Galeria zdjęć
W indiańskiej wiosce...
KOLUMBIA / płn Kolumbia / Sierra Nevada
odsłon: 1353 |
poleca: 8 osób |
ocena techniczna: 4.72 |
ocen: 11 |
w schowku: 0 osób
- Autor
- Bo1( SO:4.65 | SW:4.24 )
- Typ
- Architektura
- Data dodania
- 2011-04-01 09:28
- Data wykonania
- luty 2011
- Miejsce
-
- Opis zdjęcia
- trudno uwierzyć jak mało potrzeba do życia....:)
Komentarze do zdjęcia
namotałam stylistycznie....ale nie mogę poprawić. Ryzykować czasem trzeba, warto jednak wiedzieć kiedy...i po co :)
Temat szeroki , życie jest jedno , nie marnujmy tego. Czas idzie do przodu dla każdego i najprawdopodobniej nigdy takiej szansy już nie dostaniemy . Warto ryzykować ? nie myślę
wyszło im, że ludzie określający się jako usatysfakcjonujący z życia rodzinnego, pracy, statusu finansowego znajdują się na skraju apatii....szanse na szczęście znacznie większe mają Ci, mający pasje i cel w życiu (przy czym stany szczęścia nie są uczuciem permanentnym). Wniosek - stawiajmy na rozwój duchowy ;D
Można dostać pieniądze i wiele innych rzeczy, ale doświadczenia i wiedzy nie dostaje się w prezencie niestety. "Co do obietnicy szczęścia" nie wszystko co się świeci jest złotem.
Czyż nie jest tak, że im więcej osiągamy własnym trudem, tym więcej mamy dla siebie i społeczeństwa? I nie mówię tu o dzieciach bogatych rodzin, które zaprzepaściły fortuny, bo wydawało im się, że potrafią żądzić fortunami?
ostatnie badania psychologii pozytywnej (to nie to samo, co myślenie pozytywne) dowodzą, że to czym nas współczesne kanony życia mamią jako obietnicą szczęścia raczej przyczynia się do depresji...a najszczęśliwsi są....Eskimosi i Masajowie.
Co do urlopu - mam tak samo.....nawet długiego - czy całe życie...nie wiem :)
Nie ilość jest ważna a jakość , bardzo wiele zależy od nas i jak świat odbieramy.
Z wielką ochotą spędziłabym wczasy w tym urokliwym terenie-ładne zdjęcie.
ja zaś często mam wrażenie, że są pogodni, nie zabiegają specjalnie o to by mieć więcej, mają inną filozofię życia, skupiają się na ważnych sprawach - rodzina, przyjażnie, codzienne troski - nie są jednak niewolnikami haseł w stylu "must have" :)
w czasie podróży, zwłaszcza tam gdzie ludzie żyją na dużo niższym poziomie i są przy tym radośni i zadowoleni/ może nie wszyscy/ doznawałam uczucia pokory i zawstydzenia, że my ciągle chcemy więcej i dalej gnać przed siebie, a innym jak zauważyłaś tak niewiele wystarcza do szczęścia, szczególnie dotarło do mnie na Celebes, gdzie ludzie żyją zwłaszcza w wioskach w trudnych warunkach w oczekiwaniu na śmierć, i bogaty pogrzeb który im zapewni "lepsze życie" po odejściu.
Inne zdjęcia tego użytkownika
Inne zdjęcia z tego kraju:
W indiańskiej wiosce...
KOLUMBIA / płn Kolumbia / Sierra Nevada

- Autor
- Bo1( SO:4.65 | SW:4.24 )
- Typ
- Architektura
- Data dodania
- 2011-04-01 09:28
- Data wykonania
- luty 2011
- Miejsce
- Opis zdjęcia
- trudno uwierzyć jak mało potrzeba do życia....:)
Komentarze do zdjęcia
namotałam stylistycznie....ale nie mogę poprawić. Ryzykować czasem trzeba, warto jednak wiedzieć kiedy...i po co :)
Temat szeroki , życie jest jedno , nie marnujmy tego. Czas idzie do przodu dla każdego i najprawdopodobniej nigdy takiej szansy już nie dostaniemy . Warto ryzykować ? nie myślę
wyszło im, że ludzie określający się jako usatysfakcjonujący z życia rodzinnego, pracy, statusu finansowego znajdują się na skraju apatii....szanse na szczęście znacznie większe mają Ci, mający pasje i cel w życiu (przy czym stany szczęścia nie są uczuciem permanentnym). Wniosek - stawiajmy na rozwój duchowy ;D
Można dostać pieniądze i wiele innych rzeczy, ale doświadczenia i wiedzy nie dostaje się w prezencie niestety. "Co do obietnicy szczęścia" nie wszystko co się świeci jest złotem.
Czyż nie jest tak, że im więcej osiągamy własnym trudem, tym więcej mamy dla siebie i społeczeństwa? I nie mówię tu o dzieciach bogatych rodzin, które zaprzepaściły fortuny, bo wydawało im się, że potrafią żądzić fortunami?
ostatnie badania psychologii pozytywnej (to nie to samo, co myślenie pozytywne) dowodzą, że to czym nas współczesne kanony życia mamią jako obietnicą szczęścia raczej przyczynia się do depresji...a najszczęśliwsi są....Eskimosi i Masajowie.
Co do urlopu - mam tak samo.....nawet długiego - czy całe życie...nie wiem :)
Nie ilość jest ważna a jakość , bardzo wiele zależy od nas i jak świat odbieramy.
Z wielką ochotą spędziłabym wczasy w tym urokliwym terenie-ładne zdjęcie.
ja zaś często mam wrażenie, że są pogodni, nie zabiegają specjalnie o to by mieć więcej, mają inną filozofię życia, skupiają się na ważnych sprawach - rodzina, przyjażnie, codzienne troski - nie są jednak niewolnikami haseł w stylu "must have" :)
w czasie podróży, zwłaszcza tam gdzie ludzie żyją na dużo niższym poziomie i są przy tym radośni i zadowoleni/ może nie wszyscy/ doznawałam uczucia pokory i zawstydzenia, że my ciągle chcemy więcej i dalej gnać przed siebie, a innym jak zauważyłaś tak niewiele wystarcza do szczęścia, szczególnie dotarło do mnie na Celebes, gdzie ludzie żyją zwłaszcza w wioskach w trudnych warunkach w oczekiwaniu na śmierć, i bogaty pogrzeb który im zapewni "lepsze życie" po odejściu.