Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Ruszamy na Afrykę zach. |
autor komentarza: EDI |
data dodania: 2012-02-14 21:04:36 |
treść: 7.02 Ok 2 w nocy mijamy Laayoune-stolice Sah.Zach. Tankujemy(smieszne pieniadze-niecale pol euro za litr ropy), papierosik i w droge.Zimno a w dodatku wieje nam w aucie-opadla nam boczna szyba od kierowcy i nie da sie podniesc.Po ciemku nie da sie naprawic wiec przytrzaskujemy drzwiami koc. Co prawda kierowca nic nie widzi w lewo ale na Saharze zbyt wielu skrzyzowan nie ma. I tak wieje(troche mniej) i prowadzimy opatuleni w koce i spiwory. MAROKO Ok 8 jest juz na tyle jasno (i cieplo) ze stajemy pod samymi gorami Atlasu na naprawe szyby.Przy okazji wymieniamy olej i robimy sniadanko.Na dodatek robimy porzadki w busie, bierzemy sie za czyszczenie szyb-robimy wszystko zeby z godzinke byc poza busem i rozprostowac kosci po 24h jezdzie.Jeszcz przed nami 6-7h jazdy do Marakeszu.O 10 sloneczko grzeje juz na tyle silnie ze czujemy sie "normalnie".Podziwiamy widoki Antyatlasu a pozniej Atlasu Wysokiego.Piekne widoki gor, opuncji, aloesow i drzew arganowych.No i slynne kozy pasace sie na drzewach.O 17 jestesmy w Marakeszu.Zaklepujemy nocleg w hotelu i mamy caly wieczor dla siebie.MARRAKECH-kto byl ten wie o co chodzi, a kto nie byl-temu i tak nie opisze placu cudow (PLACE JAMAA EL FNA), setek restauracyjek, naganiaczy mowiacych we wszystkich jezykach swiata(o dziwo-po polsku bardzo dobrze),bazaru,pokazow czy smaku na miejscu wyciskanych owocow. Dla mnie-nr1 wsrod chetnie odwiedzanych miejsc. 8.02 Spie w busie na parkingu i pomimo dresu i spiwora w nocy szukam jeszcze koca.Rano przychodzi ekipa z hotelu a my idziemy na plac cudow na placki z bialym serem i pyszna kawke.Jedziemy na polnoc i przerwe na obiadek mamy juz w Rabacie. Reszta ekipy "wita" sie z dawno zapomnianymi czapkami, rekawiczkami(jest ok 10-12 st C ale wieje).Wieczorkiem dojezdzamy do MOULAY.Fajny kurort nad Atlantykiem ale teraz jest zupelnie pusty.Jest po sezonie, w Maroku wczesna wiosna.Mijalismy cale polany ukwiecone na zolto lub pomaranczowo.Teraz w kurorcie cisza i spokoj. Znamy to miejsce i mamy miejsce pod nocleg-dlugi parking wdluz wybrzeza atlantyku,ale najpierw jedziemy na glowny pasaz na kolacje.Odganiamy naganiaczy z restauracji |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.