Wszystko dopięte

zdjęciemapa

Wielkie dzięki za informacje...

Pobyt na Delcie Okawango trwał 3 dni. Botswana była 4 krajem naszego overlandowego wyjazdu, a delta zwieńczeniem podróży, bez toalet, bieżącej wody, sama afrykańska natura, pełen spontan już na sam koniec. Organizatorem całego wyjazdu było polskie biuro, a po przyjeździe do Johannesburga przejęła nas firma z RPA ze specjalnym pojazdem, to pół ciężarówka pół autobus w środku. Na Deltę Okawango natomiast jechaliśmy z jednego kempingu z namiotami, jedzeniem i całą kuchnią, kucharzem i wodą pitną oczywiście na umówiony punkt, gdzie już z łodziami czekali ludzie, którzy nas przeprawiali z całym kramem przez wodę i szuwary w głąb delty. Po dotarciu na dogodne im znane miejsce, rozbiliśmy obóz i tam zostaliśmy przez 3 dni. Miejscowi zostali z nami przez te dni, mieli swoje namioty itd. Zostali by nami się zająć, mieli też za to zapłacone od organizatora. Chodziliśmy z nimi na długie spacery, tropienie zwierząt, pływali łodziami, wiele nam opowiadali o delcie. Nie wiem, jak wygląda kwestia indywidualnego zorganizowania sobie takiego wypadu na deltę, na pewno warto w każdej postaci to miejsce odwiedzić, bo może zniknąć bezpowrotnie, chociażby przez plany budowania nowych zapór, elektrowni na rzece Okawango itd..

Ile czasu tam spędziłeś i jak to wyglądało organizacyjnie?