Galeria zdjęć
tancerka 2 / święto róż
MAROKO / dolina dades/ourzazat / kelaa des mgouna
odsłon: 1983 |
poleca: 6 osób |
ocena techniczna: 4.26 |
ocen: 15 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2008-05-13 22:00
- Data wykonania
- maj 2007
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- na dłoniach i twarzy henna
Komentarze do zdjęcia
Wobec tego przyjmij moje uznanie...
Roberto?To chyba miała byc złośliwość? Moja rodzina w Maroku? Nie.To zdjęcie występujacej lokalnej "piękności" na Festynie z okazji corocznego zbioru róż. Jestes w błędzie myśląc, ze jakiś autokar zawiózł mnie na tą imprezę. Była to wyprawa zorganizowana przeze mnie SAMĄ. Kupiłam bilet do Marakeszu i z powrtotem i spędziłam 3 tygodnie SAMODZIELNIE podróżując i poznając Maroko w sposób spontaniczny, sugerując się przewodnikiem Pascala i poleceniami napotkanych w podróży ludzi. Do tego miasteczka przybyłam przejazdem w drodze na pustynię, ale ponieważ okazało się, ze odbywał się tam festyn, zatrzyłam się i zrobiłam kilka zdjęć. Tak wygląda podróżowanie w moim stylu.
A podobno nie jesteś zwolenniczką zdjęć rodzinnych. Czy to Twoja ciotka?
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
tancerka 2 / święto róż
MAROKO / dolina dades/ourzazat / kelaa des mgouna

- Data dodania
- 2008-05-13 22:00
- Data wykonania
- maj 2007
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- na dłoniach i twarzy henna
Komentarze do zdjęcia
Wobec tego przyjmij moje uznanie...
Roberto?To chyba miała byc złośliwość? Moja rodzina w Maroku? Nie.To zdjęcie występujacej lokalnej "piękności" na Festynie z okazji corocznego zbioru róż. Jestes w błędzie myśląc, ze jakiś autokar zawiózł mnie na tą imprezę. Była to wyprawa zorganizowana przeze mnie SAMĄ. Kupiłam bilet do Marakeszu i z powrtotem i spędziłam 3 tygodnie SAMODZIELNIE podróżując i poznając Maroko w sposób spontaniczny, sugerując się przewodnikiem Pascala i poleceniami napotkanych w podróży ludzi. Do tego miasteczka przybyłam przejazdem w drodze na pustynię, ale ponieważ okazało się, ze odbywał się tam festyn, zatrzyłam się i zrobiłam kilka zdjęć. Tak wygląda podróżowanie w moim stylu.
A podobno nie jesteś zwolenniczką zdjęć rodzinnych. Czy to Twoja ciotka?