13
Droga do tu i teraz w Bukit Lawang
Po raz trzeci w tym kwartale pokonałam ponad 12 tyś km, by znaleźć się w Bukit Lawang na Sumatrze, ano prościej byłoby wcale stamtąd nie wyjeżdżać, ale wierzę, że kiedyś nadejdzie ten sprzyjający osiedleniu czas. Tym razem miałam podróż survivalową, jednak od razu wyznam, nie chcąc nikogo zniechęcać, że można tam dojechać szybciej i prościej, ja nie miałam jednak budżetu i czasu, by znaleźć lepsze połączenie, toteż spędziłam 12 godz. na lotnisku w Istambule i tłukłam się lokalnymi środkami transportu po nocy bez świateł:) i warto było... cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, droga na miejsce, zdjęcia, linki
liczba odwiedzin: 1627
liczba komentarzy:
2
Indonezja praktycznie dla Polaków
W Indonezji Polacy mogą się poczuć, jak podczas polskich świąt narodowych pod warunkiem, że odwrócą aparat fotograficzny o 180 °. Co rusz powiewają flagi biało-czerwone, nawet na dachach starych zbutwiałych drewnianych chatek na skraju tropikalnych lasów i to przez cały rok, taki to patriotyczny naród. Ceny są tu o wiele niższe, a bilet można upolować już za 2300 zł w obie strony. cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, droga na miejsce, proga powrotna, zdjęcia, linki
liczba odwiedzin: 2260
liczba komentarzy:
0
Świnia i nowożeńcy w tropikalnym lesie
Czego się się w dżungli raczej nie spodziewałam? Wiadomo, że wybieramy się tam, by spotkać dzikie zwierzęta, że należy być ostrożnym i ja właśnie miałam to na uwadze, gdy po raz pierwszy wyruszałam na krótki aklimatyzacyjny trekking. Toteż gdy usłyszałam w krzakach poruszenie i coś dużych rozmiarów zaczęło się wynurzać, zastanawiałam się, w którą stronę wiać... A gdy z kolei spotkałam na skraju tropikalnego lasu Młodą Parę z wielkim waranem w tle, zastanawiałam się, czy nie mam czasem udaru słonecznego, takie to klimaty panują w Bukit Lawang:) cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, zdjęcia, linki
liczba odwiedzin: 1690
liczba komentarzy:
0
Trekking i noc w dżungli w hotelu multigwiazdkowym
Jak tam jest w tej sumatrzańskiej dżungli? Trochę inaczej niż sobie to wyobrażałam, np. nie było świergoczących kolorowych ptaszków dookoła bujnego kwiecia ;), ale mrocznie też nie było, słońce docierało przez te ściany zieleni, przez olbrzymie drzewa porosłe lianami i wszelkimi możliwymi pnączami, przez prehistoryczne paprocie wielkości drzew. Wiedziałam, że będzie parno, wilgotno, ale że aż tak? Obiektyw aparatu zaparował i mając oczy wszędzie dookoła, by niczego nie przegapić, nie przyszło mi do głowy, by spojrzeć w podgląd ekranu, toteż jakość większości zdjęć jest marna. Słyszałam, że głośno, ale żeby cykady brzmiały, jak petardy, no może trochę przesadziłam, raczej jak pociąg wjeżdżający z piskiem hamulców na stację albo jak kilkadziesiąt gwizdków od czajników z gotującą się wodą, może dlatego tak parno było;) cała relacja
kraje: INDONEZJA
zawartość: inf.praktczne, proga powrotna, zdjęcia, linki
liczba odwiedzin: 2855
liczba komentarzy:
4