Ściana Echa

zdjęciemapa

Spiż może po drodze d Pragi:)

Czyli Szwejk niedługo, a Wrocław w dającej się przewidzieć przyszłości ? Spiż jak najbardziej

Ach, przewaga warszawskiego Szwejka polega na tym, że jest niestety warszawski :) I co ja mam zrobić? A co do Twojego cytatu, to Rzok się znów nie popisał - po prostu zaszantażował Cię, co moim zdaniem wymagałoby ostrej interwencji administracji, ale cóż....jakoś brakiem interwencji nie jestem zdziwiona. Choć muszę przyznać, że kolega Rzok przebił po wielekroć kolegę FD. :)

Ach, przewaga warszawskiego Szwejka polega na tym, że jest niestety warszawski :) I co ja mam zrobić? A co do Twojego cytatu, to Rzok się znów nie popisał - po prostu zaszantażował Cię, co moim zdaniem wymagałoby ostrej interwencji administracji, ale cóż....jakoś brakiem interwencji nie jestem zdziwiona. Choć muszę przyznać, że kolega Rzok przebił po wielekroć kolegę FD. :)

ha! Widzisz? I to jest właśnie przewaga SZWEJKA, widzimy się z tymi z którymi chcemy:) Tam nikt mnie nie straszy, że jeśli będę "szukać zaczepki - będzie pisał po nazwisku i dawał odnośniki na Facebooku." (to był cytat...)

Hmmm...rzecz godna przemyślenia :))))

ale bo ja wiem czy chciałabym się spotkać na takim zlocie GLOBA... no choćby z naszym globowym "tFurcą".

No wtrącę niestety po swojemu swój grosz. Bo nie podoba mi się stwierdzenie, cytuję: " i nie potrzebują do tego żadnego administratora. oczywiście, że nic nie trzeba i nikt nic nie musi, wtedy nawet lepiej żeby nic się nie działo bo wyjdzie kiepsko". Koniec urywku. Komentuję: OK. Nie potrzeba organizatora - kto jak nie Anita (głównie) z przyczynieniem moim, doprowadziłyśmy do naszych kilku spotkań w Szwejku? Ja sama wykonałam kilkanaście maili do ludzi w tej sprawie nie wspominając o licznych mailach Anity. Czy nie musiałyśmy? Bo tak telepatycznie się to działo? Każde spotkanie wymaga organizacji i jakiegoś gospodarza. To takie oczywiste sprawy, że bez sensu właściwie pisać tu o tym. Ja chciałabym, żeby gospodarzem spotkania były "władze" Globtrotera jako najbardziej naturalnie wybrani organizatorzy.

o proszę NAWET w Szwejku:))) Jakbyś był bez autka to byłoby troszkę lepiej:))

nitkaska, sprawdza się stara prawda, jak ludzie chcą to zawsze znajdą sposób... nawet w Szwejku :)

wychodzi na to, że nasze Szwejkowe zdały egzamin, przynajmniej w ramach naszej mocno okrojonej społeczności:)

tak się składa że jakieś tam doświadczenie mam… :) wynika z niego, że najfajniejsze i najbardziej naturalne są te spotkania, kiedy ludzie sami się spontanicznie organizują, są proaktywni bo sami chcą się ze sobą spotkać i nie potrzebują do tego żadnego administratora. oczywiście, że nic nie trzeba i nikt nic nie musi, wtedy nawet lepiej żeby nic się nie działo bo wyjdzie kiepsko i "na siłę", a nie na tym polegają społeczności...

"Należy działać" to nie znaczy, że ja muszę czy mam działać. Naprawdę mam w życiu wiele działalności i nie obijam się. Po prostu uważam, że należy popierać coś co ma szansę na rozwój. A dlaczego to Globtroter nie mógłby czegoś takiego jak spotkanie zorganizować? Jest jakąś tam firmą, ma już duże przebicie. Ja mogę pomóc. Ale, ale, Sobi - łatwo tak pouczać - masz jakieś doświadczenie w organizowaniu takich imprez? To podziel się nim choćby tylko ze mną..

miały czas utyć!

Te kotki były w sam raz :) ani zapasione, ani uliczne chudzielce. Mam nadzieję, że teraz też są. Trochę czasu upłynęło od moich ostatnich wizyt w Pradze.

i mam nadzieję, że zapasione i rozpuszczone, a nie żadne bezdomne bidulce, bo może się ta wizyta źle dla mnie skończyć...

Napisałaś: "Należy działać na rzecz kwitnących knajp", napisałaś również:
"Globtroter mógłby zorganizować spotkanie", zamiast brać sprawy we własne ręce, nie czekać na admina i takowe zorganizować w mieście krasnoludków, chodziło mi o własną inicjatywę, może być to i hobbystyczna inicjatywa ;) a zdanie o antymalarykach oczywiście możesz mieć dowolne, to akurat najmniejsze moje zmartwienie :)

No mogłam się Anitko spodziewać :)))) Całodobowo to nie wiem czy są te knajpki otwarte, ale na pewno je odwiedzimy :) Koty naprawdę tam są :)

Sobi - a czy ja napisałam, że chce działać na rzecz jakichkolwiek knajp? No co Ty? A co do Globtrotera, to działam tu już od długiego czasu dość aktywnie, traktuję jako hobby i absolutnie nie chcę niczego w zamian. I w związku z powyższym (dotyczącym słowa "hobby" - nic nie "powinnam" :) jestem tu bo sprawia mi to na razie przyjemność. "Powinnam" to raczej w pracy :) Jesteś zły, bo byłam innego zdania niż Ty w dyskusji na temat środków przeciwmalarycznych?

poproszę o całodobową z kotami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szwejk jak Szwejk...Jak mnie na jesień odwiedzicie w Pradze to na pewno Was nie zaprowadzę do Szwejka! Knajpa typowo pod turystów, droga niemożebnie i naprawdę znam w Pradze wiele knajpek tzw. lokalsów z oryginalną atmosferą - Anitko koty tam łażą po kolanach, świece się palą, a goście zapadają w głębokich fotelach...echhh. No chyba, że ktoś chce tzw. mordownie - do takich też mogę poprowadzić :)))

Problem w tym, że Ty chcesz działać na rzecz knajp a powinnaś dla Globtrotera i jego społeczności... nie pytaj co Globtroter może zrobić dla Ciebie, pytaj co Ty możesz zrobić dla Globtrotera! :)

Jasne, że nie działałam na rzecz jakiegoś podupadającego szwejka. Należy działać na rzecz kwitnących knajp. Sobi - jak przyczyniłeś się do rozkwitu Szwejka warszawskiego - hę?

no i pozostał nam nasz!

kiedyś był Szwejk na Odrzańskiej ale widać Akras nic nie działała lokalnie i knajpa upadła... :)

na koszt GLOBTROTERA? Super!!!

Nie, ale mamy SPIŻ i to z własnym browarem! Pycha piwko i (sorki dla odchudzających się dusz) pycha różne smalczyki!!! Dążę do tego, że wreszcie Globtroter (czyli m.in. Adminka) mógłby zorganizować spotkanie wesołych i aktywnych Globowiczów! No chyba tyle tu gadamy ze sobą, że należy nam się!

a macie we Wrocku SZWEJKA?

no cóż, nikt nie obiecywał sprawiedliwego piwa...tzn życia:)

No nareszcie ktoś nie z Wa-wy :))) sorki, ale za dużo się Was tu zrobiło i w rezultacie - spotkania tylko w Wa-wie i w Szwejku. Szwejk niezły - owszem, ale może by tak dla równowagi w innym mieście? Wszak Adminka ponoć z Wrocka? I co na to ADMINKA?

Nie, nie jestem z W-wy...czasami bywam w Waszym mieście, a najczęściej mieszkam w okolicy grodu Kopernika...a właściwe bliżej mi do grodu Popiela:)

Oj gaduły ...Teris, jesteś z W-wy ?

:)

fakt takie wsparcie "trunkowe" czasami się przydaje...:)

dokładnie tak! Przy piwie:)

Nitkaska ...w sobotę masz większy dar przekonywania..? :)

przekonam w sobotę!

No, prawie mnie przekonałaś :)

cały kompleks owszem, spory, byłam, łaziłam. Ale aby sprawdzić efekt echa przy Ścianie Echa pilot się przydał

Wiesz, może nie tyle z grupą, ile trzeba by trochę więcej czasu na cały kompleks (jest mocno rozległy)

ja sprawdziłam! Słowo powiedziane w jednym końcu wróciło po tej ścianie! To była jedna z niewielu zalet odwiedzenia tego miejsca z grupą, pilot jakimś cudem przegonił Chińczyków i eksperyment udał się:)

Właśnie to było krótka chwila, a tak poza tym jak zwykle, tabuny ludzi, więc nie miałem okazji sprawdzić ...

Widzę mało ludzi. Miałeś szansę sprawdzić? Jak ja tam byłem nie było najmniejszej szansy z powodu tłumu.