ZAMEK LIW

zdjęciemapa

Oczywiście , że byłem i bywam tam dosyć często. Jest tam np. wystawa broni strzeleckiej do której okresowo (dwa razy w roku) zabieram mojego syna. A poza tym - polecam - inscenizacje, które mają miejsce przy imprezie - Turniej o pierścień księżnej Anny.

" Zamek w Liwie to jeden z najciekawszych zabytków na pograniczu podlasko-mazowieckim. Zbudowany został w pierwszej połowie XV wieku. Na początku XVIII wieku popadł w ruinę na skutek walk ze Szwedami, a podczas II wojny światowej cudem uniknął rozbiórki. Ruiny Zamku przed zniszczeniem ocalił Otto Warpechowski, niemieckiego pochodzenia pisarz i archeolog-amator. Przez dwa lata Warpechowski wmawiał okupantom krzyżackie pochodzenie zabytku, co uchroniło go od zagłady. Zorganizowana przez archeologa ekipa budowlana zabezpieczała zabytek i reperowała największe uszkodzenia. Prace zostały przerwane w 1944 roku, kiedy to Niemcy zwątpili w wersję historyczną przedstawianą przez Warpechowskiego, na szczęście temat rozbiórki ruin nie został już podjęty. Dzięki oszustwu zamek w Liwie został uratowany.
Prace renowacyjne podjęte zostały ponownie dopiero w latach 50. XX wieku." http://www.warsawtour.pl/zabytki-i-inne-atrakcje/muzeum-zbrojownia-na-zamku-w-liwie-2796.html

To dla czego jeszcze tam nie byłeś. Zazwyczaj tak jest, że Cudze chwalicie........ Ja swojej zonie po 30 latach małżeństwa pokazałem zabytki mojego rodzinnego miasta mimo, że jest 50 kilometrów od nas i bardzo często jeżdżę tam na cmentarz do rodziców.

o coś blisko mnie...