Forum dyskusyjne dodanie komentarza
temat: Kenia sierpień 2011 |
autor komentarza: gwynbleidd |
data dodania: 2011-07-29 15:00:10 |
treść: Hej, Ja przed tygodniem wróciłem z żoną. Mieszkaliśmy na Galu Beach w Sentido Neptune Paradise - dał bym mu 6/10, chociaż ciężko jest mówić o jakości, skoro się nie było w innym hotelu w tym kraju... Przyznam szczerze, że bez wahania zamieniłbym go na Campy, w których przebywaliśmy na Safari. Nawet jak bym mial przez cały wyjazd nie zobaczyć oceanu.. Pogoda - teoretycznie pora sucha zaczyna się od lipca (czerwiec jest okresem przejściowym...pada/nie pada). U nas na Galu/Diani Beach wyglądało to następująco: 1 dzien deszczowy (padało do południa, potem pochmurno), 2 dni pochmurne, 3 dni pół na pół (do południa pochmurno potem słońce), 4 dni pogodne (głównie słońce, od czasu do czasu małe przelotne chmurki). no i 4 dni safari. Deszcz oprócz tego jednego dnia, to padał głównie w nocy, albo max do 9 rano. Jeżeli ktoś liczy, że będzie miał pełną "lampę" cały wyjazd to może się zawieźć, ale jak się podejdzie do tego na luzie, to wyjazd zrobi się naprawde przyjemny (choć osobiście większość czasu wolałbym spedzić na safari, a nad ocean pojechać na 3/4 dni) Safari - JT SAFARIS - bezwzględne pierwszeństwo w jakości usług! Jego cena od cen chłopaków z plaży różniła się jedynie o 50usd, a masz zapewniony przy tym pełen komfort i brak stresu, że coś może puść nie tak. My zapłacilismy za 4dni 3 noce, 2 os w busiku 790usd + 50usd napiwku dla kierowcy. Za 4os w busikie zapłacilibyśmy po negocjacji 650 usd. Noclegi: Manyatta Camp - Niesamowita kultura obsługi, kuchnia godna 5* europejskich restauracji. W każdym namiocie basen, poza tym bardzo kameralnie i miło! Niesamowicie wygodne łóżka!! Sentrim Amboseli - teoretycznie najsłabszy jakościowo z trzech, ale wcale tego nie odczuliśmy. Namiot schludny, prysznic z termomasażem..., widok na Kilimandzaro, poza tym połozenie obozu w pieknym ogrodzie Severin Camp - kolana same się uginały przy każdym kroku. Niesamowity prezent od Juliusa z JT Safaris - w cenie załatwił nam najlepszy namiot - apartament z okazji naszej podrózy poslubnej. Miejsce z którego nawet nie chce się wyjeżdzac na safari, bo zwierzeta same przechodzą Ci obok namiotu! Parki - każdy ma plusy i minusy: Tsavo east - plusy: wiecej drapieżników do zaobserwowania z bliżej odległości; możliwość ucieczki przed innymi turystami (park jest ogromny), obserwowanie zwierząt dosłownie na wyciągniecie dłoni. minusy: Mniejsze stada roślinożerców, mniej zielono. Amboseli - plusy: duże stada zwierząt, widoki jak z pocztówki, Kilimandzaro!!! bardziej zielono, jedna wielka równina. Minusy: kurzy się jak cholera!; jest to mały park i trudniej uciec przed innymi turystami Tsavo West: plusy: różnorodne ukształtowanie terenu, Niezabezpieczone żadnymi siatkami pod napięciem Campy w sercu parku (można naprawdę poczuć klimat safari i emocje podczas noclegu ;)). minusy: o wiele mniej zwierząt! Naszym zdaniem najlepszy był Tsavo East, poxniej Amboseli i na koniec West...ale to wszystko jest ambiwalentne... Oczywiście jeżeli macie więcej czasu oraz srodków finansowych, to pakujcie się w samolot i leccie do Masai Mara!! A co do pytania o waluty - weź to i to...ale mimo wszystko podczas safari miej przy sobie ichnie szylingi. Strasznie tną na kursie... |
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.