Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Jak dałem się naciągnąć na pieniądze w Indiach |
autor komentarza: grzewor |
data dodania: 2009-07-24 11:12:05 |
treść: miałem troche podobna sytuacje :)) z lotniska na Main bazar dojechałem bez problemu. hotel tez miałem normalny. jednak rano okazało sie ze w nocy było kilka zamachow bombowych w delli (prawda bo były zdjecia w gazetach). kazda osoba z ktora rozmawialismy proponowała nam abyśmy z Delli jak najszybciej wyjechali. w ktoryms momencie jakas riksza dojechalismy do biura turystycznego (rzadowego ;) gdzie zaproponowano nam (2 osoby) cały 3 tygodnie w Indiach - w sumie mielismy odwiedzic wszystko co planowalismy. jednak cena dla mnie była zaporowa. moze inaczej - cena była jak z biura podrozy w polsce :) a wiec dla mnie z 4-5 razy drozsza niz wyliczyłem sam. kolejne kawy, harbaty i cena stopniowo spadała. jednak byłem nieugiety az do momentu gdy zaproponowano nam wyjazd na festiwał ludzi gór, na ktorym schodza sie do Srinagaru ludzi z okolicznych miejscowosci i odbywa sie festiwal piesni, tanca, teatru itp itd. ze wzgledu iz moja zona jest rezyserem teatralnym stwierdzilismy, ze mozemy kierunek zwiedzania odwrocic i zaczac od gor i konczyc na varanasi . problem był tylko jeden- festiwal zaczynał sie następnego dnia rano i trwał tylko 3 dni. jedyne co nam zostało to kupno przelotu do Srinagaru i tam tez noclegu. dojazd na lotnisko- przelot- dojazd do hotelu na barce, i 2 noclegi ze sniadaniem kosztowały nas 250E. (za 2 osoby) cena nie była ogromna i juz o 10 bylibysmy w Srinagarze gdzie wtopilibysmy sie w festiwal. niestety po przylocie okazało sie ze zadnego festiwalu nie ma. nocleg na pieknej brace jest, przejazdy sa, sam Srinagar mozna zwiedzic ale z obstawa- to wszystko ze wzgledu na napieta sytuacje z Afganistanem. oczywiscie na barce proponowano nam najpierw wycieczki w gory za jedyne 500-400-300-200E - cena spadała coraz bardziej wraz z moim rozdraznieniem. a pozniej jak juz z zadnych wycieczek nie skorzystalismy, pojaiwła sie propozycja wykupienia obiadow i kolacji za jedyne 100E od osoby (za 2 dni) pozniej zeszło do 30E za kolacje. ale specjalna Indyjska kolacje. niestety nie wiem co było w niej specjalnego bo nie dąłem im tych 30 E. w ciagu dnia pozwiadzalismy miasto, poplywalismy po jeziorach, zrobilismy zakupy na kolacje i popytalismy o mozliwosc wyjechania stamtad. nastepnego dnia rano wyjechalismy do Amristaru, zostawiajac 1 darmowy nocleg na barce. pozostałe dni w Indiach spedzilismy jak przwdziwi turysci trampingowi :)) podsumowujac gdybysmy podrozowali od poczatku sami, to najprawdopodobniej do Srinagaru byśmy nie dojechali. a jest to naprawde piekne miejsce. gory, jeziora, cisza, spokoj i te godziny na lodziach. jednak wykorzystano nasza chec zobaczenia festiwalu, ktrego nie było i to po powrocie do Delli wywalilismy w biurze turystycznym. oczywiscie pieknie wszystko spisano i stwierdzono ze ten co nas wprowadził w bład zostanie wywalony z roboty. w co oczywiscie nie wierze. zreszta zobacze jak kiedys wroce do Indii |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.