Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Choroba wysokościowa |
autor komentarza: manni |
data dodania: 2016-10-23 12:54:51 |
treść: Na początek muszę zaznaczyć, że nigdy nie zdobywałem szczytów wyższych niż alpejskie i to też nie te najwyższe. Moja wiedza na temat choroby wysokościowej jest więc wyłącznie teoretyczna i nie podejmuję się dyskusji z Pawłem ale może garść teorii na coś Wam się przyda. Po pierwsze trzeba zaznaczyć, że czytając opis choroby wysokościowej dotyczy on osób młodych, silnych, zdrowych i o wysokiej sprawności fizycznej. Dotyczył on przecież himalaistów. Rozpowszechniająca się obecnie turystyka wysokogórska spowodowała, że coraz więcej pojawia się pacjentów którzy przecenili swoje możliwości zdrowotne i narobili sobie kłopotów na własne życzenie. Tzw. granica śmierci stała się pojęciem bardzo zmiennym bo przecież inna jest dla zahartowanego wytrenowanego osobnika a inna dla okazjonalnego turysty z chorobą serca. Z definicji choroba wysokościowa zaczyna się od deficytu tlenu dostarczanego do tkanek. Wiara, że tlen można zastąpić tabletkami, herbatką z liści coca czy innym specyfikiem jest naiwnością. Niedobór tlenu można uzupełnić jedynie tlenem tzn. maska tlenowa z tlenem z butli, komora hiperbaryczna lub ewakuacja na niższy poziom. Aklimatyzacja polega na tym, że dajemy czas organizmowi na wytworzenie większej ilości erytrocytów, które przenoszą tlen do tkanek. Rada Bynia jest więc tutaj bezcenna. Jeśli ktoś nie ma czasu na aklimatyzację powinien może przemyśleć zmianę planów urlopowych. Leki moczopędne? Najpierw kilka słów wyjaśnień co to jest zasadowica oddechowa. Można sobie zrobić małe doświadczenie w domu otwierając szeroko okna i siadając wygodnie w fotelu (lepiej to robić na siedząco bo można upaść). Włączamy stoper i zaczynamy głęboko i szybko oddychać. Zobaczycie po ilu sekundach zacznie się robić ciemno przed oczami, dostaniecie silnych zawrotów głowy może nawet nudności. Przekonacie się, że mimo dostarczenia dużej ilości tlenu nasze samopoczucie gwałtownie się pogorszyło. Wykonując głębokie wdechy dostarczamy więcej tlenu ale głębokie wydechy powodują zwiększoną utratę dwutlenku węgla a to prowadzi do zasadowicy oddechowej. Ta z kolei powoduje zmniejszony przepływ krwi przez naczynia mózgu. Przyspieszony oddech jest zjawiskiem kompensacyjnym w warunkach niedoboru tlenu. Ktoś wymyślił jak można walczyć farmakologicznie z zasadowicą oddechową. Otóż niepożądanym skutkiem ubocznym acetazolamidu (kiedyś używanego jako łagodny lek moczopędny) jest kwasica metaboliczna. Kwasica metaboliczna neutralizuje więc zasadowicę oddechową i tak odzyskujemy dobra samopoczucie. Nie chodzi więc o jakikolwiek lek moczopędny tylko konkretnie acetazolamid. Jest to nazwa chemiczna napisana drobnym drukiem pod nazwą handlową preparatu. Nazwy handlowe to m.in. Diamox, Diuramid, Glaupax, Acetamit i pewnie wiele innych. Trzeba jednak zaznaczyć, że poprawa samopoczucia nie jest jednoznaczna ze zwiększoną podażą tlenu do tkanek. Pytanie po co organizm funduje nam takie zjawiska jak ból czy zawroty głowy? otóż są to sygnały ostrzegawcze dla właściciela, że coś z jego organizmem jest nie tak. Kierujące się instynktem zwierzęta po prostu ograniczają swoją aktywność fizyczną ograniczając tym zapotrzebowanie na tlen. Człowiek jest jednak istotą inteligentną i potrafi oszukać organizm różnymi specyfikami i idzie dalej aż ...... padnie. Ogólnie rzecz biorąc ludzie, którzy wstają od biurka i bez przygotowania jadą na tydzień na Kili bo akurat tyle mają urlopu są dla mnie mało poważni. A tak przy okazji Bao-babko. Ucisk w klatce piersiowej, uczucie że słoń Ci siedzi na klatce to klasyczne objawy stanu przedzawałowego. |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.