Galeria zdjęć
łabędzie o zachodzie słońca
POLSKA / mazowieckie / Radom
odsłon: 1534 |
poleca: 2 osób |
ocena techniczna: 3.99 |
ocen: 6 |
w schowku: 0 osób
- Data dodania
- 2009-09-04 23:36
- Data wykonania
- sierpień 2009
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
no z tymi ziemniakami to poszedłeś po bandzie :))))
Na dobranoc jeszcze ostatni dowcip zapłacie w naturze..................................Przychodzi baba do lekarza. Ten ją zbadał, a że był to lekarz prywatny, to przyszło w końcu do płacenia. Baba zaczyna się rozbierać i powiada: - Nie mam przy sobie pieniędzy, wiec zapłacę panu w naturze. Lekarz podrapał się po głowie i pomyślał: "No cóż, skoro nie mogę dostać pieniędzy, dobre i to." Przed przystąpieniem do pobrania opłaty, jednakże, spojrzał na babę i zapytał: - Zaraz, zaraz. Czemu ma pani taki czarny brzuch ? A baba na to: - Aaa, przed chwila płaciłam za węgiel.
Ojciec wraz z synem handlują ziemniakami po uliczkach miast.
Zajeżdżają w kamienice i wołają " Ziemniaki! Ziemniaki! "
Z trzeciego pietra babeczka się wychyla, ze chce.
- Trzy worki.
- Synu idź - mówi do niego ojciec.
Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?
- 250 zł.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie
brakuje, może seks?
- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z ojcem.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest już dorosły, po co takie
pytania?
- Jednak wolałbym zapytać.
- Ale dlaczego?
- W poprzednim roku przejebalismy 8 ton.
dawaj !
Radek mam -moim zdaniem super kawał,niestety nie w temacie łabędziowym i w dodatku sprośny-mogę??
Młode małżeństwo spaceruje po parku.
Patrzą na dwa pływające i tulące się do siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo, co one...?
- Oszalałeś?! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć!
ale zrobiłeś szybki przeskok z jednego zdjęcia na drugie :) to się nazywa dopasowanie do sytuacji ;)))))
:)))))))
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na “Jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na “Jezioro łabędzie”, to dla ptaków.
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na “Wesele” Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
łabędzie o zachodzie słońca
POLSKA / mazowieckie / Radom

- Data dodania
- 2009-09-04 23:36
- Data wykonania
- sierpień 2009
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- brak
Komentarze do zdjęcia
no z tymi ziemniakami to poszedłeś po bandzie :))))
Na dobranoc jeszcze ostatni dowcip zapłacie w naturze..................................Przychodzi baba do lekarza. Ten ją zbadał, a że był to lekarz prywatny, to przyszło w końcu do płacenia. Baba zaczyna się rozbierać i powiada: - Nie mam przy sobie pieniędzy, wiec zapłacę panu w naturze. Lekarz podrapał się po głowie i pomyślał: "No cóż, skoro nie mogę dostać pieniędzy, dobre i to." Przed przystąpieniem do pobrania opłaty, jednakże, spojrzał na babę i zapytał: - Zaraz, zaraz. Czemu ma pani taki czarny brzuch ? A baba na to: - Aaa, przed chwila płaciłam za węgiel.
Ojciec wraz z synem handlują ziemniakami po uliczkach miast.
Zajeżdżają w kamienice i wołają " Ziemniaki! Ziemniaki! "
Z trzeciego pietra babeczka się wychyla, ze chce.
- Trzy worki.
- Synu idź - mówi do niego ojciec.
Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?
- 250 zł.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie
brakuje, może seks?
- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z ojcem.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest już dorosły, po co takie
pytania?
- Jednak wolałbym zapytać.
- Ale dlaczego?
- W poprzednim roku przejebalismy 8 ton.
dawaj !
Radek mam -moim zdaniem super kawał,niestety nie w temacie łabędziowym i w dodatku sprośny-mogę??
Młode małżeństwo spaceruje po parku.
Patrzą na dwa pływające i tulące się do siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo, co one...?
- Oszalałeś?! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć!
ale zrobiłeś szybki przeskok z jednego zdjęcia na drugie :) to się nazywa dopasowanie do sytuacji ;)))))
:)))))))
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na “Jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na “Jezioro łabędzie”, to dla ptaków.
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na “Wesele” Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?