Gooseneck State Park

zdjęciemapa

Póki co USA, Kanada i Kuba są w moich planach wyjazdowych na 2018 rok. Całość na ok. 3 miesięce, myślę, że od maja, ale dokładnie jeszcze niczego nie ustalałem, ponieważ częścią wizyty będą spotkania z Polonią, wszak będziemy obchodzić 100 lecie Niepodległości

Antoni, bardzo możliwe, ze w przyszłym roku coś zorganizuję - na Escalante kilka rzeczy nam nie wyszło ( teraz byłam dwa lata pod rząd).
Możliwe tez, że zaczniemy od północnego zachodu (a może i Kanady). Nie egzotyka, ale krajobrazy niesamowite.

Montuj wyprawę i ruszamy na podbój Ameryki :)

Paweł, z Twoimi zainteresowaniami geologią to byś się zachodnich stanach USA ucieszył: cudne kaniony w paski, w to wmontowane kulki :), brukowane 6-katną kostką całe góry. Nie mozna wyjść z podziwu dla tych cudów natury.

Uwielbiam kaniony, co prawda nie mam ich na zdjęciach - jakoś ciężko się fotografuje od dołu - zupełnie nie potrafię złapać perspektywy i stromizny zboczy. Jednak dla miłośnika (szczególnie niespełnionego) geologii kanion z całym swoim bogactwem form i warstw to poezja (-:

Można zejść dużo niżej, ale nad sama rzekę nie próbowaliśmy z braku czasu. To są trzy piękne zakola, mam je uchwycone, ale to wąskie i długie zdjęcie nie bardzo się tutaj nadawało. Choć dla Ciebie, Pawle, to pewnie Sierra Nevada?

Zupełnie nie przeszkadza w odbiorze i myślę, że niewiele osób to zauważyło (o ile w ogóle ktoś). Miejsce nieziemskie, a obraz fantastyczny: dosłownie i w przenośni. Zazdroszczę wyprawy. Czy jest zejście na dno kanionu?

Faktycznie są uskoki, ale mniej wprawne oko może to odebrać jako naturalny wytwór geologiczny.

Nigdy tam nie pojadę, przynajmniej tu sobie obejrzę.

Przy powiększeniu widać, że tych meandrów na rzece San Juan zrobionych w trybie panoramy aparat nie poskładał najlepiej (albo mnie się ręka zatrzęsła), ale jest to tak piękne miejsce niedaleko drogi 163 (i Mexican Hut), a do tego rzadko odwiedzane, że uznałam, iż warto je tu pokazać.