Spacer ulicami Montmartre

zdjęciemapa

Nie wiem Menhirko, tu akurat kamienica jest jak najbardziej niebieska;) Iwonka niewiele wiem o paryskiej miłości, więc zapewne słaba byłaby to książka;) Pewnie miłość tu tak jak wszędzie - piękna, niepowtarzalna i ważna, pełna wzlotów i upadków, jedna jedyna wyznawana sobie wzdłuż brzegu Sekwany albo w lustrach odbijającej się w wodzie Wieży Eiffla ...,a może rozpoczęta na którymś z pięknych i mocnych paryskich mostów, które zadeptane wciąż są świadkami wyznań na kolanach i milionów wetschnień ;Je t aime;)

Bry, jak Ty to robisz, ze Twoje paryskie fotki wyglądają jak "niebieszczące się" akwarele? Śliczne, delikatne. Przecież niebieski, to nie kolor Paryża... zaraz, zaraz - a błękit paryski?

Mogłabyś napisać książkę o miłości w Paryżu i dodać te ilustracyjne foty :)