SAMOTNA

zdjęciemapa

Tutaj o dziwo z komarami jest spokój.Grzybów za to jest tyle że praktycznie można przebierać w gabarytach.Najwięcej jest czerwonych kozaków i prawdziwków

:):):):) Też wspominam takie grzybobrania...
A w lesie cudnie!!!!! Nawet mi komary nie przeszkadzały!

nitkaska nie ma co rozpaczać.Najważniejsze że trochę pochodziłaś po lesie.Ja byłem na grzybach wczoraj wieczorem i stwierdziłem że o tak idiotycznej porze więcej razy nie pójdę bo potem mam przez pół nocy zabawe-masakra jakaś :))

a ja właśnie wróciłam z mojego ukochanego Jeruzala, mazowieckiej wsi, gdzie moi przyjaciele mają od lat siedlisko z którego często korzystam wiocha zasłynęła ostatnio z nakręcanego tam serialu "RANCZO"). AZAR - po 2 godzinach chodzenia we trzy osoby uzbierałyśmy z trudem niecałe dwie łubianki kurek... Za to komary miały używanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale kolacja była rewelacja!MARZENIE!!!

AZAR, zacnych trunków jest dostatek, możemy wybierać zgodnie z indywidualnymi upodobaniami. Oby się tylko nie skończyło na degustacji a zaplanowana trasa i nasze zwiedzanie Laponii oraz randka z reniferami nie odpłynęły w siną dal!
Gozer, my tu planujemy wyprawę globtroterów, to jest poważna sprawa dobranie trunków!

....napój z procentami ):)

Ja tylko jestem ciekaw co kryje się pod nazwą "zacny trunek"

....oj ten trunek koniecznie:):)

też takie lubię najbardziej! Ale ten AZAR ma dobrze!!!Za rok jak u niego będziemy bardzo się na szaleństwo kulinarne z grzybami w roli głównej szykujemy. I do tego zacny jakiś trunek...

...odr azu na patelnię ze śmietaną:)