Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: porwania |
autor komentarza: marek.kos |
data dodania: 2008-09-18 21:20:08 |
treść: Kilka postów wyżej sama podałaś kilka rad, co trzeba robić, aby uniknąć takich sytuacji. Ja się do tego stosuję od lat i dlatego nic złego mnie nie spotkało. Byłem we wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej i najbardziej niebezpieczną przygodę miałem w Kostaryce, czyli w jednym z najbezpieczniejszych krajów regionu. Chciałem zaoszczędzić na taksówce i po zmroku szedłem z dworca autobusowego do hotelu. Napadło na mnie dwóch opryszków, ale na szczęście nic nie wskórali. Taka sytuacja może się zdarzyć wszędzie. Trzeba przyjąć, że w biednych krajach, nie tylko w Ameryce, ale też w Azji czy Afryce, tubylec zagadujący obcokrajowca prawie zawsze w 99% ma w tym jakiś interes. Niekoniecznie musi być przestępcą, ale albo coś chce sprzedać, kupić, zaprowadzić do jakiegoś sklepu, albo tylko się "zaprzyjaźnić". Już po kilku minutach rozmowy oczekuje od swego zagranicznego "przyjaciela" jakiegoś wsparcia, zaproszenia na obiad czy zakupu czegoś do ubrania itp. W razie odmowy może się zdenerwować i zawołać kolegów. Trzeba umieć wyczuć sytuację. A w Boliwii nigdy nie wsiadam do taksówki, którą ktoś mi proponuje, tylko zabieram z postoju lub zamawiam w hotelu. |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.