Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Sydney, Melbourne w listopadzie |
autor komentarza: fotodrab |
data dodania: 2016-03-26 00:32:12 |
treść: Najpierw o camperach. Wiekszosc firm wynajmujacych to franczyzy, tak wiec poza ogolnymi zasadami wynajmu kazda bedzie inna. Z Apollo mialem do czynienia pare razy ( ale tylko na zasadzie relokacji ich camperow) i najmniejszych klopotow nigdy nie mialem. Gdy bedziecie wynajmowac, przypatrzcie sie , czy jest w warunkach limit kilometrowy. Przy australijskich dystansach taki limit bedzie "pozarty" blyskawicznie. Po drugie - czy w cenie jet wiecej, niz jeden kierowca ( jesli tego potrzebujecie). Jakie sa warunki ubezpieczenia....niektore firmy nie maja ubezpieczenia po zmroku, a to dla firm ubezpieczeniowych bardzo szerokie pojecie...o wiele szersze, niz wskazywalaby to astronomia. Bardzo waznym jest tez srednie spalanie campera. Wprawdzie paliwo jest w Au znacznie tansze, ale tak jest tylko w duzych miastach i ewentualnie przy glownych trasach, jednak dystanse, jakie bedziecie musieli pokonywac bardzo szybko udowodnia Wam, ze paliwo to jedna z glownych pozycji w budzecie. Poza tym musicie niestety pamietac, ze warunki wynajmu beda calkowicie zakazywaly zjazd nawet na krociutki dystans z drog pokrytych asfaltem. Wprawdzie w proponowanym przez Was rejonie drog nieutwardzonych nie ma az tak wiele, niemniej sa bardzo interesujace. Pogoda? Moge Wam tylko napisac, jakiej pogody mozecie spodziewac sie na podstawie dlugoletniej statystyki klimatycznej, chociaz ostatnich pare lat bardzo od tej statystyki odbiega. Ogolnie w Sydney i okolicach powinno byc juz bardzo cieplo, a nawet moga byc juz upaly. Oczywiscie moze tez lać i być cholernie zimno, ale to troszke mniej prawdopodobne. Gdy bedziecie zjezdzali na poludnie bedzie coraz chlodniej i deszczowo.Na Gorze Kosciuszki bedzie jeszcze troche sniegu. Na Wilson Promontory i dalej na zachod spodziewajcie sie juz 4 por roku kazdego dnia :) Co polecam na tej trasie? oczywiscie zwiedzenie Sydney. Polecam goraco bardzo rzadko przez zagranicznych turystow odwiedzany Kuring Gai Chase National Park. Polecam jazde wzdluz wybrzeza Sydney od Manly do Palm Beach. Warto dotrzec do Sydney Harbour Nat. Pk i Watsons Bay. Nie polecam slynnej Bondi Beach. To nie jest plaza, ktora jest ladna, ale dla mlodziezy to miejsce rozrywki po prostu. Polecam przejazd w Blue Mountains. Nastepnie powrot do Sydney i koniecznie przez Royal Nat. Pk. przejazd do Wollongong. Pamietajcie, zeby jechac wlasnie ta trasa, a nie autostrada!!! Nastepnie fajnie jest przy Jervis Bay -teren warty eksploracji. Trasa wybrzezem ( A1) ogolnie jest przyjemna az do Eden. Od tego miejsca bedziecie jechali przez nudny, sztucznie sadzony las sosnowy az do Lake Entrance. Dalej absolutnym hitem jest Wilson Promontory, ale tu bardzo czesto bywa problem z pogoda, a w proponowanym przez Was okresie nie da sie jej przewidziec nawet na pare godzin na przod. Dalej mozecie jechac Gipslandem do Melbourne i nastepnie na Great Ocean Road. Stad na polnoc do Grampians i nastepnie przez Bendigo , Wadonga do Jindabayne. Stad na Gore Kosciuszki i przez Canberra powrot do Sydney. Na ten okres roku polecam Wam jednak moim zdaniem znacznie ciekawsze wybrzeze na polnoc od Sydney - az do Brisbane i ciut dalej do Gasshouse Mountains, a moze nawet do Rainbow Beach i osobna wycieczke na Fraser Island. Statystycznie w tym okresie pogoda powinna byc znacznie lepsza. Teren dla mnie o wiele ladniejszy i ciekawszy. |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.