Forum dyskusyjne dodanie komentarza

powrót

temat: Madagaskar
autor komentarza: Anja Ficia
data dodania: 2018-11-29 19:36:00
treść:
Nie ma szczepień na malarię. Profilaktycznie można zaopatrzyć się w tabletki na malarię, które to należy już zacząć brać kilka dni przed wylotem, a tam nadal kontynuować ich zażywanie. Zaopatrzyłam się więc w dwa opakowania tabletek o nazwie MALARONE (180 zł/opakowanie) a po przeczytaniu ulotki i informacji o często występujących po nich skutkach ubocznych w postaci m.in. mdłości, utraty włosów czy stanów depresyjnych nie zdecydowałam się ich zażyć. Wzięłam je jednak profilaktycznie w razie objawów malarii tam na miejscu. Wtedy to należy zacząć ich zażywanie wg informacji na ulotce. Na szczęście obeszło się bez. W rozmowie z malgaszami dowiedziałam się, że nie powinnam obawiać się malarii, ponieważ nawet w przypadku ukąszenia przez zainfekowanego komara nie muszę się rozchorować, że mój system odpornościowy nie pozwoli rozwinąć się chorobie, która raczej dopada osoby osłabione i wątłego zdrowia. Ta informacja znacznie mnie uspokoiła. Będąc na Madagaskarze ukąsiło mnie kilkadziesiąt komarów i nic niepokojącego się nie zadziało. Nie ma możliwości uniknięcia ukąszeń szczególnie chodząc po zalesionych terenach gdzie można podziwiać baobaby i lemury w ich naturalnym środowisku. Profilaktyka przeciwkomarowa to MUGA zarówno w płynie jak i w sztyfcie, chyba nie ma u nas mocniejszych środków. Dodatkowo miałam ze sobą moskitiery, których używałam w czasie snu w miejscach gdzie ich nie było (część hosteli/hoteli ma). Telefonia komórkowa działa raczej dobrze, poza terenem w wysokich górach gdzie robiłam trekking na drugą co do wielkości górę PIC BOBY (2658 m npm). Niesamowite przeżycie, trzy dni trekkingu z cudnymi widokami, polecam. Z internetu korzystałam w hotelach/hostelach i w każdym było bezpłatne WIFI. Jadłyśmy w przydrożnych barach razem z malgaszami, bardzo tanio ale średnio smacznie. Standard to kopiasta micha ryżu, dwa - trzy małe kosteczki mięsa i kilka ziaren fasoli w wodzie... tanio i da się przeżyć. W hotelach również jadłyśmy ale było już drożej ale smaczniej. Najgorsze co jadłam to golonka, nie jest to coś co znamy tylko kawał świńskiej tłustej skóry z włosami, nie polecam. No i oczywiście micha ryżu do tego. Ryż był na śniadanie, obiad i kolację... Miałam 3 dniowy problem jelitowy i to dość poważny. Było to następstwem kąpieli w basenie gdzie połknęłam trochę wody. To był wieczór, a następnego dnia zobaczyłam, że żyje w nich wiele różnych robaczków. Na szczęście miałam jeszcze zapasy alkoholu z Polski i z lotniska i chyba to mnie uratowało :) Cieszę się, że mogłam pomóc. Pozdro!
tytuł:
treść:
użytkownik: hasło:

Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl