Bhutańskie impresje

zdjęciemapa

w buthanie to "żebractwo" dzieci jest rzadkie, a co do oddawania dzieci do klasztoru to nie mierz tego swoją nie obiektywną miara- skad wiesz co dla nich jest lepsze - klasztor czy twoja "cywilizacja"- to głupota mówienie ,ze dla nich to tragedia- bo dla nich to przywilej i zaszczyt i DLA NICH TO JEST NAJWAZNIEJSZE, bo robia to dla siebie i swojej rodziny , a to nazywa sie TRADYCJA i jest czymś najcenniejszym w ich życiu , o czym prawdopodobnie ty nie masz i nie sadze ,że będziesz miał pojecie.
NIE SADZ INNYCH LUDZI , A SZCZEGÓLNIE Z INNEJ KULTURY I TRADYCJI WEDŁUG SIEBIE, TO NIE SWIADCZY CIEKAWIE O TOBIE.
dLA TYCH LUDZI NAJLEPSZE CO MOZE BYĆ TO JAK JAJDŁUZSZE PRZEBYWANIE W OBSZARZE SWOJEJ KULTURY Z DALEKA OD NASZEJ TZW."CYWILIZACJI".

fajny reportażyk z podróży

jak widze to zdjecie to mi sie od razu kojarzy pen pen pen te dzieciaki "zebrza" co jest zakazane przez klasztor o piora i dlugopisy i wielu nieswiadomych turystow daje im to "psujac" image tego miejsca. Druga rzecz to dla mnie totragedia ze kazda rodzina bhutanska marzy o tym zeby oddac swoje dzieci do klasztoru i tym skazywac to mlode zycie na wieczna egzystencje klasztorna bez dziecinstwa bez mlodosci bez usmiechu zycia codziennego oczywiscie im wiecej dzieci odda tym jest bardziej swieta taka rodzina a jest to tragedia dla tych dzieciakow