Mahamuni Paya

zdjęciemapa

O, to bardzo ciekawe info. Przyznam, że choć w Lourdes byłam wielokrotnie, tego nie widziałam. A jest jakieś specjalne miejsce do tego przeznaczone? Sorki, że przy birmańskiej fotce wyszło tak po europejsku... :)

Ze spalaniem woskowych odlewów poszczególnych części ciała spotkałem się również w Lourdes.

Nie ma za co, Portugalia, moja miłość i opcja na emeryturę. Bywam tam bardzo często, mam wielu znajomych Portugalczyków, to mnie dokształcają :)

Podziękował :)

A przy okazji, to nie są świeczki, tylko faktycznie woskowe odlewy części ciała oraz wewnętrznych narządów. Mają charakter wotywny, czyli z prośbą o lub podziękowaniem za. Są takie w kształcie niemowląt (z wyraźnym zaznaczeniem płci malucha), są figury kobiet i mężczyzn. Gdy ktoś nie chce ujawnić, o jaką część ciała mu chodzi, kupuje - wtedy rzeczywiście- świecę swojego wzrostu. Odlewy te spalane są w wielkim piecu PIRA, który rozpalany jest z okazji dużych uroczystości oraz w niedziele. Odlewy złożone jako vota w ciągu tygodnia (jest specjalne pomieszczenie, obok stanowiska, gdzie palą się świece wotywne), spalane są w dniu czynnego PIRA, czym zajmują się wolontariusze.

Tak, musiałem się doszkolić:) Pewnie i niezły to musi być biznes...

Luke, pewnie myślisz o Portugalii i Fatimie.

Bardzo ciekawe. Podobnie jest też ze świeczkami w jakimś regionie Świata , tylko nie chce wprowadzać w błąd i pisać, jaki kraj lub kraje, bo nie pamiętam, że pali się świeczki uformowane na kształt różnych części ciała, żeby wyzdrowiały.

To pomieszczenie stanowi coś w rodzaju "lecznicy". Ludzie cierpiący na schorzenia poszczególnych organów przychodzą tutaj i dotykają posągi w tych miejscach, w których są umiejscowione bolące ich organy. Birmańczycy wierzą głęboko, że w tym miejscu uświęconym posagiem pobłogosławionym przez samego Buddę, zostaną wyleczeni.