osiolkowi w zloby dano...

zdjęciemapa

Smok...w Iranie nie ma żadnych sklepów dla obcokrajowców.Absolutnie.
W żadnej restauracji,zresztą jest ich mało,nie dostaniesz alkoholu.

Z piw czeskich chodziło mi o małe, lokalne browary, wytwarzające piwo według dawnych receptur. Coś tak jak, popularne w Polsce piwa regionalne, niepasteryzowane...

W Syrii też niby był, a w dzielnicach chrześcijańskich piwo było. Z tego co wiem to w Iranie jakieś sklepy dla obcokrajowców są - ale może tylko w dużych miastach ?

Smok,ja się z takimi nie zetknęłam.
A nawet jakby były,to myslisz,że tam sprzedawaliby piwo?
To by się wszyscy zlecieli jak do wodopoju.
W Iranie obowiązuje całkowity zakaz picia alkoholu i amen.

Uwielbiam Pilznera Urquell, gdyz ma swoj specyficzny smak. W Australii od paru lat jest na rynku Bluetongue Pilsner...i kurcze moim zdaniem jest lepszy. Natomiast ales to juz zupelnie inna historia. Maja znacznie wiecej aromatu, ale tez nie sa piwami tak dobrze gaszacymi pragnienie, jak pilznery. Ales w Australii masz wybor niesamowity i sa naprawde znakomite. Pare lat temu australijskie pale ale Little Creatures zdobylo tytul najlepszego ale swiata. Ostatnimi laty wiele robi sie w Australii piw belgijskich ...sa rowniez swietne i nie ustepuja w niczym produktom robionym w Belgii.

No, to na pewno ciężko wytrzymać, a nie ma w Iranie, w miastach dzielnic chrześcijańskich ?

Smoku,na upały w Iranie najlepszy jest zimny jogurt z miętą i czosnkiem.
Piwa tam nie dostaniesz!
Owszem jest bezalkoholowe,ale w większości słodkie i niedobre.
Wyobrażasz sobie trzy tygodnie bez zimnego piwa w ogromnym upale?

Porównywałem ceny. Mi chyba najbardziej ze wszystkich smakuje piwo czeskie... Ale to wietnamskie, szczególnie jak jest upał, też całkiem nieźle gasi pragnienie

Ale tez nie mozesz porownywac bia hoi do tego piwa :)

Tylko ta cena ... dla porównania, bo jestem w miarę na świeżo - w Hoi An, szklanka młodego piwa 3.000 dongów, czyli jakieś 15 centów ...