Forum dyskusyjne dodanie komentarza

powrót

temat: Podróż do Albanii
autor komentarza: Sproket
data dodania: 2007-10-02 19:01:12
treść:
Nie ukrywam sie pod nickiem, każdy może sprawdzić kim jestem i nawet obejrzeć fotki na http://fotoforum.gazeta.pl/k/Albania.html. Nie ma wiec najmniejszych problemów z moją identyfikacją. Dla zainteresowanych służę także mailem.
W jednym muszę się z Panią zgodzić.. musiałem wymuszać postoje, gdyż dzieci nie mogły wytrzymać podróży w takim upale bez postojów /dość dużo piły/. Okazało się, że "organizator" nie zaplanował postojów i ani jednego posiłku!! po drodze. Jeden postój był spowodowany moja niedyspozycją.. trwał może z 1 minutę... no rzeczywiście straciliśmy... Cała reszta to jest jakaś farsa pisana w obronie człowieka, który o organizacji imprez zbiorowych nie ma pojęcia, lub też z niewiedzy nie rozumie jaki standard maja hotele ****. Do właściwego hotelu "wkręciłem" się w ten sposób, że poszedłem do właściciela i powiedziałem, że zostaliśmy oszukani i nie będę z dziećmi mieszkał w pokoju bez klimatyzacji i słodkiej wody. Byłem gotów za to dopłacić. Właściciel widząc że jestem z małymi dziećmi, bez zbędnych dyskusji udostępnił mi pokój **** bez żadnych dopłat /za co moje wielkie podziękowania /. Gdzie wtedy był organizator? Siedział już w tym samym **** hotelu z dziewczyną /on nie spał nawet jednej nocy w tym gorszym/ i nawet nie wyszedł z ludźmi porozmawiać, czy coś wyjaśnić. Co do jazdy.. dla umiejących liczyć: autokar z 40 osobami na pokładzie w tym dzieci, upał i jazda przez GÓRY!! przy tym ani kilometra autostrady i kilka pomyłek w Belgradzie.... 1606 km ....Map24 pokazuje dla osobówki 32h. Jak mieliśmy dojechać w 25?? Pani zapomniała wspomnieć, że ta druga grupa to szybki bus z dorosłymi....No pogratulować obiektywizmu. Jedno jest pewne, tej sprawy nie można tak zostawić, bo pojawi się więcej zdziwionych turystów.. zdziwionych tak jak ja, swoją naiwnością i łatwowiernością w piękne opowieści "organizatora".

Dla ciekawych i umiejących liczyć trasa do Albanii:

Tarnobrzeg - Barwinek - Debreczyn - Szeged - Belgrad /ale nie autostradą!!/ - Uzice - Podgorica - Totti i Hani - Shkoder - Sengjin - razem 1606.98 km

Z powrotem jechaliśmy od Belgradu do Szegedu Autostradą, ale ile to nerwów kosztowało......

Pozdrawiam Kasandrę, mam nadzieję, że będzie dalej podróżować z Panem JW, a ja myślę, że ta sprawa skończy się jednak w sądzie, gdzie na pewno bedzie mogła się wypowiedzieć.
tytuł:
treść:
użytkownik: hasło:

Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl