Galeria zdjęć
Smutno
ZIMBABWE / Zachodnie Zimbabwe / Park Narodowy Matobo Hills
odsłon: 1242 |
poleca: 11 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- Luke79( SO:5 | SW:5 )
- Typ
- Reportaż
- Data dodania
- 2018-03-20 00:27
- Data wykonania
- październik 2016
- Miejsce
-
- Dodane do galerii
- Zimbabwe
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:Nosorożce, czy to białe czy czarne, są w Zimbabwe już tak nieliczne, że mają obcinane rogi, żeby nie były łakomym kąskiem dla bezwzględnych kłusowników. Są także znakowane, żeby je można było identyfikować ze śmigłowca i pilnowane przez uzbrojonych
Komentarze do zdjęcia
paweł.p popieram Twoje stanowisko.
Moje życzenia Luke dotyczą szerokiego grona myśliwych, nie tylko afrykańskich kłusowników. Jak trzeba mieć zjeb..... czerep żeby czerpać satysfakcję z uśmiercania zwierząt? Nie wydaje mi się wiec, że to jest kwestia bycia miłośnikiem przyrody, raczej jest to kwestia upośledzenia w mózgu ośrodka odpowiedzialnego za uczucia wyższe.
Bilans jest bardzo nierówny niestety :(, ale to fakt jak ktoś lubi przyrodę i zwierzęta, to każda taka informacja krzepi, choć lepiej, jak by ich łapano, a tak to sobie natura sama wymierza sprawiedliwość.
Dlatego jednym z moich ulubionych niusów są wszelkie wypadki na polowaniach - najlepiej śmiertelne - na pohybel złamasom!
cdn informacji, są pilnowane przez uzbrojonych strażników 24H. Do takiego stanu przyczyniły się bardzo władze Zimbabwe na czele z byłym już teraz prezydentem Mugabe, który zezwalał na polowania i czerpał z tego korzyści od zachodnich prywatnych firm i majętnych osób. Kilogram sproszkowanego rogu, który np. w Wietnamie i Chinach, jest uważany, jako cudowny lek, miedzy innymi na potencje, kosztuje nawet 70 tyś dolarów. Kłusownicy są bezwzględni, zabijają nosorożce, które maja nawet już wycięte rogi i próbują jeszcze coś, co pozostało w skórze, wydłubać. Jeśli się przypadkowo pojawi strażnik lub osoba postronna i nie ma się jak bronić jest zabijana.
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Smutno
ZIMBABWE / Zachodnie Zimbabwe / Park Narodowy Matobo Hills
- Autor
- Luke79( SO:5 | SW:5 )
- Typ
- Reportaż
- Data dodania
- 2018-03-20 00:27
- Data wykonania
- październik 2016
- Miejsce
- Dodane do galerii
- Zimbabwe
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:Nosorożce, czy to białe czy czarne, są w Zimbabwe już tak nieliczne, że mają obcinane rogi, żeby nie były łakomym kąskiem dla bezwzględnych kłusowników. Są także znakowane, żeby je można było identyfikować ze śmigłowca i pilnowane przez uzbrojonych
Komentarze do zdjęcia
paweł.p popieram Twoje stanowisko.
Moje życzenia Luke dotyczą szerokiego grona myśliwych, nie tylko afrykańskich kłusowników. Jak trzeba mieć zjeb..... czerep żeby czerpać satysfakcję z uśmiercania zwierząt? Nie wydaje mi się wiec, że to jest kwestia bycia miłośnikiem przyrody, raczej jest to kwestia upośledzenia w mózgu ośrodka odpowiedzialnego za uczucia wyższe.
Bilans jest bardzo nierówny niestety :(, ale to fakt jak ktoś lubi przyrodę i zwierzęta, to każda taka informacja krzepi, choć lepiej, jak by ich łapano, a tak to sobie natura sama wymierza sprawiedliwość.
Dlatego jednym z moich ulubionych niusów są wszelkie wypadki na polowaniach - najlepiej śmiertelne - na pohybel złamasom!
cdn informacji, są pilnowane przez uzbrojonych strażników 24H. Do takiego stanu przyczyniły się bardzo władze Zimbabwe na czele z byłym już teraz prezydentem Mugabe, który zezwalał na polowania i czerpał z tego korzyści od zachodnich prywatnych firm i majętnych osób. Kilogram sproszkowanego rogu, który np. w Wietnamie i Chinach, jest uważany, jako cudowny lek, miedzy innymi na potencje, kosztuje nawet 70 tyś dolarów. Kłusownicy są bezwzględni, zabijają nosorożce, które maja nawet już wycięte rogi i próbują jeszcze coś, co pozostało w skórze, wydłubać. Jeśli się przypadkowo pojawi strażnik lub osoba postronna i nie ma się jak bronić jest zabijana.
Polecają to zdjęcie



























