afrykański tenor

zdjęciemapa

Dołączam się do przedmówcy :-)

Świetny moment.

Swift,to wszystko ok, ale to zupełnie nie o to chodzi. Można zrobić świetne zdjęcie domowego zwierzęcia i złe w dżungli nad Amazonką!

A to ciekawe co mówisz. Na safari to ja decydujję, kiedy chcę zatrzymać samochód i co mam fotografować, a nie przewodnik lub kierowca. Widzę wielką różnicę pomiędzy ZOO a safari. Ciekawe jak na łódce lub w aucie rozstawisz statyw. Auto nie może zjeżdzać z drogi, a przy wyłączaniu silnika zwierzęta uciekają. W ZOO zdjęcia to bajka. Do dziś sie wstydzę, ze zrobiłem w Parku Hallera zdjęcia krokodyli. A nie widziałeś tam stad oryksów, koczkodanów Sykea, żółwi z Seszele i innych zwierząt, które same ustawiały sie przed obiektyw. Ja na safari nie widziałem nigdy ustawionych w ten sposób do foto zwierząt. Mimo, że byłem już w Afryce kilkanaście razy, to nikomu nie udało sie podstawić mi pod nos nosorożca, którego jeszcze nigdy nie widziałem. Sam jestem przewodnikiem - birdguidem i większość ptaków i innych zwierząt z Afryki wystawiamy do obserwacji i fotografowania sami sobie

manni - dokładnie właśnie tak jest. Zdjęcie jest albo dobre, albo złe. No i oczywiście może to być też kwestia gustu odbiorcy, ale na pewno nie stopnia trudności przy fotografowaniu!

Myślę swift, że mylisz pojęcia. To nie jest tak, że jeśli zdjęcie było trudno zrobić to ładne a jak łatwo to brzydkie. Chcesz powiedzieć, że gdybym zataił gdzie zrobiłem fotkę lub wręcz skłamał inapisał że przez godzinę czatowałem przebrany za krokodyla to wtedy postawiłbyś 5? Zdjęcie jest ładne albo nie a skala trudności wykonania to kwestia satysfakcji dla fotografa. Ludzie, którzy ogladają Twoje zdjęcia nie mają zielonego pojęcia ile jakich zabiegów wymaga dobre ujęcie.To wiesz tylko Ty ale dla oglądających nie ma to najmniejszego znaczenia. Nieprawdą jest też, że w zoo jest łatwo zrobić dobre zdjęcia a i też nie widzę tak wielkiej różnicy między zoo i safarii. W zoo stoję bezpiecznie za płotem a na safari tkwiłem bezpiecznie w dziurze w dachu samochodu. wszedzie byłem dowieziony i zwierzęta podtykano mi pod nos.

swift dzięki za info bo wybieram się do Kenii i dobrze wiedzieć że jednak jest tam płot wolał bym pooglądać w naturze a jak by nie było za płotem to jakoś się źle kojarzy ale zawsze chociaż pooglądasz i popstrykasz i cię nie zeżrą :):)

Swift, jeździsz po świecie i znasz się na fotografii. Masz niewątpliwe osiągnięcia i chylę przed Twoją wiedzą czoło. Jednakże razi mnie styl Twoich komentarzy. Zapewne "nie rozumiem o czym piszę", ale na globie było kilka osób które mnie doszkoliły nie obrażając przy tym nikogo.

Notkaska - chyba nie rozumiesz o czym piszesz. Przecież Manni był na Masai Mara i zrobił niezłe zdjęcia hipopotamów.Właśnie wartp jezdzić do Kenii, bo jest mnóstwo naturalnych miejsc z hipopotamami. Bo zrobić dobrą fotkę w naturze jest naprawdę trudno.

Gozer zapewniam Cię, że Park Hallera powstał na terenie dawnej kopalni wapieni na przedmieściach Mombasy. Jest to pierwszy udany projekt rewitalizacji terenów przemysłowych. A hipopotamy przebywają za płotem oraz niskim ogrodzeniem pod napięciem. Wystarczy aparat z zoomem.Byłem tam miesiąc temu na ptakach to wiem. Jest także mnóstwo sadzawek z krokodylami. Mam dużo zdjęć, ale nie pokazuję fotek z ZOO choć są dobre