Kamienica przy rynku

zdjęciemapa

Moim zdaniem zaniechanie też jest "celowym" działaniem.....
Przykład wrzuciłem na globa.

Niestety Dolny Śląsk jest chyba tego najlepszym przykładem, mnóstwo tego, co jest obecnie zniszczone, zniszczyliśmy my sami (tzn Ci co gospodarowali) a nie wojna, przykłady (niestety) można mnożyć

No to jesteśmy zgodni bo już myślałem że pojawiło się coś nowego w czasie gdy mieszkam w Szwecji-smutne ale prawdziwe

AZAR - celowe działania mam na myśli celowe niszczenie tego co zostało po poprzednich właścicielach. Nie szanujemy tego co otrzymaliśmy. Szkoda, ale podobnie (niestety!) postępują nasi sukcesorzy na kresach

Sam pochodzę z tego województwa.Kiedyś sporo po nim jeździłem.Widziałem domy które kiedyś były piękne i zadbane a potem pomimo tego że były zamieszkane popadały w ruinę.Nie wiem co masz Smoku na myśli pisząc że to celowe działania.Ja kiedyś pytałem ludzi którzy mieszkali w domach które popadały w ruinę -dlaczego tak się dzieje?Zawsze otrzymywałem jedną odpowiedź -wrócą starzy właściciele i odbiorą więc po co remontować-więcej jakoś tym tematem się nie zajmowałem.

Wiele zabytkowych zameczków i pałaców oddano pod "władanie" spółdzielniom lub PGR.I to był ich koniec......Znam wiele takich obiektów.

Trylu, akurat Chełmsko jest dobrym przykładem, inne domy tkaczy w miasteczku zniszczone celowo po wojnie, AZAR, to chyba kwestia podejścia, akurat z tego regionu mogę Ci dać wiele przykładów celowych działań, tylko po to żeby zniszczyć

No właśnie....i tego zrozumieć nie mogę.Większość tych obiektów zostało zniszczone już po wojnie.
I gdzie wtedy byli "konserwatorzy"???

Trylu, a po drugiej stronie granicy, takie miasteczka kwitną ...

W wielu wypadkach gdy wiadomo że konserwator zabytków jest zbyt upierdliwy inwestorzy odpuszczają bo ciężko jest oszacować faktyczne koszty-zaczyna się robić studnia bez dna jeżeli chodzi o finansowanie takiego projektu