autobus Maltański

zdjęciemapa

....widać że ogórek eksportowy:):)

w wersji retro

jeszcze jeżdżą, mają je wymienić :((

Lubię takie scenki :)

i nasze "ogórki" nie były takie wyglancowane jak ten :(

Jelczem ogórkiem na obóz narciarski k. Mszany Dolnej zawiózł nas facet pod samą chałupę. Nie było jak zawrócić, cofać musiałby prawie kilometr. Dla górali zero problemu, sprzęgli 2, czy 3 konie (nie pamiętam) i... obrócili go w miejscu. Mocne były maszyny i odporne na chłopo-robotniczych kierowców, w przeciwieństwie do Berlietów ;-)

może ta sama marka; ale jaka. brak drzwi w bieszczadach mógłby jednak poważnie zakłucić urlop wczasowiczom; mocna bestia podjeżdża pod każde górzysko, coraz lepsza z wiekiem ;))

trochę podobny do naszych dawnych "ogórcoków", kiedyś byłem takim na wycieczce szkolnej w Bieszczadach i jak podjechąl pod szkołe to się wstydziliśmy do niego wsiąść, ale potem okazało się że wjechał jechał nawet po największych wertepach i się spisał w terenie jak ta lala :)