Rower w palmowej stodole

zdjęciemapa

Pawle :-))) mus to mus!

Pokazałaś świetnie! I to jest przykład dla wielu... jaką historię chcę opowiedzieć zdjęciem ;-)

Oczywiście, to oczywista oczywistość, ale jak to w haplogrupie R1a1 - ponarzekać zawsze fajnie (-:

rower fajnie się wpasował, szczególnie że te błotniki żółte, ale przy okazji chciałam pokazać te liście palmowe... zresztą z palmy biorą co mogą, dla nich to wielki dar natury:)

Całośc jest genialna. I konstrukcja, i struktura liści, i chałat na gwoździu, i wreszcie te żółte błotniki!

Dokładnie, wszystkiego mieć nie można, ja pewno nie wlezę tam gdzie Paweł, więc zawsze mnie zachwycaja takie górskie fotki.... a ja rzeczywicie czesto skupiam sie na detalach... i zdarza się, że słyszę po oglądaniu zdjęć pytanie: czy my bylismy na tej samej wyprawie?;) i mogę się założyć, że z naszej grupy nikt nie zauważył tego roweru w tej stodole, w której, faktycznie, głównym celem zainteresowania był suszący się tytoń.

Mirrara ma wyjątkowe oko na szczegóły, Ty na góry - wszystkiego mieć nie można ;-)

Jak oglądam takie fajne fotki na Globie, to zawsze się zastanawiam dlaczego, kurde, ja czegoś takiego nigdy w podróży nie zauważę, wrrr ))-: Bardzo fajny kadr.

Lubię Twoje wypatrzone detale...