Pont des arts

zdjęciemapa

Inowacyjna wystawa prac, podoba mi się.

kłódki są mać wszędzie! W Nepalu w kilku miejscach. No że też musieli taki koszmar podłapać, ja tak jak i Baobab-ka reaguję na ten zwyczaj wysypką :(

No proszę, to nowość. Będę za niedługo, to wpadnę zobaczyć.
Przypomniało mi się, jak po usunięciu kłódek umieścili angielskojęzyczne tabliczki: "Make love not love locks” :))))

;) Wiem wiem, dlatego właśnie napisałam, że dobrze że zdążyli zareagować, ale atmosfera miłości została. W czerwcu na moście oprócz grajków, artystów, malarzy i śpiewaków spotkać można było także osoby z serduszkowymi kartkami oferujące darmowe przytulanie;))

ta, kluczyk przez lewe ramię hop do Sekwany, rzeka ma 7m głębokości i jak to potem, w razie co, wyciągnąć ;)
A tak poważnie, Pont des Arts mało się nie zawalił pod ciężarem tego żelastwa...

No rozumiem, mi to nie przeszkadzało choć swojej nigdy nie zawieszałam na żadnym moście;) Ważne, że zdążyli utopić całą miłość zanim zawalił się most;)

Mam alergię na tzw. "kłódki miłości" .

Tak myślisz?Choć z drugiej strony miało to swój urok, tzw romantyzm...;))

szczęśliwie, już bez kłódek...