Forum dyskusyjne dodanie komentarza

powrót

temat: SZCZEPIENIA, MALARIA
autor komentarza: manni
data dodania: 2012-12-11 23:00:36
treść:
Mały komentarz do dyskusji.
Istnieje pewna różnica pomiędzy poradami lekarza medycyny podróżnej a poradami Colmara. Lekarz działa w oparciu o ustawę o zawodzie lekarza, ten jest znany z imienia i nazwiska, znany adres praktyki, wizyta i udzielona porada jest rejestrowana. Żaden lekarz nie odważy się powiedzieć pacjentowi "nie szczepić, nie brać leków, to jest niepotrzebne". Gdyby pacjent zachorował lekarz w konfrontacji z prawnikiem pacjenta byłby kompletnie bez szans. Dlatego lekarz musi z jednej strony dbać o dobro swego pacjenta, z drugiej strony musi dbać o swoje bezpieczeństwo prawne. Ciekaw jestem, czy ktoś z internautów spotkał się z sytuacją, że lekarz nie zalecał leków czy szczepienia.
Zupełnie inny charakter mają porady Colmara. W razie jakichś pretensji nikt colmara nie znajdzie a nawet gdyby to ten tylko wzruszy ramionami. Powie "trzeba było nie słuchać". Naturalnie poczucie całkowitego braku odpowiedzialności za słowa dodają odwagi podczas gdy obawa przed ewentualnymi konsekwencjami skłania do zachowań nadmiernie zachowawczych. Pewnie trzeba umieć znaleźć złoty środek jednak w razie wątpliwości lepiej być nadmiernie zachowawczym niż nadmiernie lekkomyślnym.

W sprawie umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nigdzie nie pisałem, że Malarone jest cudownym lekiem pozbawionym wad. Stwierdzenie, że lek jest najlepszym na rynku oznacza iż na dzień dzisiejszy lepszego leku nie ma. Tyle i tylko tyle. Malarone nie ma zbyt wielu skutków ubocznych i przy zachowaniu odrobiny rozsądku jest lekiem bezpiecznym. Naturalnie ma swe ograniczenia jak każdy lek. Również szczepienia oprócz odchudzania portfela nie czynią żadnych szkód. Uwzględniając fakt, że szczepimy się raz na 10 lat zbyt długie rozwodzenie się nad tym nie ma większego sensu.
Statystyki. Nie jestem w tym tak biegły jak colmar, tematem interesuję się sporadycznie. Ostatnio wpadł mi w ręce artykuł w Aerzteblatt o zachorowaniach na malarię w Niemczech.
Tylko Instytut Roberta kocha odnotował w 2011r 617 zachorowań na malarię z tego 70proc. to turyści wyjeżdżający na krótki urlop. W stosunku do roku 2010 jest to o 17proc. więcej. Nieznana jest liczba chorych zgłaszajacych się do leczenia poza granicami Niemiec.
W ubiegłym roku zmarło 5-ciu pacjentów. Wszyscy to turyści nie przyjmujący profilaktyki antymalarycznej. Może to niedużo, zależy, jak kto patrzy.

Ale każdy ma wolny wybór. nie trzeba słuchać ani Piotra ani colmara ani mnie.
Pozdrawiam.
tytuł:
treść:
użytkownik: hasło:

Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl