Forum dyskusyjne dodanie komentarza

powrót

temat: Pięciogwiazdkowa ściema Itaki
autor komentarza: klientitaki
data dodania: 2017-07-26 19:24:15
treść:
Opowieść tym, jak Itaka jednoczy rodaków. Bo nic tak nie zbliża jak wspólny wróg. W te wakacje dla wielu spragnionych słońca i odpoczynku klientów okazało się nim Biuro Podróży Itaka. W zamian za duże pieniądze otrzymali wielkie nieporozumienie, bo tylko tak można nazwać kompleks Gelina Village w Acharawi na Korfu. Polecany jako pieciogwiazdkowy kurort, okazał się co najwyżej ośrodkiem wypoczynkowym w standardzie trzech gwiazdek.

Ale do rzeczy:)

Lot na Korfu szybki i bezproblemowy, co dobrze zwiastowało. Ale już po wylądowaniu trzeba było odstać swoje w kilometrowej kolejce do jednego okienka żeby dowiedzieć się, który autobus zawiezie nas do miejsca wypoczynku. Do tej pory praktyka biur, z których korzystałem była raczej inna. Do autobusów kierowało kilka osób, w jasno oznaczonych koszulkach czekających na spotkanie podróżnych. Po szybkim i sprawnym rozdysponowaniu już w autobusie otrzymywało się kopertę powitalną i szybko ruszało w drogę. No ale to Itaka.... Podróż do miejsca zakwaterowania zamiast deklarowanych 30-40 minut trwała półtorej godziny. Jeszcze nie zaczęliśmy się denerwować, choć może trzeba już było. Doba hotelowa jak wiadomo rozpoczyna się o godzinie 14:00, więc dojeżdżając na miejsce o 14:15 mieliśmy powód oczekiwać, że pokoje dla grupy są już przygotowane. Zameldowanie w recepcji, otrzymujemy klucz, idziemy zobaczyć nasze wakacyjne lokum. Według oferty był to dwupokojowy apartament. Tymczasem zobaczyliśmy mały pokoik z dwiema dostawkami, nie zmienioną pościel, zadeptaną, brudną łazienkę. Ktoś się wyprowadził, a sprzątaczka nawet tu nie zajrzała. A to, czy jeden pokój to dwa pokoje, raczej nie ma sensu się spierać.
Idę więc i mówię pani w recepcji, że tam jest brudno. Pani z uśmiechem poleca ponownie czekać 15 minut, bo ona już dzwoni do sprzątaczki. Idę więc pod pokój, spotykam pokojówkę i pytam za ile mam szansę dostać właściwy pokój? Chwali się to, że z porozumieniem się po angielsku nie ma problemów, ale odpowiedź już smuci. Miła kobieta mówi, że teraz nie bo ma międzyczasie jeszcze 3 pokoje do wysprzątania. Super. Rodzina z walizkami stoi przed recpecją, żar się leje z nieba, klimatyzacja nie działa. Kieruję się znowu do recepcjonistki, powtarzam słowa pani sprzątającej i pytam o czas oczekiwania. Pani z recepcji z uśmiechem mówi - zgadnijcie co? Tak, 15 minut.... Rozłożyłem ręce, bo już raczej na 15 minut wg czasu europejskiego nie ma szans... Po godzinie dzwonię do rezydenta, jest Pan Tomek:) Ratunek wydaje się być blisko,proszę o pomoc, bo czas moich wakacji mija nieubłaganie w recepcji, a jak znam Greków w drugą stronę doby nie przedłużą:) Nasz potencjalny wybawca już dzwoni‎ na recepcję, a ja jako przedstawiciel walecznego narodu staram się tym razem wytłumaczyć że mój pokój wg umowy z biurem Itaka to nie jedna klitka z 4 łóżkami tylko 2 pomieszczenia - po to dopłaciłem żeby nie być z dorastającymi pociechami na tym samym metrażu. Ok, walka trwa, międzyczasie pomagam innym krajanom jako tłumacz i tu przytoczę rozmowę którą tłumaczyłem. Pana z recepcji i Pani której pomagałem. Wesoła i ciekawa ta rozmowa była... „Proszę Pana, zapłaciliśmy za studio dla 4 osób a mamy łóżko dla dwóch, gdzie dzieci mają spać? Pan Grek z recepcji odpowiada doniosą Pani łóżko. - Kiedy? Za 10 minut albo godzinę”:) Już jestem pewien, że od 10 minut do doby to dla Greka ten sam przedział czasowy:) Ok nic to, pot ścieka, a to że w Grecji ma być klimatyzacja nie oznacza że jest. A jak jest, nie oznacza że jest włączona, a jak jest włączona nie oznacza że działa. W końcu usłyszałem jak Stakis odpowiada również z uśmiechem, że to nie jego problem ile będzie osób w pokoju jak Pani chce może Pani wsadzić ich 10...

No cóż, czas mija, moja polska gromada niczyja. Telefon do Rezydenta goni telefon do Itaki gdzie słyszę oczywiście, że mam dzwonić do rezydenta‎. Ciśnieniem mam już 200 widać, że zacząłem moje greckie wakacje. Wreszcie zapadła decyzja, że jednak pokój z dwoma izbami się znajdzie...Hmm chyba byliśmy tak zmęczeni że już chcieliśmy się wprowadzić i wprowadziliśmy się...jak myślicie Państwo że to koniec 5 gwiazdkowego koszmaru za ciężkie pieniądze, to się mylicie. W pokoju klima jak wszystko w tym hotelu jest, ale nie działa. Ręczniki na 4-osobową rodzinę są, ale dwa. Dla reszty kiedyś doniosą - z naciskiem na kiedyś. Co ciekawe, w pokoju latają muchy. Entomologiem nie jestem, ale to pewnie dlatego, że w pokoju smród i wilgoć nie do wytrzymania. Polecono nam wywietrzyć ….Rolka zaczętego papieru na całą rodzinę, dwa małe żeliki do kąpieli i jeden szampon. Przepraszam, może mam za duże oczekiwania, wypasłem się na tych polskich pensjonatach 3 gwiazdkowych gdzie komplety ręczników są dla całej rodziny razem z szamponami i mydłami:) Ciekawym jest też, jak Grecy radzą sobie z problem stęchlizny - dano nam do przedpokoju taki psikacz zapachowy. Ot, wyraz dobrej woli i zacieśniania przyjaźni polsko-greckiej.

Finalnie papier jak i ręczniki, które miałem dostać za godzinę po prostu wziąłem sobie sam z napotkanego wózka sprzątaczki bo już dawno mam dosyć chodzenia do recepcji, żeby wysłuchiwać uśmiechniętych ludzi którzy mówią „potem” albo „za godzinę” Oczywiście kilka razy prosiłem, również rezydenta o zmianę zatęchłego pokoju, ale odpowiedziano mi, że to nie możliwe... Żeby być uczciwym, klimę naprawiono na trzeci dzień pobytu, ale tak cuchnęła po włączeniu, że już nie wiem czy lepszy zapach stęchlizny czy tego, co wydostaje się z klimatyzatora. Zapytałem też rezydenta po co są te mamiące cukierkowe zdjęcia pokoi, które nijak się mają do rzeczywistości. Usłyszałem od rezydenta Pana Tomka, rozbrajającą szczerość, że to są zdjęcia poglądowe.

‎A i żebym nie zapomniał, jeśli się tam wybieracie proszę zabrać z Polski coś na mrówki, bo są w pokojach stałymi gośćmi. Komarów też nie brakuje więc proszę nie żałować repelentów na owady, inaczej będziecie Państwo w kropki:)
Internet kolejna kwestia - jest bardzo słaby zasięg więc nawet jak macie Państwo własne pakiety to możecie liczyć tylko i wyłącznie na ten hotelowy. A jak z hotelowym już piszę - przychodzę w pierwszy dzień i słyszę zepsuł się...No super, znowu ktoś mnie robi w konia bo koło mnie facet po awanturze dostaje kartę na 7 dni a dla nas znowu zabrakło. Cóż, znowu trzeba się bić :)Kurczę, a myślałem że jadę na wczasy a nie obóz bojowy. Po kolejnej miłej rozmowie rezydent - recpcja -recepcja rezydent odstaliśmy swoje przy kontuarze, dopchaliśmy się po 2 godzinach do rezydenta i wreszcie dostaliśmy dostęp. Uwaga, szał, na na 2 godziny dziennie.
O innych rzeczach już nawet nie chce pisać ‎bo wyjdzie epopeja. Pozytyw - ciągle 30 stopni i baseny, to broni się samo. Reszta to po prostu greckie OPa!
tytuł:
treść:
użytkownik: hasło:

Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl