Sokotra -- czyli sen o utraconym raju. > JEMEN

Czy słyszeliście kiedyś o Sokotrze? Jest to wyspa położona na Ocenie Indyjskim należąca do terytorium Jemenu często nazywana jest Galapagos Bliskiego Wschodu, pełna endemicznych gatunków roślin i zwierząt. Charakterystyczne korony drzew draceny smoczej(Dracaena draco) oraz róże pustyni (Adenium obesum) o butelkowym kształcie pnia nadają wyspie nieziemskiego wyglądu i przyciągają tu zarówno fotografów z National Geographic jak i amatorów przyrody z odległych zakątków świata.

Socotra, Socotra, Sokotra, JEMEN

Zatoka Adeńska słynie z aktywności somalijskich piratów. Jakkolwiek bajkowo to brzmi, obecność korsarzy na tych wodach jest obecnie jak najbardziej rzeczywista. Nominowany niedawno do Oskara film „Kapitan Phillips” opowiada historię pirackiego ataku na kontenerowiec morski, opartą na faktach autentycznych. W filmie występują Tom Hanks jako tytułowy bohater oraz niesamowicie przekonywujący Barkhad Abdi (aktor o somalijskich korzeniach) jako dowódca pirackiej bandy. Jak wieść niesie, piraci jeszcze do niedawna stacjonowali na południowym wybrzeżu Sokotry, dokąd wybraliśmy się w naszą botaniczną odyseję...
Coprawda obeszło się bez spotkania z piratami, ale wspomninia mamy niesamowite!

„Trudno o bardziej spartańskie warunki” - stwierdza Fadżer, organizator wycieczki podczas odpoczynku w cieniu chaty zbudowanej ze skały koralowej i liści palmowych na wybrzeżu oceanu. Otacza nas rafa koralowa, amfibie, zwane również rybami Darwina (http://en.wikipedia.org/wiki/Amphibious_fish) oraz zadziwiająco przyjazne żółto-głowe sępy egipskie zwane potocznie „kurczakami faraona” (http://en.wikipedia.org/wiki/Egyptian_Vulture). Sępy czekają cierpliwe na resztki naszego posiłku.

Pierwszą noc spędzamy w namiotach wtulonych w podnóże gigantycznych wydm utworzonych z nawiewowego pyłu koralowego pomiędzy wietrznym wybrzeżem a stromym skalistym klifem. Mniej więcej w połowie wysokości tej granitowo-osadowej ściany, z wysokości około 200 metrów, zerkają na nas kuszące, ciemne oczy głębokich jaskiń. Wieczorem zamykamy szczelnie namioty aby uniknąć wizyty nieproszonych nocnych gości - krabów. Obserwując doskonale widoczną drogę mleczną przez lufcik w suficie namiotu odpływamy w sen.

Nie ma nic lepszego niż obudzić się z widokiem na wschód słońca…

Zaledwie kilka dni spędzonych z dala od cywilizacji, gdzie bieżącą wodę dostarczają naturalne baseny z górskich jaskiń oraz strumienie w dolinach wadi, a powietrze jest tak przejrzyste, iż gwiazdy wydają się być na wyciągnięcie ręki, wprawiło mnie w nostalgię za prostym życiem.

Pod koniec wyprawy poczuliśmy ciężkość powrotu do rozgardiaszu i rejwachu miasta… I zaczęliśmy śnić o życiu pełnoetatowych rozbitków na Sokotrze. Już po powrocie do Dubaju, pierwszej nocy we własnym łóżku szukaliśmy mimowolnie znajomej wygodnej skały zamiast poduszki…..

Po pełną relację z podróży oraz więcej zdjęć zapraszamy na nasz blog podrózniczo fotograficzny Natural Born Vagabond™:
http://naturalbornvagabond.com/socotra-and-a-dream-of-the-lost-paradise/