Dla Baobab-ki

zdjęciemapa

Na matrycy IPS FullHD wygląda bardzo ładnie. Jednak wydaje mi się, że nie potrzebnie tonowałaś barwy.

Trochę blade ale ładne :)

W tej chwili oglądam na przeciętnym laptopie i wyglądają trochę blado. Jutro luknę na porządnym monitorze i zdam Ci relację.

Nie mam chwilowo swojego laptopa, a na używanym teraz kolory wydawały mi się zbyt intensywne jakieś, więc nawet fotkę trochę rozjaśniłam - nie umiem ocenić, jak wyglądają fotki na porządnym monitorze, może wrzucę coś niepoprawionego i poproszę o ocenę.

To-jak mówi Paweł - zapodawaj te fotki :) Zwierzaki i plemiona zwłaszcza.

Zakochałam się w Namibii na zabój. Cudne krajobrazy i niesłychanie różnorodne - pustynia, wąwozy, ciekawe formacje skalne, typowo afrykańskie sawanny i busz oraz oczywiście oceaniczne wybrzeże. Stada zwierząt w Etoshy: przy jednym wodopoju wymieniały się springboki z zebrami, oryksami i inną rogacizną, pojawiały się słonie, strusie, nosorożce, dostojnie przybywały żyrafy, a do tego mnóstwo kolorowych ptaków. Gdzieś tam, pomykał szakal, na drodze leżała sobie hiena, a stada sępów pastwiły się nad pokonaną impalą. Można tak było patrzyć i patrzyć. Trzy razy widzieliśmy lwy (nawet kopulujące, ale lew to krótkodystansowiec ;)) i gepardy - te, niestety, na kilkudziesięciohektarowym ogrodzonym terenie, ale i tak robiły wrażenie. Różnorodna i ciekawa roślinność, jak zaprezentowany tu baobab, a przede wszystkim niezwykłe plemiona - widzieliśmy m.in. Himba, Damara i kobiety Herero (zadziwiająco świeże w tych swoich długich kieckach na kilku halkach i kapeluszach z rogami przy ponad 30st upale). Mimo, iż jechałam przygotowana, to i tak Namibia mnie zaskoczyła i co rusz wprawiała w zachwyt. Ma ogromnie dużo do zaoferowania i uważam, że jest absolutnie "must-see".

No, to zapodawaj Menhir te foty, na Globie jest tylko 400 zdjęć z Namibii, czyli destynacja nieczęsto wybierana. Jestem bardzo ciekawy Twoich wrażeń. Namibia i Madagaskar, to są także moje wymarzone afrykańskie kierunki.

Menhir, pięknie dziękuję. :) Podszepnęło mi coś,aby dziś na Globa zajrzeć i proszę, jakaż miła niespodzianka. :) Ciekawe, czy to babobab jest, czy może baobab-ka ;-) A wyprawa rozumiem udana,skoro "Namibia, mon amour" w tytule innej fotki stoi?