Czeskie kocury:)

zdjęciemapa

MRAUU

no i odezwał się jeden z tych kocurów o których pisałam :))))))))))))

Cześć dziewczyny, Czechy uwielbiam, koty również a zwłaszcza kotki...

DOKŁADNIE!!!!!!!!!!!!!!! W PUNKT!!!!!!!!!!!!!!! Witamy TORONEGRO :)))))))))))))))))))

;)))))))))))))

Nitkaska zatrybiłam ...Marcin jest Twoją najlepszą PRZYJACÓŁKĄ????

Sikaczy też mam ,pstryknęłam w ubiegłym roku .W Pradze byłam kilka razy ,niestety tylko na jednodniowe wypady i obiecuję sobie że pojadę na co najmniej dwa dni żeby zobaczyć Pragę nocą ,podobno jest piękna.

Ja takiego komfortu wyjazdowego do Czech nie mam niestety, ale w sumie spędziłam tam ze dwa lata, pracując w Pradze i zwiedzając okolice. Słuchając moich czeskich przyjaciół, mogłam w pełni docenić ich sposób bycia i dowcip. Jakoś umknęły mi takie fajne napisy jakie Ty sfociłaś. W swojej kolekcji zdjęć absurdu czeskiego mam jedynie kilka rzeźb Cernego, m.in. "sikaczy", czy króla na koniu do góry nogami :-)

Czechy i Czechów też bardzo lubię i staram się kilka razy w roku na weekendy do nich wpadać. Piweńko knedliczki :) i co najważniejsze po ich stronie gór nie ma takich tłoków na szlakach. W ostatni weekend na Śnieżce było nas wszystkich pięcioro ....a że pogoda była mega do d..y to już inna sprawa.

Uwielbiam, no po prostu uwielbiam czeskie poczucie humoru :-)