Forum dyskusyjne
Dobre rady pilnie poszukiwane
kategoria podróże po świecie
kraj Liban
prow 17:41 | 21.07.2012
Witajcie Forumowicze, poszukuję osób które niedawno były w Libanie. Interesują mnie tanie noclegi, wynajem samochodu, bezpieczeństwo i inne praktyczne uwagi. Wyjazd na początku września. A może ktoś leci w tym kierunku?
Lezginka 14:12 | 22.07.2012
Kraj dla turystów bardzo bezpieczny. Ja dotarłem tam autobusem z Damaszku. Bardzo ładne miasto,z jednej strony dość nowoczesne centrum biznesowe, z drugiej widać jeszcze miejsca po wojnie. Na rynku non-stop stacjonuje wojsko i pilnuje porządku, są zapory by nikt nie mógł wjechać i się zdetonować. Wieczorami też sporadycznie widać patrole wojska. Ja byłem tam na Wielkanoc 2009 roku i wiem że zbliżały się wybory może to i dlatego było trosze więcej patroli, ale luz najwyżej Cię wylegitymują i sprawdzą czy nie robisz zdjęć obiektom wojskowym i czy aparat pełni funkcje aparatu. Ludzie bardzo życzliwi, wszystko się samo kręci i nie sposób się zgubić. Najwyżej miejscowi zabiorą Cię za rękę zaprowadzą na przystanek autobusowy którego szukasz, czy do taniego hostelu jeśli nie będziesz mógł na takowy trafić. Młodzi ludzie niesamowicie wykształceni. Wielu młodych Libańczyków włada równocześnie angielskim, francuskim, arabskim i rosyjskim. Jeżdżąc po świecie nigdy się z tak wyedukowanymi ludźmi na taką skalę nie spotykałem, i to nie tylko w samym Bejrucie. Ja polecam 3 hostele gdzie mieszkałemPension Al-Nazih i Talal's New Hotel, w drodze powrotnej z Jordanii spaliśmy w jeszcze tańszym, popytasz w okolicy młodych ludzi to odeślą Cię gdzie trzeba. Nocowaliśmy wówczas w Bejrucie w Al-Shahbaa Hotel http://www.alshahbaahotel.com/ gdzie widać wokół jeszcze zniszczenia po wojnie. Poza Bejrutem warto ruszyć tyłek do Jaskiń Jeita, gdzie od ziemią w owych jaskiniach płynie rzeka i można łódką popływać, świetny klimat. Polecam także super uroczy Sydon i Tyr będący siedzibę Hezbollahu, świetny klimat flagi Hezbollahu na ulicach. Świetni ludzie! Przy odrobinie szczęścia napotkasz wojowników Hezbollahu i zrobisz sobie z nimi zdjęcie z kałasznikowem albo RPG, no i oczywiście możesz zakupić od nich koszulkę Hezbollahu by wesprzeć organizacje, teraz dumnie w takich chodzimy ;-)
Jest bardzo bezpiecznie w Tyrze, mieszkańcy i wojownicy są bardzo uprzejmi, pamiętam że nawet podrzucali nas na ostatni autobus który z Tyru jechał do Bejrutu, bo się troszke zasiedzieliśmy przy piwku. Pamiętam tylko raz jakieś większe zamieszanie, jak po pijaku sikaliśmy pod transporterem opancerzonym i nie podobało się to jakiemuś wojskowemu w nocy, ale luz. Troszkę tych transporterów w samym Bejrucie i na trasie stacjonuje. Jest sporo checkpointów, gdzie wojsko kontroluje samochody. Byliśmy też w Baalbek gdzie jest największa świątynia wybudowań przez Rzymian, świątynia i krajobrazy wokół. Przez dolinę Baalbek po pierwsze wiedzie szlak narkotykowy z Afganistanu oraz są poligony Hezbollahu, trzymając się głównych dróg i jeżdżąc lokalnym transportem czuliśmy się bardzo bezpiecznie. Wracają z Baalbek byliśmy świadkami dużego zamieszania, gdyż kontrolowali nas na niemal każdym checkpoincie, bo jak się okazał ktoś z nocy zlikwidował 4 żołnierzy na jednym z checkpointów, i przypuszczano iż dokonali tego przemytnicy narkotyków i trzepali bagażniki aut w poszukiwaniu broni, ale ogólnie jest bardzo bezpiecznie i bardzo polecam ten kraj. Z ciekawostek, zabraliśmy z kumplem taksówkę z miasta Zahla wracając z Baalbek, bo bardzo spieszyliśmy się na ostatni autobus z Damazku (w Syrii) który podjeżdżał do ostatniej miejscowości na południu Syrii- Bosra, by rano kombinować przerzut naszych osób do Jordanii, i kierowca przez 50 min nie chciał jechać bo stwierdził że z 2 osobami do Damaszku nie pojedzie i czekaliśmy aż taksówka napełni się cała i w piątkę ruszyliśmy jak jacyś ludzie się dosiedli. A no i bardzo ważna informacja zarówno w Libanie jak i Syrii jest opłata za wyjazd z kraju na granicy!!!
Pozdrawiam serecznie
Smok-1 09:24 | 23.07.2012
W 2010 nie było żadnych opłat (wjazdowych, ani wyjazdowych) w Libanie - co innego Syria. Przekraczałem granicę (w obie strony) na trasie Bejrut - Damaszek. Na granicy dostaje się bezpłatną wizę libańską (ważna przez miesiąc). Wypożyczenie samochodu - na 4 dni wyszło jakieś 22-24 dolary dziennie, paliwo znacznie tańsze niż u nas, drogi świetne, bardzo dobrze oznakowane. Ja wypożyczałem z www.advancedcarrent.com, mieszczą się w samym centrum Bejrutu, naprzeciw katedry St. Jerious. Do Doliny Qadishy chyba najlepiej właśnie samochodem (do Bcharre jest transport, ale do mniejszych miasteczek w okolicy już gorzej)
Lezginka 11:04 | 23.07.2012
Faktycznie prostuje mój wpis, opłaty wyjazdowe są w Syrii i Jordani. Liban był bez opłat w 2009..
prow 16:07 | 23.07.2012
Dziękuję za cenne wiadomości i rady. Byłem w Libanie 40 lat temu i teraz postanowiłem zrobić sentymentalną podróż. Mam jeszcze następujace pytania: czy honorują polskie prawko? guesthouse-y wTripoli i Baalbeck? czy wogóle istnieje taka forma noclegów? koszt dzienny żarełko, piwko i spanie?
Lezginka 17:01 | 23.07.2012
Baalbek:Pensjon Jammal, ul. Abdel Halim Hajjar, mail jammallabhab@hotmail.com tanio i nawet nawet, Tripolis omijałem szeroim łukiem jakoś z okien autobusu nie zachęcało mnie by tam się zatrzymać. Zwiedząłem Bejrut, okolice i południe kraju.
Smok-1 09:19 | 24.07.2012
Nie ma problemu z polskim prawem jazdy, standardowe zabezpieczenia (karta kredytowa), nie ma problemów z parkowaniem (nawet w Bejrucie). W Baalbek spałem w hotelu mieszczącym się zaraz obok słynnej Palmyry, zaraz przy ruinach, ze wspaniałym widokiem na świątynie, nazwy nie pamiętam, ale hotelik polecam. Właściciel, jak się okazało ma sentyment do Polaków, bo w podróży poślubnej był w Polsce. Cenowo też było ok (ok. 30 usd za pokój). W razie czego bliżej ruin, i bliżej centrum jest jeszcze kilka hotelików, ceny podobne. W razie czego w Bcharre z noclegami też nie ma problemu (wszystkie mieszczą się przy głównej ulicy), a że jest ich kilka, to zawsze coś się znajdzie wolnego
prow 09:55 | 24.07.2012
Jeszcze raz dziękuję za cenne uwagi i porady. Napewno skorzystam. Sam mogę podzielić się moim doswiadczeniem z Tajlandii i Myanmaru. W pierwszej połowie września lecę do Libanu na 11 dni, a w listopadzie-grudniu do Tajlandii i Laosu na 3-4 tygodnie. Może ktoś chciały się przyłączyć?
Lezginka 17:52 | 24.07.2012
Tajlandie i Myanmar mam już zaliczone, co do Laosu to ciągle o nim myślę. Więc zbieraj namiary na tanie noclegi i ciekawosti co warto zobaczyć i jakieś cenne wskazówki. Będą owe uwagi o tyle cenne że z tego co słysząłem na trasie od ludzi którzy wracali z laosu że seny poszły tam strasznie w górę.
marrigo 14:49 | 27.09.2012
I jak po podróży do Libanu?Jak się ma sprawa z wizą, opłatami, noclegami? Czy trzeba rezerwować wcześniej czy na miejscu spokojnie da radę coś znaleźć? No i jak kwestia transportu publicznego? Pytam, bo w przyszłym roku planuję podróż do Libanu i wszelkie rady praktyczne bardzo by mnie ucieszyły.
Podobne wątki podróże po świecie LIBAN
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.