Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Byłem w Indiach-szczerze odradzam |
autor komentarza: miss_anjali |
data dodania: 2013-07-25 20:22:28 |
treść: Powiem szczerze, że poniekąd rozumiem rozczarowanie Hannibala. Sama mieszkam od ponad pół roku w Indiach, jeszcze rok mnie czeka, a już mam serdecznie dość. Zacznę może od turystycznej strony. Zobaczyć jest co, ale niestety hindusi nie dbają o swoje dobro kulturowe, wszystko jest zaniedbane na potęgę, każdy najcudowniejszy zabytek okrutnie zniszczony i nie zabezpieczony... Mnie również to bardzo smuci i jakoś odbiera radość... nie wiem dlaczego. Co do jedzenia. Sama potrafię ugotować sporo potraw kuchni indysjkiej i tutaj znowu trochę racji muszę przyznać. Odczuwam to zwłaszcza żyjąc tutaj dłużej. Potrawy są w większości na jedną nutę... Nie są zbyt urozmaicone jak chodzi o skladniki i pewnie to hannibal miał na myśli. Smak pochodzi od całego mnóstwa przypraw. Więcej przypraw niż składników. I prawdą jest, ze hindusi jedzą biednie. Jak ktoś bez żadnego doświadczenia z kuchnią indyjską przyjeżdża to oczywiście się zachwyca, ale ja mając męża hindusa i duże doświadczenie z tą kuchnią niestety muszę się zgodzić. Jest sporo smaczych rzeczy, ale kuchnia biedniutka... Co do upierdliwych handlarzy - prawda. Hindusom się wydaje, że jak człowiek jest biały to posiada nie wiadomo jakie pokłady pieniędzy. A dzieci na ulice są wyuczone żebrać u białych. Wyobraź sobie, ze co wychodzisz na ulice, oblatuje Cię grupka biednych dzieci i wyrywa z rąk butelkę mirindy. Zniesiesz coś takiego na dłuższą metę? Poza tym no cóż, hindusi na kązdym kroku Cię próbują wykiwać. Na szczęscie z rykszzarzami już sobie radzę, ale jest to męczące. Syf - no jest syf i to okrutny. Ja tam wcale nie wierzę, że oni sobie nie radzą. Oni w ogóle mają wszystko w nosie, ich mentalność nie pozwala im papiera wrzucić do kosza, wszystko na ulicę. Dość się tutaj naobserwowałam. Co do gościnności. Kolejne rozczarowanie. Zainteresowanie jest na początku bo jesteś biała, ale hindusi są przekonani, że tylko oni posiadają kulturę, że my biali nie mamy nic, jesteśmy puści i opływają w tym co jest czasem okropnie irytujące. Co miał hannibal pewnie na myśli mówiąc o braku gościnności, to też fakt, że oni się w ogóle gościem nie interesują. Ja jestem od ponad pół roku w Indiach i nie zaznałam jeszcze jakiejś szczególnej gościnności. Chyba tylko ze strony rodziny męża. Co do "zboczonych hindusów" to ja jako blondynka wiem najlepiej. Jest to niestety jedna z najgorszych rzeczy jakiej doswiadczam w Indiach, taka, że mi się odechciewa wyjść na ulicę. W pracy usłyszałam od szefa, że mogę się z nim przespać, spokojnie, nikt się nie dowie. Taka mentalność. O białych dziewczynach mówi się, że śpią z każdym, że nic nie potradfią, że nie potrafią gotować, czy wysprzątać. Jest to bardzo przykre... Powiem tak, ktoś może mi zarzucić, że narzekam, ale co innego jest przyjechać sobie na 3 tygodnie, a co innego tutaj żyć. No i zaczęła przeze mnie przemawiać gorycz, ale no coż, ja też jestem rozczarowana Indiami... Ciągle czekam na spotkanie otwartych fajnychh ludzi. We wrześniu zaczynam pracę na uniwersytecie, może tam... |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.