MOSTEK

zdjęciemapa

Kurcze Smoku dałem tylko taki przykład nie mając na myśli żadnego zdjęcia :)

A które zdjęcia z Kolumbii ? Były jakoś ostatnio ?

Teraz raczej się nie wybieram ale nie wiadomo co przyniesie przyszłość.Tak samo jak Ciebie interesuje mnie Norwegia.Wręcz choruję na Lofoty.W tym roku niestety pogoda w lecie była nie do przewidzenia więc zrezygnowałem.Mam w planie pojechać tam między innymi drogą na Narwik potem Lofoty i powrót tak żebym mógł zwiedzić park Abisko.Zobaczymy może się w przyszłym roku uda :)

Marku - a wybierasz się może do Kolumbii?
Prawdę mówiąc, to interesuje mnie Norwegia - w przyszłym roku.
Myślę, że inwencja twórcza co niektorych może nas jeszcze zaskoczyć :))) Na przyklad ostatnie tytuły nad zdjęciami z Egiptu - dla mnie szok - jak mozna było coś takiego napisać i jeszcze nie czuć winy.
Ja bardzo skorzystalam z bytnosci na Globie przez 2 lata - dwie wyprawy i sporo dobrych znajomych :)

Ci którzy będą sobie chcieli nabić punkty zawsze znajdą na to sposób :)) Tego raczej nie unikniemy-zresztą widziałem tu już niejedno i raczej nic nie jest mnie wstanie zaskoczyć.Pisanie na siłę artykułów lub super fachowe komentarze już mnie nie ruszają-ot lubię zobaczyć dzięki waszym fotkom miejsca które warto odwiedzić a jeżeli jeszcze pojawi się sensowny opis lub rzeczowy artykuł z takiej wyprawy to tylko pogratulować.Drażnią mnie tylko takie wpisy przy zdjęciach jak np.Kolumbia-Kolumbia-Kolumbia-i tytuł zdjęcia.Nie jestem jasnowidzem żeby stwierdzić w jakim rejonie Kolumbii to zdjęcie zostało wykonane więc jest dla mnie bezużyteczne.

Latwiej było kliknąć ocenę, niż teraz - dodać jeszcze komentarz, co jest warunkiem. Ja jako stworek-oporek (:)) wolę podyskutować czasem bez oceny. Ale zaraz się zacznie nabijanie punktow przez klikanie w "polecam" :)))

Lena moim zdaniem nie wszyscy są fachowcami w temacie fotografii -ja zresztą też nie jestem więc chyba zwyczajnie się boją oceniać fotki żeby się nie ośmieszyć.Mi osobiście też np.nie podoba się zwrot "polecam" bo to co innego znaczy od tej wersji która była kiedyś.Jak można np. polecić komuś np. portret.Albo mnie się podoba albo nie i jakoś mi nie pasuje w tym przypadku zwrot polecam.Też mnie tu trochę nie było i ciężko mi "zatrybić":)Pozdrawiam

Piękne kolorystycznie, a to odbicie w wodzie...komentarze dotyczą przeżycia dnia w Szwecji - kochani dawno mnie tu nie było - uświadomcie mnie dlaczego tak mało osób ocenia zdjęcia ?

Piękne miejsce.

Piękna gładka tafla jeziora ... cisza... , prawie słychać śpiew ptaków....

W miejscach obleganych przez turystów raczej jest ciężko o taką propozycję.Wiedzą że i tak zrobią kasę.Ta oferta jest raczej kierowana do ludzi którzy pracują i podczas przerwy na lunch odwiedzą takie bary i restauracje.Przeważnie dobre oferty cenowe dają "ciapaci".Nie zawsze jest to szwedzki stół ale i tak jest tego dobra tyle że trudno wyjść głodnym :)

No te 60-70 koron to jeszcze do przeżycia. Nie trafiłem na coś takiego w Sztokholmie. Pewnie nie umiałem szukać (albo zabrakło czasu)

Smoku jedzenia brać nie musisz.Bardzo popularny jest tutaj w restauracjach i barach tak zwany lunch.Przeważnie jest to szwedzki stół-również gorące dania-cena 60-70koron i jesz tyle ile twój biedny żołądek jest w stanie pomieścić :)

No tak. Zwłaszcza, że znajoma jest już na polskiej emeryturze....

Oj tam zawału na widok cen.Inna wartość nabywcza pieniądza.Mogłaby też dostać zawału porównując swoją i jego wypłatę:)

Jak byłam w Laponii, to ceny w markecie nie wydaly mi się wygórowane. Ale znajoma opowiadala, że syn mieszkający w Szwecji nie radzi jej tam chodzić na zakupy, żeby przypadkiem nie dostała zawalu na widok cen.

Jak najbardziej zwyczajny, tam trzeba zabierać jedzenie z sobą ...

Smok napotkał Super-Banana :)))

Wiesz że ja jeszcze za takie ceny bananów nie jadłem.Kupuję je w Lidlu i ostatnia cena to 9kr/kg.W normalnych marketach 12-15kr/kg

Ja Sztokholm przez SurfCouching inaczej bym nie był w stanie, ceny fakt, jeden banan w supermarkecie za 4 zł (8 koron), przegięcie na całego ...

Smoku Sztokholm zawsze miał ceny z sufitu.Patrząc na ceny w Sztokholmie nikt by nie zwiedzał Szwecji :)Ja np.wolałem zwiedzać stolice przez 3 dni dojeżdżając do niej codziennie z domu niż nocować w hotelu.Domek kempingowy na 6 osób wszędzie indziej kosztuje max 600-800koron a pokój(2 osobowy) w hotelu który znajduje się w Sztokholmie to wydatek około 2000koron.

AZAR, byłem ostatnio (połowa września, niestety tylko Sztokholm i okolice), ceny z księżyca, ale faktycznie krajobrazy jak marzenie

Mostek ledwo widoczny, ale krajobraz przepiękny :)