Galeria zdjęć
Rowerem po wyspach szwedzkich.
SZWECJA / Faro / Północne wybrzeże wyspy.
odsłon: 2651 |
poleca: 10 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2013-11-06 06:49
- Data wykonania
- sierpień 2013
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:Skaliste formacje zdobia wysepkę Faro.
Komentarze do zdjęcia
Napisało mi się - "nie lubię gór". Ależ! Uwielbiam ich widoki i byłem na paru szczytach, także. Zachwycajace są widoki krajobrazów, oglądane ze szczytów jakichkolwiek gór w Polsce. To tyle sprostowania:)
To ładnie - tyle km!!! W górach na dodatek! Wprawdzie w drodze do Wiednia zasmakowałem trochę gór...w Czechach, w Jicinie Nowym wspinałem się na szczyt góry rowerem i ekwipunkiem, gdzie wskazano mi miejsce na namiot, ale to była konieczność, a wysiłek był taki, którego nie powtórzę. Nie lubię gór, a jeśli obieram trasę, to najlepiej wzdłuż rzek, gdzie jest zazwyczaj płasko. Do Wiednia jechałem wzdłuż Odry, a potem była rzeka Morawa do samej Austrii, gdzie był Dunaj z piękną trasą rowerową i chmarami komarów. W naszych przygotowaniach do wspólnej przejażdżki weź pod uwagę skuteczny preparat na te komary:) Do zobaczenia!
No to sie przygotowuje:)..jezdze lajtowo tylko od wiosny do ladnej jesieni..ok.2000-2500 km, ale mam tez gory wiec trasy troche trudniejsze..zima to ja tylko na nartach:)
Ile ciupiam rowerem przez sezon? Jakże trudno odpowiedzieć na to pytanie! Powiem tak - jeżdżę na okrągło, cały rok. Zimno, śnieg, czy lód - jadę, jeśli jest taka potrzeba. Zima jest też dla mnie okresem przygotowań do zaplanowanej wyprawy, przeważnie poza granicą, zaś sama wyprawa wyznaczona jest na czas letni - czerwiec, albo lipiec, czy sierpień. Różnie też bywa z kilometrażem. Wyprawa do Holandii to ponad 3 000 km łącznie z rundą bornholmską w 2004 roku, a tegoroczna eskapada na wyspy szwedzkie....cudowna to wycieczka, to trochę ponad 1000 km.
Teraz zapytanie Twoje - czy dotrzymasz mi kroku. Śpiewająco!!! Nie żartuję, gdybyś się zdecydowała. Oddaję Tobie głos.....:) Aha. Dotychczas, przez kilkanaście lat, co roku - jeżdżę ....samotnie, której to samotności na wyprawie mam serdecznie dość!
Piekne i atrakcyjne sa wyprawy rowerowe, mozesz dotrzec do miejsc ,gdzie nie docieraja turysci / choc pewnie takich miejsc jest coraz mniej/ a ten przystanek jest naprawde ładny.
Ile "ciupiesz" rowerem przez sezon..pytam, bo chce wiedziec czy zdolam ci dotrzymac kroku:)..a moze koła??
Przez 12 lat corocznych wypraw, to możesz sobie wyobrazić ile tego....odłupywanego!;)
dużo już odłupałeś ?
Tak, to są pozostałości po naturalnej erozji, spowodowanej przez wiele czynników, a mianowicie: proses cofania się lodowca, oraz działanie fal morskich i powietrza. To powyższe powodowane jest na przestrzeni dziejów - milionów lat. Dochodzą do tego poczynania turystów, którzy odłupują kawałki skał, a to odbywa się znacznie szybciej, bo cyklicznie - co roku - latem, kiedy aura sprzyja i wtedy kruszymy te skały na pamiątkę, albo po to, by sypróbować swoje siły i fantazje. Gdziekolwiek odbywam swoją podróż.....w ciekawych stronach - oczywiście, to ...pomagam naturze, odłupując skałę, lub zabieram z miejsca - leżący, co ciekawszy okaz:)
to jakieś pozostałości ?
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Rowerem po wyspach szwedzkich.
SZWECJA / Faro / Północne wybrzeże wyspy.

- Data dodania
- 2013-11-06 06:49
- Data wykonania
- sierpień 2013
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:Skaliste formacje zdobia wysepkę Faro.
Komentarze do zdjęcia
Napisało mi się - "nie lubię gór". Ależ! Uwielbiam ich widoki i byłem na paru szczytach, także. Zachwycajace są widoki krajobrazów, oglądane ze szczytów jakichkolwiek gór w Polsce. To tyle sprostowania:)
To ładnie - tyle km!!! W górach na dodatek! Wprawdzie w drodze do Wiednia zasmakowałem trochę gór...w Czechach, w Jicinie Nowym wspinałem się na szczyt góry rowerem i ekwipunkiem, gdzie wskazano mi miejsce na namiot, ale to była konieczność, a wysiłek był taki, którego nie powtórzę. Nie lubię gór, a jeśli obieram trasę, to najlepiej wzdłuż rzek, gdzie jest zazwyczaj płasko. Do Wiednia jechałem wzdłuż Odry, a potem była rzeka Morawa do samej Austrii, gdzie był Dunaj z piękną trasą rowerową i chmarami komarów. W naszych przygotowaniach do wspólnej przejażdżki weź pod uwagę skuteczny preparat na te komary:) Do zobaczenia!
No to sie przygotowuje:)..jezdze lajtowo tylko od wiosny do ladnej jesieni..ok.2000-2500 km, ale mam tez gory wiec trasy troche trudniejsze..zima to ja tylko na nartach:)
Ile ciupiam rowerem przez sezon? Jakże trudno odpowiedzieć na to pytanie! Powiem tak - jeżdżę na okrągło, cały rok. Zimno, śnieg, czy lód - jadę, jeśli jest taka potrzeba. Zima jest też dla mnie okresem przygotowań do zaplanowanej wyprawy, przeważnie poza granicą, zaś sama wyprawa wyznaczona jest na czas letni - czerwiec, albo lipiec, czy sierpień. Różnie też bywa z kilometrażem. Wyprawa do Holandii to ponad 3 000 km łącznie z rundą bornholmską w 2004 roku, a tegoroczna eskapada na wyspy szwedzkie....cudowna to wycieczka, to trochę ponad 1000 km.
Teraz zapytanie Twoje - czy dotrzymasz mi kroku. Śpiewająco!!! Nie żartuję, gdybyś się zdecydowała. Oddaję Tobie głos.....:) Aha. Dotychczas, przez kilkanaście lat, co roku - jeżdżę ....samotnie, której to samotności na wyprawie mam serdecznie dość!
Piekne i atrakcyjne sa wyprawy rowerowe, mozesz dotrzec do miejsc ,gdzie nie docieraja turysci / choc pewnie takich miejsc jest coraz mniej/ a ten przystanek jest naprawde ładny.
Ile "ciupiesz" rowerem przez sezon..pytam, bo chce wiedziec czy zdolam ci dotrzymac kroku:)..a moze koła??
Przez 12 lat corocznych wypraw, to możesz sobie wyobrazić ile tego....odłupywanego!;)
dużo już odłupałeś ?
Tak, to są pozostałości po naturalnej erozji, spowodowanej przez wiele czynników, a mianowicie: proses cofania się lodowca, oraz działanie fal morskich i powietrza. To powyższe powodowane jest na przestrzeni dziejów - milionów lat. Dochodzą do tego poczynania turystów, którzy odłupują kawałki skał, a to odbywa się znacznie szybciej, bo cyklicznie - co roku - latem, kiedy aura sprzyja i wtedy kruszymy te skały na pamiątkę, albo po to, by sypróbować swoje siły i fantazje. Gdziekolwiek odbywam swoją podróż.....w ciekawych stronach - oczywiście, to ...pomagam naturze, odłupując skałę, lub zabieram z miejsca - leżący, co ciekawszy okaz:)
to jakieś pozostałości ?
Polecają to zdjęcie