Zwiedzamy stolicę

zdjęciemapa

Dzięki Juras,nie było żadnego konfliktu,bo razem z osiłkiem jesteśmy w bractwie napędu 4x4.

Przecież go jeszcze nie przepychają, czyli idzie dobrze, cały czas wolno do przodu:)

Jasiek masz pionę, za opowiedzenie ciekawostki, ale widzę, że też zajechałeś drogę temu osiołkowi ;);):)

Sprawa się lekko komplikuje,jeśli zechce wejść do sklepu,bo wtedy gasi motor,brykę zostawia tam,gdzie się zatrzymał i idzie załatwiać,co ma do załatwienia.Bywa,że ulica staje się nieprzejezdna.Niecierpliwi przepychają jego auto w inne miejsce i jadą dalej,kolejne kilka metrów do następnego zaparkowanego samochodu lub osła.Najzabawniej jest na skrzyżowaniu,dwóch zaparkuje i reszta stoi,bo nie ma gdzie przepchnąć,a co najdziwniejsze to nie ma tam kolizji.

Klient nasz pan i nie musi za bardzo do sklepu wchodzić, bo dobra wszelakie na ulicy wystawione

Dzielnica handlowa,baja...

to reprezentacyjne centrum?