Galeria zdjęć
Chwila odprężenia
MYANMAR / Myanmar / targowisko
odsłon: 1148 |
poleca: 5 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- marmiz( SO:5 | SW:0 )
- Typ
- Portret
- Data dodania
- 2014-06-22 20:18
- Data wykonania
- luty 2014
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
To prawda, świat jest pełen paradoksów. To co dla Zachodu jest luksusem, w krajch biedniejszych jest czasem codziennością i nie ma to żadnego przełożenia na polepszenie bytu ludzi w tych krajach. Pewnie poza wąską grupą przedsiębiorców, którzy robią na tym biznes. Choć to co u nas ma cenę luksusową, tam przeważnie kosztuje znacznie mniej. A najwięcej i tak zarabiają pośrednicy.
Znam Rosjan mieszkających koło Astrachania, którzy kawior z jesiotra zajadają łyżkami...prawie codziennie..., a mieszkających w lepiankach. To takie paradoksy...Ci w Birmie pewnie sami uprawiają tytoń, ci nad Wołgą kłusują...- korzystają więc z tych dobr, które my uważamy za oznakę luksusu za darmo..., i często sobie z tego sprawy nie zdają ;)))
Niezły dymek. Birma to biedny kraj, a jednak cygara palą. Ostatnio słyszałem historię pewnego miłośnika trunków i swobodnego życia popularnie zwanego żulem, który twierdził, że cygaro to najtańszy sposób palenia. Kupuje jedno najtańsze, kruszy tytoń, zawija w zwykłą gazetę i w ten sposób, ma jakieś 10 papierosów za ok. 1,50 zł. A w Birmie rozpusta - palą w całości. ;-)
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Chwila odprężenia
MYANMAR / Myanmar / targowisko

- Autor
- marmiz( SO:5 | SW:0 )
- Typ
- Portret
- Data dodania
- 2014-06-22 20:18
- Data wykonania
- luty 2014
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
To prawda, świat jest pełen paradoksów. To co dla Zachodu jest luksusem, w krajch biedniejszych jest czasem codziennością i nie ma to żadnego przełożenia na polepszenie bytu ludzi w tych krajach. Pewnie poza wąską grupą przedsiębiorców, którzy robią na tym biznes. Choć to co u nas ma cenę luksusową, tam przeważnie kosztuje znacznie mniej. A najwięcej i tak zarabiają pośrednicy.
Znam Rosjan mieszkających koło Astrachania, którzy kawior z jesiotra zajadają łyżkami...prawie codziennie..., a mieszkających w lepiankach. To takie paradoksy...Ci w Birmie pewnie sami uprawiają tytoń, ci nad Wołgą kłusują...- korzystają więc z tych dobr, które my uważamy za oznakę luksusu za darmo..., i często sobie z tego sprawy nie zdają ;)))
Niezły dymek. Birma to biedny kraj, a jednak cygara palą. Ostatnio słyszałem historię pewnego miłośnika trunków i swobodnego życia popularnie zwanego żulem, który twierdził, że cygaro to najtańszy sposób palenia. Kupuje jedno najtańsze, kruszy tytoń, zawija w zwykłą gazetę i w ten sposób, ma jakieś 10 papierosów za ok. 1,50 zł. A w Birmie rozpusta - palą w całości. ;-)
Polecają to zdjęcie