Galeria zdjęć
Konstantinowka
NORWEGIA / Szpicbergen / Hornsund - Gashammna
odsłon: 1380 |
poleca: 3 osób |
ocena techniczna: brak |
ocen: 0 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2018-07-12 12:17
- Data wykonania
- czerwiec 2013
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:Ruiny budynków bazy wyprawy południkowej 1898-1903 w Gashammnie
Komentarze do zdjęcia
Teksty, mniejsza czy dobre, czy trochę gorsze, mnie nie wypada, to moja specjalność. Można się o tym łatwo przekonać kupując na allegro moją książkę: https://allegro.pl/szpiczasty-lad-czyli-zaglowka-po-wodach-arktyki-i7427537076.html gdzie jako kapitan, kucharz, żeglarz, sternik i okręt, wraz z moim dzieckiem pełniącym funkcję pierwszego oficera i całej załogi, przez pięć miesięcy arktycznego lata szlajaliśmy się po zachodnim Szpicbergenie od Sorrkapu po Amsterdamoyę.
Dobry tekst kapitanie Czyszek.
Ludzie. Kamień na kamieniu. Pustynia kamienna i martwota, poprzecinana
ryftowymi wąwozami kamienna pustynia nad brzegiem fiordu, oparta w tyle o
lodowiec, od przodu w morze. Jeden tylko strumyk kryształowej wody toczy się
leniwie meandrami poprzez kamienie. Dno na trzydzieści, czterdzieści
centymetrów zasłane mułem tak, że topią się w nim po łydkę gumiaki mojego
morskiego kombinezonu. Nieporadność ruchów w sztywnej tkaninie i idącym do
nosa twardym, wodoszczelnym zamkiem błyskawicznym. Karabin ześlizguje się z
ramienia, kolbą plącze pomiędzy nogami. Zardzewiała dwururka. Morska woda
przy każdym wypłynięciu nową dawką chrupiąca lufy, prócz tego pozostawia
biały nalot soli. Osiemnastowieczne żebro wieloryba, obrośnięte mchem to
jedyny tutaj nalot życia na kamiennej pustyni. I jeszcze zetlałe podwaliny
trzech budynków, ceglany zarys słupów pomiarowych szwedzko rosyjskiej
ekspedycji południkowej z lat 1898-1904. Stosy cegieł rozkruszonych na
mrozie i pospiesznie zbijany z resztek norweski hus myśliwski na podwalinach
czegoś co kiedyś było ciepłą bazą naukową - z czasów kiedy przed geografami
stały jeszcze wielkie wyzwania i było tutaj co badać. Hus jest wulgarną
naroślą i znakiem meandrów ludzkiej myśli i praktycznego podejścia do
świata. Drewno jest zetlałe, brak mikrobów nie powoduje gnicia, bawełniana
lina w stalowym oplocie, rzucona pomiędzy ruinami daje się jeszcze dotknąć i
wygląda na całkiem dobrą. Dopiero dotyk zamienia jej odcinek w kupkę malutką
kurzu na wietrze...
Polecają to zdjęcie
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
Konstantinowka
NORWEGIA / Szpicbergen / Hornsund - Gashammna

- Data dodania
- 2018-07-12 12:17
- Data wykonania
- czerwiec 2013
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Foto-informacje:Ruiny budynków bazy wyprawy południkowej 1898-1903 w Gashammnie
Komentarze do zdjęcia
Teksty, mniejsza czy dobre, czy trochę gorsze, mnie nie wypada, to moja specjalność. Można się o tym łatwo przekonać kupując na allegro moją książkę: https://allegro.pl/szpiczasty-lad-czyli-zaglowka-po-wodach-arktyki-i7427537076.html gdzie jako kapitan, kucharz, żeglarz, sternik i okręt, wraz z moim dzieckiem pełniącym funkcję pierwszego oficera i całej załogi, przez pięć miesięcy arktycznego lata szlajaliśmy się po zachodnim Szpicbergenie od Sorrkapu po Amsterdamoyę.
Dobry tekst kapitanie Czyszek.
Ludzie. Kamień na kamieniu. Pustynia kamienna i martwota, poprzecinana
ryftowymi wąwozami kamienna pustynia nad brzegiem fiordu, oparta w tyle o
lodowiec, od przodu w morze. Jeden tylko strumyk kryształowej wody toczy się
leniwie meandrami poprzez kamienie. Dno na trzydzieści, czterdzieści
centymetrów zasłane mułem tak, że topią się w nim po łydkę gumiaki mojego
morskiego kombinezonu. Nieporadność ruchów w sztywnej tkaninie i idącym do
nosa twardym, wodoszczelnym zamkiem błyskawicznym. Karabin ześlizguje się z
ramienia, kolbą plącze pomiędzy nogami. Zardzewiała dwururka. Morska woda
przy każdym wypłynięciu nową dawką chrupiąca lufy, prócz tego pozostawia
biały nalot soli. Osiemnastowieczne żebro wieloryba, obrośnięte mchem to
jedyny tutaj nalot życia na kamiennej pustyni. I jeszcze zetlałe podwaliny
trzech budynków, ceglany zarys słupów pomiarowych szwedzko rosyjskiej
ekspedycji południkowej z lat 1898-1904. Stosy cegieł rozkruszonych na
mrozie i pospiesznie zbijany z resztek norweski hus myśliwski na podwalinach
czegoś co kiedyś było ciepłą bazą naukową - z czasów kiedy przed geografami
stały jeszcze wielkie wyzwania i było tutaj co badać. Hus jest wulgarną
naroślą i znakiem meandrów ludzkiej myśli i praktycznego podejścia do
świata. Drewno jest zetlałe, brak mikrobów nie powoduje gnicia, bawełniana
lina w stalowym oplocie, rzucona pomiędzy ruinami daje się jeszcze dotknąć i
wygląda na całkiem dobrą. Dopiero dotyk zamienia jej odcinek w kupkę malutką
kurzu na wietrze...
Polecają to zdjęcie