Odrobina zabawy...

zdjęciemapa

najbliższe ciepłe miejsce to właśnie Birma. Lecimy w lutym, 11-go powrót 1 marca. Bilety kupione w sierpniu już - 2450,-, chińskie, na 1 bilecie, Wawa - Amsterdam - Kanton - Yangon

a kiedy wybieracie się do tej Birmy dokładnie i czy już macie bilety kupione? (jakie linie i skąd startujecie)

dajcie namiar na miejsce, a ja już zadbam o to, aby uwiecznić to wydarzenie... oczywiście miejsce w ciepłym rejonie świata...

i w peruce na dodatek:)))))

rusałka tańcząca kankan..:):) w błotku...trzeba to uwiecznić:)

czyli że to ja w planowanej kąpieli błotnej...no tak... przynajmniej będe w doborowym towrzystwie:)

Hehehe! Ja już kiedyś rogi na głowę dostałam od kolegów w prezencie....Zapewniam, że na zdjęciu nie widzę diabełków. Podpisano: "znawca" :)))

że diabełki na zdjęciu, czy że JA??? No diabełek...coś w tym jest.

Wróciłam właśnie z niebytu współczesności - gdzie dostęp do internetu był ograniczony :) Czytam i czytam - rany Julek! Ale się nawinął temat rusałek w błocie... Mnie się skojarzyło z tańcem raczej diabełków w błocie :)

no oglądając rusałkę w moim wykonaniu miałbyś zdecydowanie najlepszy ubaw XXI wieku!

jeśli rusałki będą tańczyć nago w błotku to ja już pakuję sprzęt i lecem...

muszę kupić perukę, jako żyw! Obstawiam kankan ze szpagatem! A wywracanie oczami w tym kontekscie trenuję codziennie:(

ty się lepiej zastanów, jak włosy rozpuścisz ;))), a z tańców to w poniższej sytuacji trzeba by było zamiast pląsania wybrać jakiegoś kazaczoka "z prysiudami", albo inne z przytupami...
Lecę popracować (powiedziałam, przewracając z niesmakiem oczami..., czego tu nie widać :) - pa dziewczyny :)

i w błotko na dodatek zamiast markowej odzieży...no mieliby ubaw oglądający!

haha, rusłałkę...No trzymam za słowo! Jak na razie przeprosiłam się z orbitrekiem, bo nie nadążę w tej Birmie za moimi kolezankami:)))

Rusałkę...to tym bardziej może tańczyć...100% Rusałka ukazywała się zazwyczaj naga z rozpuszczonymi włosami i wabiła do siebie młodzieńców min poprzez taniec ...także bedzie Rusałką ubraną w błotko i może tańczyć:)...a w Birmie kto wie...:)

taniec to sobie przećwiczycie najpierw w Birmie ;), a ja zrobię z Nitkaski rusałkę... i spokojnie, ostatnio ćwiczę z ostrością:))))).

no byłoby tym bardziej wesoło!

szczegóły dogadamy w SZWEJKU już niedługo:) Na wszystko idę, byleby twarz było widać. Będzie ona na tyle niewyraźna, że już się sobie na tym zdjęciu podobam!!!

może taniec w błotku ? :) oczywiście ludowy nawiązujący do tradycji danego kraju...:)

dzięki...
Jakie wdzięcznie pozować, jakie wdzięcznie pozować...? Będę się znęcać, każąc Ci skakać aż do uzyskania tego efektu, ale jako, że sadystką nie jestem obejdzie się bez biegania z zawrotną prędkością - choć hmmm....pomysł mi się podoba. Możesz to zamienić na szybki przejazd rowerem przez środek porządnej (dłuuuugiej i soczystej) kałuży :)))). Ja zaryzykuję swoim ubraniem i szkłem..., żeby było sprawiedliwie - no więc? :))))

Super dynamiczne ujęcie. Gratulacje :)

poczekaj na sól i błoto pośniegowe:) Ech, kończy się lato nieubłaganie... A jeśli Bo1 obieca mi tak efektowne zdjęcie to gotowa jestm poświęcić jeden zestaw ubrania:))) BĘDĘ WDZIĘCZNIE POZOWAĆ!!!

były ze mną 3 najmłodsze, ale po kałużach z początku tygodnia ani śladu... poczekam na jakieś grubsze opady...

lepiej poproś by przejechała na rowerze, będzie fajniejszy rozbryg, no i czystsza córka, bo po skakaniu po kałużach to i vanish nie pomoże :)))

biorę jedną z córek i idziemy na Śnieżnik... pozwolę jej poskakać w drodze powrotnej po kałużach to może też uda mi się pstryknąć coś ciekawego...

jesteś jego dobrą klientką :)) bardzo fajne dynamiczne zdjęcie

lubię ryzyko, a i serwisant mojego aparatu też pewnie lubi jak po każdym wyjeździe mu przynoszę do naprawy :)))

mniemam, że robione na zoomie i nie odbyło się to kosztem szkła...

najlepiej się ją ogląda na telewizorze :))), no ale cóż, tu się skompresowała :)

fotka wyszła rewelacyjnie...

obydwie macie rację - miałam darmowy prysznic błotkiem z M. Białego, choć mówią, że błotko z M. Martwego lepiej działa :)

:)))

Bo miała pod ręką Morze Białe :)

ROZUMIEM, ŻE PO TEJ ZABAWIE LECIAŁAS POD PRYSZNIC W UBRANIU:)