Artyku y i relacje z podr y Globtroter w

Relacja z wypadu do Omanu > OMAN


Smok-1 Smok-1 Dodaj do: wykop.pl
relacje z podróży

Zdj cie OMAN / Muscat / Muttrah / Herb sułtańskiKrótka relacja z wyjazdu (grudzień 2010) do Omanu, część pierwsza, organizacja, pierwsze wrażenia, trochę rad praktycznych.

Relacje na temat tego kraju są bardziej niż skąpe, nie są organizowane, i to akurat dobrze, duże zorganizowane wyjazdy z biur podróży, a kraj jest ze wszech miar godny polecenia. Mało znany, orientalny i niezwykle tajemniczy, ale po kolei.

Korzystając z promocji lotniczej oraz tygodniowego urlopu postanowiłem odwiedzić Oman, kraj wyjątkowo mało znany, raczej mało popularny jeśli chodzi o samodzielne zwiedzanie. Lot był przez Zurych, dzięki czemu znawcy realiów lotniczych mogą łatwo zidentyfikować linię lotniczą, która uczestniczyła w promocji (nota bene niedawna oferta Lufthansy, o ile zdążyłem zauważyć, była znacznie korzystniejsza). Krótki przelot z Warszawy i niespodziewane problemy na lotnisku w Zurychu (kontrola paszportowa, kilkakrotne sprawdzanie bagażu – nauczony smutnym doświadczeniem, miałem tylko podręczny – spowodowała, iż spóźniłem się na lot do Muskatu. Przy tygodniowym wyjeździe to może być problem, ale od czego są niezawodne szwajcarskie procedury, po kilkudziesięciu minutach leciałem już do Dubaju, skąd miałem odlecieć do Omanu. Jedynym mankamentem takiego obrotu sprawy były godziny (pierwotnie miałem przylecieć do Muscatu o 11 wieczorem, podczas, gdy dzięki przelotowi przez Emiraty miałem dotrzeć na miejsce o 4 rano), no ale cóz, trzeba być przygotowanym na wszystko. Lotniskowy pobyt w Emiratach przeminął w miarę bezboleśnie – co można robić na lotnisku o godzinie 2 w nocy - drobna uwaga Burż Khalifa jest nocą średnio podświetlony – przylot do Muscatu i witaj nieznane.

Z góry na pierwszy rzut oka, szczególnie po kosmopolitycznym Dubaju, Muskat robi wrażenie nieco prowincjonalne. Mniej świateł, brak wysokościowców. Ale wrażenie mija po dokładniejszym przyjrzeniu się. Wcześniej jeszcze wiza (obowiązkowa, płatne w przeciwieństwie do tego co piszą w LP 20 Omani Real, czyli straszną sumę pieniędzy, sprawdźcie aktualny kurs, ja miałem 1 riala za prawie 3 dolary), dają bez problemów na lotnisku, nawet specjalnie nie przeszukują paszportu w poszukiwaniu stempli izraelskich. A teraz kolejne wrażenia: ludzie kulturalni, widoczne bogactwo, pełna kultura, nie spieszą się, drogi lepsze od naszych. Wypożyczam samochód, dziwne ale czekał te kilka godzin, automatyczna skrzynia biegów, trudno, jakos człowiek przywyknie, automatyczna kontrola prędkości (to odkryłem trochę później, strasznie wredny wynalazek, do tego ciężko się przyzwyczaić) i jadę, na początek Muskat. Jadę z lotniska autostradą, jakiej nie powstydziliby się w USA, czy Japonii, co dziwniejsze ludzie jeżdżą jak w Europie, zapięte pasy, pilnują ograniczeń prędkości (no może nie wszyscy, ale większość), zwracają uwagę na znaki drogowe, używają kierunkowskazów, nie wpychają się, zatrzymują się na czerwonym świetle i to na swoim pasie ruchu. Nie jestem przyzwyczajony do takich zachowań w krajach arabskich. Zdziwień będzie jednak więcej.

Tymczasem dojeżdżam do Muskatu (nawiasem mówiąc spokojnie mogę polecić hotel z LP), kolejne zdziwienie. Muskat, pomimo bycia największym miastem Omanu i jego stolicą, zachował przyjemnie prowincjonalny klimat. Może prowincjonalny nie jest na miejscu. Domy są nowoczesne, znakomicie utrzymane, czyste, przeważa biała tonacja, ale w zasadzie nie widać, tak charakterystycznej chociażby dla Emiratów Arabskich, architektury ze stali i szkła. Brak wysokościowców rekompensuje tradycyjne budownictwo arabskie. Łączenie drewna z kamieniem, rozbudowane ocienione okna, dużo zieleni, drzewa, trawniki, proste chodniki, przejścia dla pieszych, wielopoziomowe skrzyżowania.

W zasadzie same nowoczesne samochody japońskie, a ludzie ubrani w sposób tradycyjne (galabije i chusty na głowach, to u mężczyzn, kobiety czasem tradycyjnie (z zakrytą twarzą, czasem nowocześnie, bardzo często z przepięknymi tatuażami z henny na rękach). Kolejna rzecz, która dziwi – jestem w kraju, było, nie było arabskim, a nikt nie chce mi niczego sprzedać, nikt nie zaczepia, głowy nie zawraca. Spojrzenia są raczej dyskretne, pełne rezerwy.

Na targu rybnym, oczywiście przyszedłem skoro świt o 11, w zasadzie niewiele się już dzieje. Chyba trzeba było przyjść o 6 rano, no ale wtedy odsypiałem lot. Z dużych ryb są jakieś tuńczyki, ale raczej widać, że to koniec pracy. Idę w takim razie zwiedzać dalej. To dzielnica Muttrah, jedna z kilkunastu tradycyjnych w Muskacie, główny meczet nie udostępniany do zwiedzania (wisi informacja po angielsku), ale oglądam tradycyjne domy kupieckie i fort wznoszący się nad zatoką (jeden z kilku w mieście i kilkudziesięciu w całym kraju), dalej spacer znakomicie utrzymanym nadmorskim bulwarem w kierunku dzielnicy rządowej (tu wznoszą się różne ministerstwa i gmachy rządowe, budowane oczywiście w tym biało-drewniany stylu arabskim, a także rezydencja sułtana)

Reszta w kolejnej relacji

Zdj cia

OMAN / Muscat / Muttrah / Herb sułtańskiOMAN / Muscat / Muttrah / Panorama MuscatuOMAN / Muscat / Muttrah / Pałac SułtanaOMAN / Muscat / Muttrah / PortOMAN / Muscat / Muttrah / Targ rybnyOMAN / Muscat / Muttrah / Na targuOMAN / Muscat / Muttrah / Nadmorski bulwarOMAN / Muscat / Muttrah / Sprzedawca broniOMAN / Muscat / Muttrah / KadzidłoOMAN / Muscat / Muttrah / Souq

Dodane komentarze

[konto usuniete] do czy
26.03.2012

[konto usuniete] 2012-08-12 19:17:45

Fajnie się zaczyna, super fotki :-)))

Smok-1 do czy
09.03.2010

Smok-1 2011-05-19 18:56:45

A to trochę zazdroszczę, ja byłem niestety tylko tydzień

gastropoda do czy
19.05.2011

gastropoda 2011-05-19 16:03:47

meski stroj w Omanie to dishdasha, zas wierzchni damski to abaya

gastropoda do czy
19.05.2011

gastropoda 2011-05-19 16:02:28

meski stroj w Omanie to dishdasha, zas wierzchni damski to abaya; w Omanie bylem 1 miesiac autostopem i pod namiotem

gastropoda do czy
19.05.2011

gastropoda 2011-05-19 16:01:40

meski stroj w Omanie to dishdasha, zas wierzchni damski to abaya

Przydatne adresy

Brak adres w do wy wietlenia.

Strefa Globtrotera

Dział Artykuły

Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.

Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.

Jak dodać artykuł?

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie - TUTAJ
  2. Dodaj zdjęcia (10 punktów) - TUTAJ
  3. Dodaj artykuł (100 punktów) - TUTAJ
  4. Artykuły są moderowane przez administratora.

Inne Artykuły

X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl