konkurs

zdjęciemapa

Piękny cud natury.

bardzo rozsądne podejście do sprawy. Jak się na coś długo czeka, to wtedy można to w pełni docenić. A ryzykować nie warto. Ja pojechałem z bratem w przekonaniu, że mamy permit. Ale jak się okazalo, kupiliśmy nie to co trzeba. Zamiast Coyote Buttes mieliśmy Paria Canyon. Poszliśmy, ale był niepotrzebny stres. Jeśli jeszcze kiedyś będzie mi dane odwiedzić to niesamowite miejsce, to tylko legalnie, żebym mógł się nim w pełni nacieszyć

szczerze zazdroszczę,że podziwiałeś te "cuda natury" na własne oczy, ja tylko na zdjęciach i filmach.Zastanawiałam się też nad innym sposobem dotarcia, miłlam nawet stosowne mapki z internetu, ale nie ryzykowałam.Myślę, że jak się czegoś bardzo pragnie to przyjdzie na to właściwy moment. pozdrawiam.

Tak, to jest The Wave. Jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne. Po prostu cud natury. Dlatego postanowiłem dodać to zdjęcie do konkursu, choć już kiedyś dodałem 2 z tego miejsca. Jeśli chodzi o permit to ze spuszczoną głową przyznaję, że go nie miałem. Udało się, ale zdecydowanie nie polecam ryzykować. Dla niewtajemniczonych dodam, że limit dzienny to tylko 20 osób. 10 permitów przez internet i 10 na miejscu. Ponieważ chętnych jest mnóstwo (czy można się dziwić?) więc permity są losowane. I to mi się właśnie podoba. W wielu miejscach na świecie liczbę turystów ogranicza się przy pomocy zaporowych cen. W efekcie najpiękniejsze miejsca świata coraz częściej są zarazerwowane dla najbogatszych (np. Galapagos). Na szczęście w USA wstępy do Parków kosztują rozsądnie i nie ma dyskryminacji obcokrajowców. Ciekawe jak długo...

Jeśli dobrze rozpoznaję po zdjęciu to jest. słynna "Wave"?

Miałeś szczęście w losowaniu permittu na wejście to tego parku, ja trzy dni pod rząd próbowałam i nie udało się, ale nie odpuszczam i kiedyś tam dotrę. pozdr.

a cóż to za zwiewny szal....???

no i znów natura dała popis :-)