KOZAK

zdjęciemapa

no AZAR! To wyszło mi, że Ty - jako najbardziej obeznany w terenie - będziesz naszym GPSem!!!!

No tutaj w lasach to akurat nie ma żartów.Jeżeli dzień jest pochmurny to wszystkie skautowskie sposoby na znalezienie kierunku zawodzą.Gubią się często ludzie którzy od lat przyjeżdżają tutaj na grzyby i jagody.Najlepszy jest pieszy GPS

Kochana, w lesie to ja się liną do któregoś przywiążę!

Nie martw się, są jeszcze komórki, no i Panowie zwykle lepiej się orientują w lasach, więc będziemy się ich trzymały :)

no to chyba u Ciebie wyjątkowo! W Wawie na bazarach same kurki... Ja jadę w środę na działkę przyjaciół i mam nadzieję na jakieś zbiory, ale najpierw muszę kupić ze dwa kilometry sznurka żeby go rozciągać na swojej trasie - GUBIĘ SIĘ W KAŻDYM LESIE!!!!!!!!!!!!!!! Co będzie jak się zgubię w szwedzkim???????????????????????????????????????????

A tu w Polsce jakiś wysyp chyba jest - we Wrocławiu podgrzybki - kilogram za 12 złotych. Ja już część ususzyłam, będzie jak znalazł do bigosu :) Ale, oczywiście nie ma to jak własnoręczne "zdobycze". Pozdrawiam.

żeby to było takie proste... Za chwilę zaczynam szkołę, tzn pracę więc o podróżach na grzybobranie mogę zapomnieć. Ale za rok liczę na kilka chwil w lesie z koszem!

Co tam bliżej.Masz
nitkaska trzy w jednym:odbijasz koszty,masz przyjemność ze zbierania no i przy okazji zwiedzisz sobie Szwecję :) A najciekawsze jest to że zebrane pachną mniej intensywniej niż nasze polskie ale w potrawach dają bardziej intensywny aromat

o matko jaki raj!!!!!!!!!!!!! Ja uwielbiam zbierać grzyby. Mogę to robić godzinami i "dniami". Żeby to było bliżej.....

Zbierają .Ba nawet mają swoje grzybiarskie forum gdzie na bieżąco się informują w jakich rejonach i w jakich ilościach pojawił się dany gatunek.Jest tego po prostu tyle że przy tym zaludnieniu nie są wstanie wszystkich wyzbierać.Np.Polacy którzy przyjeżdżają tutaj specjalnie w celach zarobkowych są wstanie oddać codziennie do punktu skupu 100 a ci najlepsi 200kg prawdziwka dziennie.