Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Wiza 30-dniowa dla Polki mieszkajacej w Londynie |
autor komentarza: anag |
data dodania: 2008-11-18 01:18:37 |
treść: Czesc Feria, Skoro jedziesz na rok, nie polecam zalatwiania wszystkich wiz z wyprzedzeniem. Nie bedzie Ci zalezalo specjalnie na czasie, wiec mozesz "utknac" w jakies stolicy czekajac 1-2 dni na wize do nastepnego kraju - tak bedzie najlatwiej. Na Twoim miejscu zalatwilabym w Europie najwyzej wizy: rosyjska, mongolska i chinska, a reszte po drodze. Patrzac na moje wizy (sprzed 2 lat): - chinska (z ambasady w Vientiane) - 2 wjazdy, kazdy max.30 dni, wiza do wykorzystania w ciagu 3 miesiecy od wystawienia (czyli w pewnym stopniu "otwarta") - tajska (z ambasady w Phnom Pehn) - 1 wjazd, 30 dni, do wykorzystania w ciagu 3 miesiecy od wystawienia (tez otwarta) - tajska (z granicy) - 15 dni od wjazdu - kambodzanska (z ambasady w Hanoi) - 30 dni, do wykorzystania w ciagu 3 m-cy od wystawienia - laotanska (z ambasady w Bangkoku) - 30 dni, do wykorzystania w ciagu 3 m-cy (na granicy dostaje sie bodajze 15 dni on arrival) - indonezyjska (na granicy) - 30 dni - wietnamska (z ambasady w Bangkoku) - 30 dni od-do (ta byla "najgorsza", bo nie byla otwarta) - mongolska (z ambasady w Pekinie) - 30 dni, otwarta na 3 m-ce - rosyjska (z ambasady w Vientiane) - o tej pisalam Ci szczegolowo w drugim watku, ale jesli masz wiecej pytan, to dawaj - ta wiza jest najtrudniejsza do zdobycia, inne to formalnosc. Nie wyglada to wszystko zle, jak sadze? :)) Daj znac, czy jakas pominelam (dodam, ze w Indiach nie bylam - jeszcze;) Najwiekszym problemem dla mnie byl paszport - w Azji zapelnia sie bardzo szybko, bo praktycznie na kazdy kraj potrzebujesz strone (=wiza). To osobny duzy temat tak naprawde... Ja mialam z tym wielki zgryz - musialam m.in. przekupywac niektore ambasady, zeby wkleily mi wizy na stare pieczatki; inaczej musialabym wczesniej wrocic do domu. Do polskiego nowego paszportu wg standardow UE nie mozna dokleic stron, a wyrobienie nowego za granica trwa od 5-7 miesiecy. Bylam chyba w 4 polskich ambasadach w Azji (z czego szczegolnie sympatycznie przyjeli mnie w Phnom Pehn a szczegolnie niesympatycznie w Hanoi;), ale nikt niestety nie mogl mi pomoc, bo takie sa przepisy. Jezeli podrozujac np. zgubisz polski paszport, mozesz w miare szybko dostac zastepczy, ale na tym mozesz jedynie wrocic do Polski (tj. nie mozesz podrozowac). Dla porownania, Brytyjczycy moga dostac nowy, pelnoprawny paszport gdziekolwiek w swiecie w ciagu paru dni - polski jest jak widac, bardziej cenny... Dzwonilam nawet w tej sprawie do MSZ i pogadalam sobie z bardzo milym panem, ktory generalnie powiedzial mi ze, sorry, to nie jest wielki czy czesto zglaszany problem i nie musza sie tym martwic w zwiazku z tym. Wiec uwazaj, zwlaszcza jak ruszasz w droge z lekko zapelnionym paszportem. Moja rada - zawsze pokazuj/pros, gdzie maja wbic Ci pieczatke do paszportu - nie na chybil trafil i na czystych stronach, ale tam gdzie juz masz cos powbijane. Pozdrawiam i mam nadzieje, ze na cos Ci sie przydadza powyzsze chaotyczne wywody:)) |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.