Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Północna Nadrenia-Westfalia > NIEMCY


Studiowanie w innym kraju staje się wspaniałą okazją nie tylko do poznania, ale i do zrozumienia odmiennej rzeczywistości w nim panującej.
Niemcy - jeden z najsilniejszych ekonomicznie krajów ¦wiata, członek Unii Europejskiej, której wespół z Francją były inicjatorem, są dziś miejscem niezwykłych sporów politycznych i niebywałych kom-promisów. Jest to pierwszy kraj na świecie, w którym "zieloni" (Buendis 90/Die Gruenen - partia propagująca zrównoważony rozwój i walkę z energią jądrową) znaleźli się u szczytu władzy i tworzą rząd. Stało się to wprawdzie dzięki zawarciu koalicji z "czerwonymi", czyli PDS, niemniej głos zielonych stał się jak nigdy dotąd silny. Pierwszym tego efektem jest uchwalenie na początku listopada podatku ekologicznego - "Öko-Steuer". Nim jednak do tego doszło długo kłóciło się owo "czerwone" z "zielonym", a płomienie tej kłótni podsycała jeszcze smutna, po przegranych wyborach i odejściu Kohla, Partia Chrześcijańskich Demokratów CDU.
Jednak będąc w Bielefeld w Północnej Nadrenii-Westfalii przyglądać się mogę nie tyle tej specyficznej, mocno zbiurokratyzo-wanej sytuacji politycznej, ile pewnemu fenomenowi na skalę światową. Oto najbogatsza bez wątpienia część Niemiec jest również wielonarodowościowym konglome-ratem społeczeństwa egzystującego w centrum Europy. Jest to arena jeszcze nigdy wcześniej nie przepro-wadzanych na wielką skalę procesów zmierzających do renaturalizacji terenów przekształconych przez przemysł.
Północna Nadrenia-Westfalia (Nordhein-Westfalen), mimo iż pod względem zajmowanego obszaru znajduje się dopiero na czwartym miejscu wśród krajów związkowych (landów), poszczycić się może największą liczbą mieszkańców, których liczba sięga 17 mln. Swoją ekonomiczną potęgę zawdzięcza procesowi industrializacji, który nastąpił w XIX wieku, a koncentrował się na niezwykle zasobnej w złoża mineralne dolinie rzeki Ruhry. Od tejże rzeki pochodzi nazwa najbardziej uprzemysłowionej części landu - Ruhrgebiet czyli Okręg Ruhry lub Zagłębie Ruhry, w którym miasta przenikają się nawzajem tworząc ogromny zespół miejski. Spośród 40 miast niemieckich ,których ludność przekracza 200.000 osób, szesnaście aż leży w omawianym regionie - "landzie" będącym zarazem najgęściej zaludnioną krainą Europy.
Wbrew nasuwającym się od razu
skojarzeniom z przemysłem ciężkim Północna Nadrenia-Westfalia posiada w dużej mierze wiejski krajobraz, zaś leśnictwo i rolnictwo to liczące się branże krajowej gospodarki. Miasta: Köln (Kolonia), Münster, Akwizgran, Bonn (-gdzie jeszcze urzęduje kanclerz - Bundeskanzler Schroeder - i oczekuje na przeprowadzkę do przebu-dowywanego i będącego obecnie największym placem budowy świata Berlina), są celem turystycznych wycieczek, i obok malowniczych terenów pozamiejskich: Teutoburger Wald, Sauerland,czy Siegerland stanowią wśród Niemców popularne miejsca wypoczynku weekendowego. Weekendowego, bo Niemcy na
urlop wybywają za granicę i spotkać ich można na całym świecie (np: do Polski bo tanio i blisko czy do Tajlandii bo sexturystyka )
Obecnie Północna Nadrenia-Westfalia boryka się z licznymi problemami ekonomicznymi. Wysoki stopień bezrobocia oraz olbrzymia liczba obcokrajowców - imigrantów ekonomicznych (gastarbeiterów), którzy osiedlili się już na dobre i nie mają wcale zamiaru wyjechać z powrotem do Turcji, Serbii, Chorwacji, Grecji, Polski i innych krajów w tym Rosji i Ukrainy (tych łatwo rozpoznać na ulicy po mało europejskim sposobie zachowania się). Wielu z owych cudzoziemców przyjęło nawet obywatelstwo niemieckie, a ich dzieci uczą się szybciej języka niemieckiego niż mowy swoich rodziców. Bardzo często w tramwajach i autobusach spotkać można obok napisów w języku rodzimym instrukcje po turecku, serbo-chorwacku, włosku czy grecku.
Sieć komunikacyjna PNW (NRW) zorganizowana jest w bardzo dokładny sposób (Ordnung muss sein!). Składają się na nią dwa połączone ze sobą systemy głównych szlaków kolejowych, pociągów podmiejskich (S-bahn), tramwajów, autobusów oraz autostrad. Dzięki wysokiemu poziomowi industrializacji można relatywnie szybko znaleźć się w dowolnie wybranym punkcie tego europejskiego megalopolis. Natomiast połączenia super expresami jak "Talys" czy "ICE" przybliżają Berlin i Paryż na odległość 2,5 - 3 godzin jazdy pociągiem.
Artykuł był także prezentowany w II numerze Naszej Geografii. Pisma wydawanego przez studentów geografii Uniwersytetu Wrocławskiego.