Galeria zdjęć
Pokaz tradycyjnych tańców plemiennych.
RPA / - / wioska Duma Zulu, Heia Safari Ranch
odsłon: 3715 |
poleca: 10 osób |
ocena techniczna: 5 |
ocen: 10 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- amat( SO:4.95 | SW:4.97 )
- Typ
- Portret
- Data dodania
- 2011-12-20 00:42
- Data wykonania
- luty 2003
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:pokaz dla turystów, bardzo wzruszający
Komentarze do zdjęcia
5 za zdjęcie 10 za komentarz.
My siedzieliśmy przy tedżu (miód pitny)
Smoku, też to w Etiopii przerabiałam :) I to też nie było pod turystów, tylko dla turystów. Znowu było AUTENTYCZNE, zaimprowizowane na poczekaniu, wszyscy świetnie się bawili. Szczególnie Ci co znali amharski... Ale po tłumaczeniu sama z siebie się też śmiałam.. Szczególnie, że była a'tmosfera: oczywiście nie było prądu i siedzieliśmy tylko przy świecach, no i przy browarku... :)
Wow, toż to prawdziwy esej, szkoda go na zwykły komentarz; w Lalibeli (Etiopii) miałem pokaz miejscowego folkloru śpiewanego, niby trochę pod turystów, ale w dużej mierze przypadkiem. Pokaz polegał na śpiewaniu pioseneczek z użyciem prostych instrumentów (prawdopodobnie z celnymi puentami), oczywiście po amharsku. Wszyscy mieli świetny ubaw, poza tymi co nic nie rozumieli, ale muzyczka super ...
Tak , dzięki !
OK. Wrzuciłam te zdjęcie specjalnie dopisując, że to było dla turystów. Ale myślę, że trzeba rozgraniczyć dwie sprawy: dla turystów i pod turystów. Wg mnie to nie jest to samo. To był pokaz tańców różnych plemion z tego regionu, w różnych strojach, wyreżyserowany przez profesjonalnego choreografa. Więc pod tym względem było to spójne i przede wszystkim: pełne dramaturgii. "Spektakl" opowiadał całą historię Zulusów, ich tradycje obrządków plemiennych, uroczystości. Pamiętam, jak bardzo się wzruszyłam - autentycznie - jak przedstawiany był pogrzeb członka rodziny, małego dziecka. Ubawiłam się do łez przy ceremoniale weselnym i nogi same rwały się do tańca, a ręce do bębenków. Być może teraz zrobiłoby to na mnie jnne wrażenie, ale na pewno nie mniejsze. To był mój pierwszy wyjazd do Afryki i zapamiętam go na długo. Trzeba też przy tym dodać, że jest to ich jedyny sposób zarabiania na własne utrzymanie się, co nie jest bez znaczenia - jeśli znasz mentalność Murzyna. (Murzyn jeśli dostanie chleb to zje tyle, na ile jest głodny, a resztę wyrzuci i dalej będzie żebrał lub wyciągał kasę od Białego, bo mu się należy, bo obowiązkiem Białego jest dawać mu kasę). Zulusi podczas tego przedstawienia nie żebrzą, a starają się zarobić najbardziej rzetelnie jak tylko mogą, mając przy tym naprawdę profesjonalne przygotowanie choreograficzne (co jest tam dość trudne). To jest dumny naród, który nie żebrze, a jak najbardziej rzetelnie (i z dumą) prezentuje się. Autentycznie, przy scenie pogrzebu popłakałam się... A przy weselnych afrykańskich rytmach miałam ochotę wskoczyć na trawę tam do nich i dołączyć do wywijania.... No i wypstrykałam chyba z 5 negatywów.... :) Piotrwaz, czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje? :)
Możesz napisać dlaczego wzruszający?
Bo wydaje sie to totalna komerchą.
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Pokaz tradycyjnych tańców plemiennych.
RPA / - / wioska Duma Zulu, Heia Safari Ranch

- Autor
- amat( SO:4.95 | SW:4.97 )
- Typ
- Portret
- Data dodania
- 2011-12-20 00:42
- Data wykonania
- luty 2003
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:pokaz dla turystów, bardzo wzruszający
Komentarze do zdjęcia
5 za zdjęcie 10 za komentarz.
My siedzieliśmy przy tedżu (miód pitny)
Smoku, też to w Etiopii przerabiałam :) I to też nie było pod turystów, tylko dla turystów. Znowu było AUTENTYCZNE, zaimprowizowane na poczekaniu, wszyscy świetnie się bawili. Szczególnie Ci co znali amharski... Ale po tłumaczeniu sama z siebie się też śmiałam.. Szczególnie, że była a'tmosfera: oczywiście nie było prądu i siedzieliśmy tylko przy świecach, no i przy browarku... :)
Wow, toż to prawdziwy esej, szkoda go na zwykły komentarz; w Lalibeli (Etiopii) miałem pokaz miejscowego folkloru śpiewanego, niby trochę pod turystów, ale w dużej mierze przypadkiem. Pokaz polegał na śpiewaniu pioseneczek z użyciem prostych instrumentów (prawdopodobnie z celnymi puentami), oczywiście po amharsku. Wszyscy mieli świetny ubaw, poza tymi co nic nie rozumieli, ale muzyczka super ...
Tak , dzięki !
OK. Wrzuciłam te zdjęcie specjalnie dopisując, że to było dla turystów. Ale myślę, że trzeba rozgraniczyć dwie sprawy: dla turystów i pod turystów. Wg mnie to nie jest to samo. To był pokaz tańców różnych plemion z tego regionu, w różnych strojach, wyreżyserowany przez profesjonalnego choreografa. Więc pod tym względem było to spójne i przede wszystkim: pełne dramaturgii. "Spektakl" opowiadał całą historię Zulusów, ich tradycje obrządków plemiennych, uroczystości. Pamiętam, jak bardzo się wzruszyłam - autentycznie - jak przedstawiany był pogrzeb członka rodziny, małego dziecka. Ubawiłam się do łez przy ceremoniale weselnym i nogi same rwały się do tańca, a ręce do bębenków. Być może teraz zrobiłoby to na mnie jnne wrażenie, ale na pewno nie mniejsze. To był mój pierwszy wyjazd do Afryki i zapamiętam go na długo. Trzeba też przy tym dodać, że jest to ich jedyny sposób zarabiania na własne utrzymanie się, co nie jest bez znaczenia - jeśli znasz mentalność Murzyna. (Murzyn jeśli dostanie chleb to zje tyle, na ile jest głodny, a resztę wyrzuci i dalej będzie żebrał lub wyciągał kasę od Białego, bo mu się należy, bo obowiązkiem Białego jest dawać mu kasę). Zulusi podczas tego przedstawienia nie żebrzą, a starają się zarobić najbardziej rzetelnie jak tylko mogą, mając przy tym naprawdę profesjonalne przygotowanie choreograficzne (co jest tam dość trudne). To jest dumny naród, który nie żebrze, a jak najbardziej rzetelnie (i z dumą) prezentuje się. Autentycznie, przy scenie pogrzebu popłakałam się... A przy weselnych afrykańskich rytmach miałam ochotę wskoczyć na trawę tam do nich i dołączyć do wywijania.... No i wypstrykałam chyba z 5 negatywów.... :) Piotrwaz, czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje? :)
Możesz napisać dlaczego wzruszający?
Bo wydaje sie to totalna komerchą.
Polecają to zdjęcie