Forum dyskusyjne dodanie komentarza

powrót

temat: Globtroter prosi o pomoc LUDZI GÓR
autor komentarza: GlobAdmin
data dodania: 2009-01-25 22:12:14
treść:
Otrzymalismy bardzo przejmujacy list od zony polskiego alpinisty, ktory zginal na Chan Tengri. Prosimy o wsparcie wszystkich "Ludzi Gor" , jesli moga pomoc w tej trudnej sytuacji.

Ponizej list zony Pani Aliny Graj:

23 sierpnia 2008 roku na górze Chan Tengri w Kazachstanie zginął mój mąż Waldemar Graj. Do dziś jego ciało znajduje się na wysokości ponad 6500 m.n.p.m. Jego śmierć była splotem nieszczęśliwych okoliczności- zgubienie buta i łapawic, brak ekipy ratowniczej. Waldemar niemal przez 2 doby walczył o życie, jednak został pozostawiony w górach i tam umarł. Nadal spoczywa na tej górze, nie możemy się z nim pożegnać ani go pochować.

Z informacji uzyskanych za pośrednictwem Ambasady RP w Ałmaty od pana Denisa Urubko ( znanego w świecie himalaisty) wiem, że ciało męża jest zabezpieczone i istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że na wiosnę będzie możliwe sprowadzenie męża ze szczytu.

Niestety, koszt sprowadzenia Waldka ze szczytu jest ogromny – wstępnie szacuje się na 24 tysiące Euro, nie licząc kosztów przywiezienia męża do Polski. Zostałam sama z dwójką małoletnich synów (9 i 10 lat), z zawodu

jestem nauczycielką, nie mam więc możliwości samodzielnego wyasygnowania takiej olbrzymiej kwoty.

Robię jednak wszystko, co w mojej mocy, żeby zapewnić Waldkowi jako człowiekowi, a zwłaszcza jako bardzo drogiemu mi człowiekowi, godny pochówek. Między innymi utworzyłam komitet zbierający na ten cel fundusze.

Obawiam się jednak, że moje wysiłki nie doprowadzą do zgromadzenia potrzebnej sumy. Jeśli tak się stanie, mój mąż zostanie zrzucony w przepaść.

Taki sposób „pochowania” Waldka pogłębia tragedię, jaką przeżywają moje dzieci i ja. Za wszelką cenę nie chciałabym do tego dopuścić. Chciałabym pochować męża- jeżeli nie w rodzinnym mieście, to przynajmniej na Chan- Tengri.

Zwracałam się z prośbą o pomoc do wielu instytucji, organizacji i urzędów rządowych- m.in. Urzędu Miasta w Oławie, Starostwa Powiatowego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Polskiego Związku Alpinizmu, Polskiego Klubu Alpejskiego, ZHP, Prezydenta Wrocławia, Wojewody Dolnośląskiego, banków i zakładów pracy na terenie naszego powiatu. Niestety, nikt nie jest w stanie albo nie ma woli wesprzeć mnie w moich staraniach. Nie chodzi tylko o pieniądze, chociaż to one zdecydują o losie mojego męża.

Staram się otrzymać podstawowe informacje, kto mógłby mi pomóc zorganizować wyprawę po ciało męża, jeżeli uda mi się zgromadzić odpowiednią kwotę. Nawet tych informacji nie otrzymuję- brak reakcji ze strony PZA oraz Polskiego Klubu Alpejskiego.

Stąd pozwalam sobie pisać do Państwa i prosić o udzielenie mi pomocy. Byłabym niezwykle wdzięczna, gdyby Państwo w swoim piśmie umieścili artykuł o moim mężu i apel z prośbą o wpłacanie darowizn na rzecz komitetu.

Może osiągnięcia Waldemara nie są wielkie, ale wyprawy w wysokie góry organizował dopiero od kilku lat. Od dawna wspinał się, wędrował po naszych polskich i słowackich Tatrach, kochał Bieszczady. Miłość do gór była wielka i udało mu się ją zaszczepić w innych- góry wśród jego kolegów, znajomych były częstym tematem rozmów.

Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że po zakończeniu akcji zbierania pieniędzy na sprowadzenie Waldka ( wiosna 2009) zamierzam w Gazecie Powiatowej zamieścić oficjalne, imienne podziękowania wszystkim firmom, bankom, instytucjom, które wsparły moją akcję.

Mój mąż był znanym instruktorem harcerskim. Angażował się w przeprowadzanie Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zainicjował tradycję budowania ścianek wspinaczkowych, który to zwyczaj zaczął towarzyszyć wielu imprezom organizowanym na terenie miasta. Ostatnio stał się pomysłodawcą i organizatorem akcji „Spotkania z górami i przygodą”, o której głośno było w oławskich mediach – m.in. gościem tych

spotkań był znany himalaista Jacek Teler. Waldemar założył stronę internetową- www.olawianiewgorach.pl

Waldek był zdobywcą szczytów: Aconcagua (najwyższy szczyt Andów i Ameryki Południowej – 6962 m.n.p.m), Mont Blanc ( najwyższy szczyt Alp i Europy 4810,9 m.n.p.m) , Pik Lenina ( drugi co do wielkości szczyt w górach Pamiru 7134 m.n.p.m), Glossgloknera( najwyższy szczyt Alp Austriackich- 3798 m.n.p.m.). Uczestniczył w wyprawach na Elbrus ( najwyższy szczyt Kaukazu- 5643 m.n.p.m.) oraz na Monte Rosa ( najwyższe pasmo górskie w całych Alpach).

Waldek był znaną osobą w Oławie. Przypuszczam więc, że wzięcie przez Państwa udziału w akcji sprowadzenia Waldka ze szczytu Chan Tengri z powyższych względów, jak i ze względów czysto ludzkich, wpłynie korzystnie na wizerunek Państwa pisma.

Za wszelką udzieloną mi pomoc, ogromnie dziękuję.

Kreślę się z poważaniem

Alina Graj

Numer konta Komitetu:
80 9585 0007 0010 0100 0693 0001

z dopiskiem
Komitet im. Waldka "Diody" Graja

tytuł:
treść:
użytkownik: hasło:

Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl