Galeria zdjęć
w głębi zaułków
MAROKO / - / Essauira
odsłon: 954 |
poleca: 2 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2012-02-23 17:05
- Data wykonania
- październik 2010
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Egipt to nie Maroko, tam sie bardzo bałam przebywac sama nawet przez chwile, w Maroku to nie stanowilo problemu łacznie z podróża autobusem i samotnej wędrówce po nieturystycznym Marrakeszu. Egipt jest sporo "do tyłu" za Marokiem , tu ludzie chetni do pomocy niekoniecznie za pieniądze, Berberowie sa otwarci na swiat ich kobiety nie kryja sie jak inne muzułmanki, rozmawiaja
Z tamtych okolic mam tylko doświadczenia z Egiptu. Słowo "w pojedynkę" miało tam zwykle specyficzne znaczenie, bo towarzyszyły człowiekowi (turyście) w zaułkach nieturystycznych wielka gromada dzieciaków traktująca turystę jako sensacje. Takie niezapomniane chwile przeżyłem w Esnie rozgryzając topografie labiryntu w poszukiwaniu koptyjskiego kościoła. czułem się tam bezpiecznie ale portfel i ... aparat fotograficzny schowałem żeby nie były na widoku.
tak AB1 masz rację , ale jakoś te miejsca czasem ciągną, tu było bezpiecznie
chodzić w pojedynkę po ciemnych zaułkach to jest coś co się zapamiętuję
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
w głębi zaułków
MAROKO / - / Essauira

- Data dodania
- 2012-02-23 17:05
- Data wykonania
- październik 2010
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
Egipt to nie Maroko, tam sie bardzo bałam przebywac sama nawet przez chwile, w Maroku to nie stanowilo problemu łacznie z podróża autobusem i samotnej wędrówce po nieturystycznym Marrakeszu. Egipt jest sporo "do tyłu" za Marokiem , tu ludzie chetni do pomocy niekoniecznie za pieniądze, Berberowie sa otwarci na swiat ich kobiety nie kryja sie jak inne muzułmanki, rozmawiaja
Z tamtych okolic mam tylko doświadczenia z Egiptu. Słowo "w pojedynkę" miało tam zwykle specyficzne znaczenie, bo towarzyszyły człowiekowi (turyście) w zaułkach nieturystycznych wielka gromada dzieciaków traktująca turystę jako sensacje. Takie niezapomniane chwile przeżyłem w Esnie rozgryzając topografie labiryntu w poszukiwaniu koptyjskiego kościoła. czułem się tam bezpiecznie ale portfel i ... aparat fotograficzny schowałem żeby nie były na widoku.
tak AB1 masz rację , ale jakoś te miejsca czasem ciągną, tu było bezpiecznie
chodzić w pojedynkę po ciemnych zaułkach to jest coś co się zapamiętuję